Treść zadania

Najlepsze rozwiązanie

• 

  1 0

  Anek 5.9.2010 (10:33)

  Kartka z pamiętnika.
  
  Lipiec 2010
  Pojechałam na kolonie nad morze. Czułam się samotna. Nikogo nie znałam. Jedyna myśl jak przychodziła mi do głowy, to jak najszybciej wrócić do domu. Już pierwszego dnia zaczęłam odliczać dni do powrotu.
  Całą noc płakałam. Jednak następnego dnia rano podeszła do mnie jakaś dziewczyna, pytając czemu ciągle siedzę sama i z nikim nie gadam. Przyznam, było to miłe. Zaczęłyśmy rozmawiać... Dzięki niej jakoś zapomniałam o tym, jak bardzo chcę wrócić do domu. Od tej pory spędzałyśmy razem czas. Następnego dnia poszłyśmy na plaże. Przysiedli się do nas koledzy z naszej kolonii. Było zabawnie. Dawno się tak nie uśmiałam. I tak mijały kolejne dni. Aż pewnego deszczowego ranka nie wiedziałyśmy co ze sobą zrobić. Strasznie było nudno... Ale deszcz padał, więc na plaże nie bardzo, na spacer też, w telewizji nic nie było, więc pomyślałyśmy żeby może iść pogadać z kimś w szerszym gronie, nie będzie tak nudno. Tak też zrobiłyśmy. Poszłyśmy do chłopaków do pokoju. Pośmialiśmy się, było sympatycznie. Nagle zauważyłam, że jeden z chłopców - Marcin, jakoś dziwnie na mnie patrzy. Podobało mi się to. Czułam się wyjątkowa. Potem zostaliśmy sami, do dzisiaj nie wiem jak to się stało. Dominika i Michał wyszli. Zaczęliśmy rozmawiać... I od słowa do słowa wyszło, że mu się podobam. On w sumie też mi się podobał. Było fajnie, Spędzaliśmy razem czas, ale zbliżał się czas wyjazdu. On był Olsztyna, ja z Katowic. To sprawiało problem. Ostatniego dnia chodziłam cały dzień smutna, nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Aż wreszcie nadeszła godzina wyjazdu. Musieliśmy się pożegnać... I odjechałam. Z tego wszystkiego zapomnieliśmy o jakimś numerze telefonu, czy gg.
  I w ten sposób zaczęła się nasza znajomość i zarazem skończyła... Tęsknię.

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie