Treść zadania

Najlepsze rozwiązanie

• 

  0 0

  sonar 4.10.2010 (21:00)

  Pewnego wakacyjnego dnia umówiłam się z koleżankami na wypad nad jezior. Pogoda była wspaniała i wszystko zapowiadało się świetnie. Byłam już gotowa do wyjazdu, gdy do moich drzwi ktoś zapukał.
  Spojrzałam przez wizjer i zobaczyłam Olkę , moją szkolną koleżankę. Szczerze mówiąc średnio ją lubię i niechętnie otworzyłam drzwi.
  Olka radośnie się uśmiechnęła i zaproponowała mi wspólny wypad na jej działkę. Oprócz mnie zostało zaproszonych kilka osób i wszystko wskazywało, że będzie miło - tak przynajmniej zapewniała Ola.
  Zrobiłam bardzo zbolała i smutną minę . Słabym głosem powiedziałam , że nie mogę przyjąć tego zaproszenie , bo źle się czuję.
  Olka się zasmuciła, życzyła mi szybkiego powrotu do formy i poszła sobie.
  Odczekałam kwadrans , żeby być zupełnie pewną , że jej w pobliżu nie ma i po cichu wyszłam z domu. Zeszłam do piwnicy , wzięłam rower i pojechałam do mojej przyjaciółki.
  Razem pojechałyśmy po resztę towarzystwa. Całą grupą ruszyliśmy nad jezioro. Było mi lekko i radośnie - więc śmiałam się serdecznie.
  Gdy przejeżdżaliśmy obok sklepu , z jego wnętrza wyszła Olka i oczywiście pierwszą osobą , którą zauważyła - byłam ja.
  - O, już Ci przeszło ? - zapytała dziwnym głosem
  - To zdumiewające jakie medycyna robi postępy. Ciekawe tylko czy na mijanie się z prawdą też zna lekarstwo....
  Powiedziała to i poszła w swoją stronę a ja poczułam jak czerwienieję ze wstydu - aż po czubek głowy.....

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie