Treść zadania
Autor: nuska12 Dodano: 26.9.2010 (14:26)
Napisz list na wybrany temat :
-o różnych problemach młodzieży
-o życiu niepełnosprawnych
prosze to na jutro !
Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Najlepsze rozwiązanie
Rozwiązania
-
justi04 26.9.2010 (15:38)
W mojej szkole sa dzieci zdrowe i chore. Są specjalnie dla nich oddzielne klasy typu:terapeutyczna i integracyjna. Jeżdzą na wózkach i dlatego jest winda specjalnie dla nich. Są również osoby o innych problemach typu narkotyki, alkohol, czasem problemy przez rodziców gdy nie opiekuja sie swoimi dziećmi. Dla takich osób sa pani psycholog i pedagog które zawsze doradzą prawidłowe postepowanie.
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie
Podobne zadania
list do koleżanki Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 2 rozwiązania | autor: hawryluk1997 28.3.2010 (12:58) |
napisz szczegółowy plan wydarzeń z książki przygody robinsona cruzoe Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 2 rozwiązania | autor: domisia199 28.3.2010 (21:00) |
Na temat papierosów Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: tragedia 28.3.2010 (22:04) |
Napisz list do afrykańskiego chłopca Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: Panterka007 29.3.2010 (16:51) |
napisz streszczenie książki ,,staroświecki sklep" Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: syl322 29.3.2010 (17:22) |
Podobne materiały
Przydatność 55% "Napisz list otwarty do gazetki szkolnej na temat wybranego przez ciebie problemu szkoły" - list otwarty
Droga Pani Dyrektor, szanowne Grono Pedagogiczne, uczniowie! Niedawno spotkałam się z niemiłym wydarzeniem. Otóż przechodząc korytarzem zauważyłam, jak mała grupka chłopców znęcała się nad jednym, mniejszym i możliwe, że młodszym chłopcem. Dyżurujący nauczyciel nawet tego nie zauważył lub może nie chciał zauważyć. Natomiast ja idąc obok zwróciłam im uwagę....
Przydatność 75% Napisz list miłosny.
Kraków 09.07.2006r. Kochany Jacku! Jedynym powodem napisania tego listu przeze mnie jesteś Ty. Pragnę podziękować Ci za to, że dobrze wiedziałeś, co może mnie ucieszyć, za to, że umiałeś zakochać się jak ja. Dziękuję za radość, którą potrafiłeś we mnie obudzić… Dziękuję. Długo nie mogłam zebrać odwagi, aby do Ciebie napisać. Mój umysł przepełnia...
Przydatność 75% Napisz list do Jana Kochanowskiego i przedstaw swój pogląd na temat wartości ważnych w życiu w oparciu o fraszki.
Czarnolas, 02.12.2008r. Drogi Janie Kochanowski, Przeczytałam Pana fraszki i muszę przyznać, iż jestem pod wrażeniem. Poucza Pan w nich adresatów i wskazuje co czynią źle. Pańskie fraszki są...
Przydatność 65% Napisz przemówienie na dowolny temat
Drodzy koledzy, uczniowie klasy 1a,zgromadzeni w tej sali ?dzisiaj mam was zamiar przekonać do tego, że sport jest sposobem na szczęśliwe życie. Można zadać sobie pytanie czy sport jest wart wielkich poświęceń? Co sprawia, że sportowcy z zapałem wylewają litry potu na treningach? Do czego oni dążą? Bez zastanowienia mogę rzec, że jest to warte wszelkich poświęceń....
Przydatność 100% List do Jarka Świerza o problemach w naszym środowisku (szkoła podstawowa - klasa VI)
Drogi Jarku! Po przeczytaniu Twojego listu bardzo się wzruszyłam. Widzę, że Ty nie przejmujesz się tym, że jesteś niepełnosprawny. Świetnie sobie radzisz w życiu. Chcę Ci powiedzieć, że nie tylko niepełnosprawni mają problemy, które niełatwo jest rozwiązać.Ludzie w pełni zdrowi też borykają się z życiem codziennym....
0 odpowiada - 0 ogląda - 2 rozwiązań
1 0
sonar 26.9.2010 (22:56)
Cześć Asiu !
Bardzo dziękuję Ci za list, sprawiłaś mi nim wielką przyjemność. Pytasz jak rozpoczęłam nowy rok szkolny, czy wydarzyło się coś godnego uwagi. Odpowiem tajemniczo : i nie i tak.
Nie - bo nadal chodzę do tej samej szkoły i do tej samej klasy . I dobrze, bo szkoła podoba mi się bardzo ( i nie tylko jako budynek) i klasę mam na 6+ ! Nadal chodzę do Klubu Sportowego na treningi siatkówki i nadal lubię czytać książki. Tak więc , tutaj nic się nie zmieniło.
Zmieniło się natomiast coś innego - od września jestem taj jakby wolontariuszką. Nie, nie pracuję w żadnym hospicjum ani Domu Opieki. Nie, nie o taki wolontariat chodzi. Ja jestem taką wolontariuszką "niezrzeszoną". Już Ci tłumacze o co chodzi.
W moim bloku mieszka dziewczyna , Renata - nasza rówieśniczka, która jest niepełnosprawna od urodzenia. Urodziła się w 30 tygodniu ciąży i przeszła wszystkie możliwe komplikacje zdrowotne jakie czyhają na wcześniaki. Udało się uratować Jej życie, ale zdrowie ma bardzo słabiutkie.
Renia nie potrafi chodzić, ma problemy z mową i ze słuchem, słabo widzi. Przy tym wszystkim szybko się męczy i wymaga opieki 24 godziny na dobę. Lekarze mówią, że przy intensywnej rehabilitacji są realne szanse na znaczna poprawę Jej zdrowia, ale ona nie z każdym rehabilitantem chce ćwiczyć.
Renia nie chodzi do masowej szkoły. Codziennie jest zawożona do specjalistycznego Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjnego. Tam przebywa pod opieką nauczycieli i terapeutów. Uczy się podobnych przedmiotów jak my , tylko ich zakres jest dużo mniejszy. Między kolejnymi lekcjami ma zajęcia integracyjne z innymi osobami będącymi pod opieką tego ośrodka. O 13.00 jest obiad, który w tym ośrodku traktowany jest jako forma rehabilitacji , bo każdy musi sam zadbać o siebie . Czyli wejść (lub wjechać) na jadalnię, usiąść przy stole, samodzielnie zjeść posiłek i odnieść po sobie talerze. Początkowo to ostatnie wydawało mi się śmieszne , dopóki nie zobaczyłam tego na własne oczy. Kiedyś poszłam z mamą Reni odebrać ją z ośrodka i trafiłam na ten moment sprzątania po posiłku.
Ileż ci ludzie muszą przezwyciężyć by zanieść talerze do odległego o 5 metrów specjalnego stolika ! Nawet sobie nie wyobrażasz jaki to dla niektórych wysiłek i jaka radość z odniesionego sukcesu, że udało się w całości donieść te talerze !!!
Potem Renia ma różnego rodzaju zajęcia terapeutyczne i rehabilitacyjne - ćwiczenia z logopedą, trening słuchowy, basen , rehabilitację ruchową, terapię zajęciową .
zajęcia w ośrodku kończą się o 16.00. Po nich Renata ma jeszcze dodatkowe ćwiczenia z logopedą i z ortoptystką , masaż i fizykoterapię. To znaczy nie wszystko jednego dnia ! Są to zajęcia rozłożone na cały tydzień.
Jak sama widzisz – zajęć ma sporo i w tym wszystkim brakuje czasu dla niej , dla jej koleżanek , znajomych. Z jednej strony to może i dobrze , że tak mało ma tego czasu wolnego – bo do tej pory znała tylko rodziców, brata i rehabilitantów. Zmieniło się to pewnego lipcowego wieczoru. Wracałam z basenu i czekałam na windę . W tym czasie do windy podjechał tata Renaty z Nią na wózku. Zaczęliśmy rozmawiać a Renia cały czas patrzyła na mnie z taką zazdrością w oczach. W pewnym momencie tata Renaty zaprosił mnie do nich – a ja ze strachu odmówiłam ! Podałam jakąś wymówkę i uciekłam do domu. Sumienie mnie jednak solidnie gryzło i następnego dnia poszłam do Renaty i ...zostałam do dzisiaj.
Jestem u niej codziennie, około dwóch godziny. Rozmawiam z Nią ( to znaczy ja mówię , ona czasami z trudem coś powie), czytam jej różne książki, czasami wychodzimy na spacer do pobliskiego parku albo jesteśmy na skwerku przy naszym podwórku. I to miejsce Renia lubi najbardziej – bo tam jest dużo dzieci i młodzieży.
Te spotkania z Renata dużo mi dają – zrobiłam się bardziej cierpliwa, pokorna, posłuszna i bardzo się wyciszyłam .Co dają Renacie ? – chyba trochę radości....
Pozdrawiam Cie serdecznie , dzisiaj już więcej nic nie napiszę.
Obiecuje , że następny list będzie bardziej pogodny .
Cześć.
Beata.
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie