Treść zadania

Najlepsze rozwiązanie

• 

  0 0

  sonar 27.9.2010 (16:21)

  Obok mojego domu jest duży hipermarket. Taki typu TESCO czy REAL. Robimy w nim zakupy, bo ma ten plus, że jest czynny 24 godziny na dobę.
  Pewnego wieczoru wracaliśmy z kolegą dosyć późno z treningu i postanowiliśmy wejść do tego sklepu i kupić wodę mineralną i jakieś owoce.
  Kiedy wchodziliśmy do hipermarketu, w drzwiach minęliśmy się z policjantami prowadzącymi matkę naszego kolegi. Stanęliśmy jak wryci - co się tutaj stało , że policja wyprowadza naszą znajomą ?
  Nie spytaliśmy jednak nikogo, bo uznaliśmy , że to nie nasza sprawa. Już przy kasie usłyszeliśmy rozmowę dwóch pracownic tego sklepu :
  - Kolejna taka zuchwała kradzież, dobrze chociaż, że tym razem udała się złapać złodzieja..
  Kolega spojrzał na mnie z bardzo dziwnym wyrazem twarzy :
  - Słyszałeś , matka Damiana kradła i złapali ją na gorącym uczynku...Ale cyrk !
  - Po pierwsze to nie wiesz na pewno - za rękę jej nie złapałeś , po drugie może ta rozmowa dotyczyła kogoś innego. A po trzecie - to nie jest Twoja sprawa !
  - E tam , ale mam wiadomość, nikt mnie jutro w szkole nie przebije - gorączkował się kolega
  - Przestań roznosić plotki jak stara baba ! - usiłowałem przywołać go do porządku , ale mi się to nie udało. Pożegnaliśmy się w niemiłej atmosferze.
  Następnego dnia szkoła aż huczała od plotek na temat matki Damiana. Co mogłem - to dementowałem, ale nikt nie chciał specjalnie słuchać - wszyscy byli aż biali z ciekawości. I tak minęły kolejne trzy dni.
  Czwartego dnia, tuż przed lekcją wychowawczą Damian podszedł do tego naszego rozplotkowanego kolegi.
  - Chyba to tobie mam podziękować za nazwanie mojej mamy złodziejką - zapytał zimo
  - No , chyba nie tylko mnie . Wiele osób widziało jak policja zabierała ją ze sklepu na komisariat. A pracownice sklepu głośno mówiły o zuchwałej kradzieży i o złodzieju złapanym na gorącym uczynku...
  - To teraz posłuchaj plotkarzu o ptasim móżdżku - moja mama rozpoznała złodzieja , który okradał okoliczne sklepy i jechała na policję , by złożyć zeznania i na 100 % potwierdzić , że o tę osobę chodzi. I w takiej sytuacji ją widziałeś w sklepie.
  A dzięki twoim plotkom mama nie dostała awansu w pracy , bo te twoje rewelacje dotarły do jej szefa.
  I ciekawe co teraz wymyślisz bajarzy ludowy , ciekawe jak naprawisz to co zepsułeś ?
  
  Damian stał i czekał na odpowiedź a nasz kolega miał minę zająca, któremu uciekła marchewka i nic nie potrafił powiedzieć.
  A wszystkim obecnym przy tej rozmowie zrobiło się po prostu głupio, że słuchaliśmy tych bredni i co gorsza - niektórzy w nie uwierzyli.

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie