Treść zadania
Autor: PaulinaXP Dodano: 12.8.2010 (16:04)
znajdcie mi scenariusz na dzien rodziny wystarczy o rodzinie plissss
:DD:D: dziekuje
Komentarze do zadania
-
ewkaa644 14.8.2010 (10:15)
Wstęp:
(Wychodzi narrator i śpiewa:)
„Na dobre i na złe – jest rodzina…
Na dobre i na złe – niech się trzyma..”
Ale się rozmarzyłem i rozśpiewałem, aż z tego wszystkiego przywitać się zapomniałem!
Na imię mam Cyprian i pełnię dziś ważną rolę - jestem prowadzącym narratorem!
Witam pięknie wszystkich gości na bardzo ważnej uroczystości.
Dzisiaj święto rodziny! Siostry, brata, mamy i taty!- dla Was wszystkich ten program bogaty.
Bo przecież rodzina to najlepszy wynalazek na świecie!
Zaraz się o tym przekonacie jak jeszcze o tym nie wiecie!
CZĘŚĆ I - wiersze i piosenki
1. Wiersz: „Co do czego służy?”
Czy jesteś mały, czy jesteś duży wiesz co do czego w życiu służy!
Szczotka do szorowania, do kopania łopata, a do czego służy Tata?! - (narrator)
- Do trzepania dywanów, jazdy odkurzaczem- dz.
- Do chodzenia z dziećmi na lody i na spacer- chł.
- Do przynoszenia wypłaty, żeby portfel był zawsze pękaty- dz.
- Do przybijania, malowania, wkręcania śrubek i …narzekania- chł.
- Do leżenia na tapczanie, kiedy mama robi pranie- dz.
- Do czytania gazety, gdy mama smaży Mu kotlety- chł.
- Do uśmiechania się do własnej żony- dz.
Do tego służy tatuś dobrze oswojony!!!
2. Piosenka: „Tata jest potrzebny”
Tata jest potrzebny, żeby przybić gwóźdź
Tata jest potrzebny, by na spacer pójść
Tata jest potrzebny, żeby w piłkę grać
Tata jest potrzebny, by lizaka dać
Refren: Bo tata, tata, tata – potrzebny bardzo jest!
Gdy kiedyś spotkam lwa to on – uratuje mnie!
3.Wiersz: „Do czego służy mama?”
Lody są do lizania, do wycierania plama – A do czego służy Mama?- (Narrator)
- Do prania, gotowania i garnków zmywania -
- Do wiecznego upominania i narzekania
- Do wieszania prania i białych firanek
- Do tłuczenia zdenerwowanych szklanek
- Do smażenia kotletów i gotowania kapusty
- Do wprowadzania diety, gdy tata jest zbyt tłusty
- Do wydawania kasy na kosmetyki, nowe fryzury i kolczyki
- Do wiecznego biegania nawet, gdy jest zmęczona
Do tego służy mama dobrze oswojona!
4. Piosenka: „Mama jest potrzebna”
Mama jest potrzebna by przytulić mnie
Mama jest potrzebna, gdy się płakać chce
Mama jest potrzebna, żeby kochać mnie
Mama jest potrzebna każde dziecko wie!
Refren: Bo mama, mama, mama – potrzebna bardzo jest
Bo kiedy kiepski humor mam to pocieszy mnie!
5. Wiersz; „Do czego służą dzieci?”
Piłka jest do grania, kosz jest na śmieci – A do czego służą dzieci?- narrator
- Do niszczenia samochodów
- Do lizania zimnych lodów
- Do męczenia się czkawką
- Do uciekania przed szczypawką
- Do chodzenia z rozbitymi kolanami
- Do objadania się chipsami
- Do skarżenia i marudzenia
- Do skłonności na przeziębienia
- Do robienia małpich min, gdy są obrażone
Do tego służą dzieci dobrze oswojone!!!
6.Piosenka „Dzieci są potrzebne”
Dzieci są potrzebne, żeby dawać w kość
Dzieci są potrzebne, by minęła złość
Dzieci są potrzebne, każdy o tym wie!
Dzieci są potrzebne, żeby kochać je
Refren: Bo dzieci, dzieci, dzieci potrzebne bardzo są
Bo gdyby dzieci nie było – smutny byłby dom!
CZĘŚĆ II
„W rodzinie jest jak w kinie”
Narrator:
W każdej rodzinie jest jak w cyrku lub jak w kinie
I jeśli tylko ma się chęci - można o rodzinie niezły serial nakręcić
Starszakom to się udało, chociaż pracy było nie mało!
Są gotowe dwa filmy, na które serdecznie zapraszamy
Ale najpierw oczywiście będą reklamy!
Reklama 1- „Goździkowa”
Sąsiadka:
Pani Goździkowa! Tak mnie strasznie boli głowa!
Może mnie pani etopiryną poratuje, bo chyba z bólu zwariuje!
Goździkowa:
Ależ pani Nowakowa! Ciągle Panią boli głowa!
Nie ma dla pani lekarstwa lepszego, jak znaleźć sobie męża dobrego
I założyć wreszcie rodzinę - a nie łykać wciąż etopirynę!
Piosenka:
„Goździkowa przypomina, najważniejsza jest rodzina
Na nic, więc etopiryna – bo najlepsza jest rodzina!”
I Film pt; „Rodzina na dobre i na złe”
Piosenka: Na dobre i na złe - jest rodzina
Na dobre i na złe - niech się trzyma
Na dobre i na złe - jest rodzina
Wszystkim dobrze żyje się
Narrator: Pewna rodzina jak to rodzina, jak co dzień rano dzień rozpoczyna
Pierwsza z rana wstaje mama.
Mama: Znowu wszystko sama? Chyba w końcu się zbuntuję albo zastrajkuję!
- Wstawać śpiochy kochane! Śniadanko naszykowane!
- Zęby wyszorowane? Łóżka posłane? Zabawki poskładane?
Dzieci: Ależ mamo! Ciągle tylko to samo!
Posprzątamy jak wrócimy, teraz się spieszymy!
Tata: Żeby mama wszystko sama – nigdy na to nie pozwolę!
Dzieci: - A Ty tato co robisz?
Tata: Przecież ja się golę!
Dziewczynki: - Mamo! Zginęły mi sandały!
– A mnie się rajtki potargały!
Chłopcy: - Mamo! Ja nie mam u spodni guzika!
- A mnie się plecak nie domyka!
Tata: Żeby mama wszystko sama! Dłużej tego nie wytrzymam!
Dzieci: A Ty tato, co robisz?
Tato: Wąsiki podcinam!
Narrator:
W jednej chwili wszyscy powychodzili i wielki bałagan po sobie zostawili!
A mama jak to mama: zmywała, prała, prasowała, sprzątała, gotowała
A czas szybko leci - wrócił z pracy mąż, z przedszkola przyszły dzieci
I zaczęła się wojna domowa – na gesty i na słowa
Dzieci: Mamo! Zrób mi kanapeczkę!
Mamo! Poczytaj mi książeczkę!
Mamo! Zagraj ze mną w Chińczyka!
Mamo! Wytnij mi pajacyka!
Tato: Żeby mama wszystko sama – jak to wygląda?
Dzieci: A ty tato, co robisz?
Tato: Przecież mecz oglądam!
Narrator: I tak do wieczora samego
Nie ma mama odpoczynku żadnego!
Dzieci: - Mamo! Daj nam mleczka!
- Mamo! Pościel łóżeczka!
Tata: Żeby mama wszystko sama! Nie macie litości dla kobiety!
Dzieci: A Ty tato, co robisz?
Tato: Przeglądam gazety!
Narrator:
I tak oto mijał dzień, drugi, trzeci – nie zmienił się mąż, nie zmieniły dzieci
Aż dnia pewnego, zdarzyło się coś dziwnego!
Jak co dzień do domu wszyscy wrócili – zaraz na progu hałasu narobili:
Dzieci: Mamo! Pani mnie pochwaliła!
A ja się na Ole obraziłam!
A ja najdalej skoczyłem!
A ja kolano rozbiłem!
Tata: A ja jestem bardzo zmęczony i marzy mi się dobry obiadek od żony!
Dzieci: Tato! Nigdzie nie ma mamy! Szukaliśmy wszędzie! Co teraz będzie?!
Tato: Jak to nie ma? Przecież wasza mama nie wychodzi sama!
Dzieci: Nie ma mamy! Nigdzie ani śladu!
Tata: Nie ma też obiadu!!! Tego jeszcze nie bywało!
Dzieci: Tato! A może mamę UFO porwało?
Zadzwoń na policję i na pogotowie!
Narrator: Tata się zamyślił, podrapał po głowie
Tata: Nie ma co panikować. Tylko spokój nas może uratować!
Usiądziemy i poczekamy na przyjście mamy
Narrator:
Usiedli wszyscy no i czekali, aż ze zmęczenia pozasypiali.
Obudził wszystkich dzwonek za drzwiami. W progu stanęła wytworna pani.
Dzieci: MAMA?!
Tata: Ale z ciebie piękna dama!
Mama:
Przepraszam, że się spóźniłam, ale w wielu miejscach byłam i zwyczajnie nie zdążyłam! Fryzjer, solarium, zakupy w salonie mody a potem poszłam z koleżanką na lody!
Bo wiecie moi kochani, każdej mamie oprócz brudnych talerzy coś się od życia należy!
Tata: Żeby mama wszystko sama! Wprowadzamy w domu zmiany!
Dzieci: A Ty, co będziesz robił tato kochany?
Tato: Będę mamie pomagał
Kupię jej kwiaty, zabiorę na spacer
Przyrzekam! Teraz będzie inaczej!
Dzieci: Dobry pomysł Tato! My ci chętnie pomożemy a przy okazji przypilnujemy,
żeby Ci wyszły wszystkie te plany – Tato kochany!
Narrator:
Od tej pory zmieniło się w rodzinie życie i było wszystkim znakomicie!
A może i Wy coś w swojej rodzinie też zmienicie?
II. Film pt. „O tym jak żabka mała rodziców nie słuchała”
Narrator: A teraz na kolejny film zapraszamy! Ale najpierw oczywiście reklamy!
Reklama: „Przypalone mleko”
Gosposia: Gotowałam mleko, lecz mi wykipiało
Calutką podłogę w kuchni mi zalało!
Mąż: Nie smuć się żoneczko, bo patrzeć nie mogę
Zaraz wrócą dzieci wymyją podłogę!
Razem: Bo to ważna rzecz, grzeczne dzieci mieć- ale takich nie znajdziecie! O nie!
Film pt „O tym jak żabka mała rodziców nie słuchała”
Piosenka: „Żabka mała”
Była sobie żabka mała re, re kum, kum
Co rodziców nie słuchała re, re kum, kum bęc!
Sama z domu wychodziła re, re kum, kum
I psociła, wciąż psociła re, re kum, kum bęc!
ŻABKA - MAMA
Drogi mężu!, rzecz się straszna stała!- Zaginęła nasza córka mała!
Tyle razy jej mówiłam, żeby sama nie chodziła
Ze zmartwienia zmysły tracę, że jej więcej nie zobaczę.
ŻABI TATA:
A to łobuz i niecnota! Z naszej żabki wielka psota !
Nic nie słuch i figluje- Nieładnie się zachowuje!
Jak wróci …to dostanie lanie!
ŻABKA MAMA:
Po co zaraz to zdenerwowanie!
Lanie - to marny sposób na wychowanie
Teraz modne są metody nowe:
WYCHOWANIE BEZSTRESOWE!
ŻABI TATA:
W nosie mam taką modę!
Przez tę modę żabka przepadła jak kamień w wodę!
ŻABKA MAMA:
Może biedna pomyliła drogę, albo skręciła nogę!
Byleby bociana nie spotkała nasza żabka mała!
ŻABI TATA:
Na nic to gadanie! Czas zacząć poszukiwanie!
Pójdziemy na łąkę – zapytamy motyla, ślimaka,biedronkę
A jak ją znajdziemy to… na klucz zamkniemy!!!
Piosenka:
Mama z tatą żabki szuka re, re kum, kum
No a dzięcioł w drzewo stuka stuku, puku, puk!
MOTYLE: (śpiewają)
1.My jesteśmy motylkami i fruwamy nad kwiatami- ram, pa-ram, pariru-riru 2x
2.Nasza mama motylowa, niech ją Bozia w zdrowiu chowa – ram…
3.A nasz tata to jest taki, zasługuje na buziaki – ram….
RODZICE ŻABKI:
Kochane motylki! Zginęła nasza córka mała, która nas nie słuchała!
Czyście jej nie widziały? To taki niesforny, zielony bąbel mały!
MOTYLE:
Wczesnym rankiem żabka mała - poranną rosę spijała,
Potem w błocie się taplała i w berka z osą grała
Gdzie jest teraz nie wiemy! Ale szukać Wam pomożemy!
Piosenka:
Mama z tatą żabki szuka re, re kum, kum
No a dzięcioł w drzewo stuka stuku, puku, puk!
ŚLIMAKI (śpiewają)
1.My jesteśmy ślimakami, pochwalimy się rogami- ram….
2.Nasza mama ślimakowa, niech ją Bozia w zdrowiu chowa – ram…
3.A nasz tata to jest taki, zasługuje na buziaki – ram….
RODZICE ŻABKI:
Kochane Ślimaki! Zginęła nasza córka mała, która nas nie słuchała!
Czyście jej nie widziały? To taki niesforny, zielony bąbel mały!
ŚLIMAKI:
Widzieliśmy ją rano na łące, jak liczyła kropki na biedronce
Potem z zajączkami skakała i na słonku się wygrzewała
Gdzie jest teraz nie wiemy! Ale szukać Wam pomożemy!
Piosenka:
Mama z tatą żabki szuka re, re kum, kum
No a dzięcioł w drzewo stuka stuku, puku, puk!
BIEDRONKI (śpiewają)
1.My jesteśmy biedroneczki, tu kropeczki, tam kropeczki – ram…
2.Nasza mama biedronkowa, niech ją Bozia w zdrowiu chowa – ram…
3.A nasz tata to jest taki, zasługuje na buziaki – ram….
RODZICE ŻABKI:
Kochane Biedronki! Zginęła nasza córka mała, która nas nie słuchała!
Czyście jej nie widziały? To taki niesforny, zielony bąbel mały!
BIEDRONKI:
W południe była z nami jak grałyśmy kropeczkami
Może bawi się z pszczółkami albo rozmawia z mrówkami?!
Gdzie jest teraz nie wiemy! Ale szukać Wam pomożemy!
ŻABI TATA:
Wydaje mi się, że słyszę żabki kumkanie!
ŻABKA MAMA:
A ja boćka klekotanie!
WSZYSCY:
Tam są! Żabka razem z bocianem!
ŻABKA MAMA:
Chyba zawału dostanę!
BOCIAN:
Spokojnie!, pomału! Dlaczego od razu zawału?!
Nic żabce nie zrobiłem tylko ją przyprowadziłem,
Zabłądziła biedulka mała i bardzo za Wam płakała!
ŻABI TATA:
To niesłychane! Żeby żaba w zgodzie z bocianem! Chyba zawału dostanę!
Przecież wiedzą o tym, nawet przedszkolaki, że żabki to - boćków przysmaki!
BOCIAN:
Może i tak kiedyś było, ale teraz wiele się zmieniło!
Żaby nie dość, że są małe, zielone, to mają suche kości,
A po za tym mam po nich zgagę i niestrawności!
Wolę skoczyć do baru przydrożnego i zamówić hamburgera wielkiego!
To są dopiero przysmaki a nie tam żaby i ślimaki!
ŻABKA MAMA:
W takim razie piękne podziękowania składamy i na ucztę zapraszamy!
Będzie kiełbasa z grila, boczek, hot - dogi – Przyjdź Panie Boćku drogi!
BOCIAN:
Przyjdę na pewno, skoro będą takie przysmaki!
ŻABI TATA:
Zabierz z sobą żonę i dzieciaki!
- A ty żabko już nigdy więcej nie wychodź z domu sama!
Bo możesz spotkać złego bociana i będziesz na śniadanko schrupana!
Słuchaj lepiej ojca, matki – jak to robią inne dziatki!
ŻABKA MAŁA:
Wiem, że bardzo źle zrobiłam i niegrzeczna byłam!
Przeze mnie to całe zamieszanie. Wybaczcie Rodzice! Panowie! Panie!
Ale dzieci tak już mają, że dużo rozrabiają a mało słuchają!
WSZYSCY:
Piosenka:
Od tej pory żabka mała re, re kum, kum
Swych rodziców już słuchała re, re kum, kum bęc!
Z tej bajeczki morał mamy re, re kum, kum
Trzeba zawsze słuchać mamy, no i taty też!
Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Najlepsze rozwiązanie
Rozwiązania
-
nika77 12.8.2010 (17:48)
Wstęp:
(Wychodzi narrator i śpiewa:)
„Na dobre i na złe – jest rodzina…
Na dobre i na złe – niech się trzyma..”
Ale się rozmarzyłem i rozśpiewałem, aż z tego wszystkiego przywitać się zapomniałem!
Na imię mam Cyprian i pełnię dziś ważną rolę - jestem prowadzącym narratorem!
Witam pięknie wszystkich gości na bardzo ważnej uroczystości.
Dzisiaj święto rodziny! Siostry, brata, mamy i taty!- dla Was wszystkich ten program bogaty.
Bo przecież rodzina to najlepszy wynalazek na świecie!
Zaraz się o tym przekonacie jak jeszcze o tym nie wiecie!
CZĘŚĆ I - wiersze i piosenki
1. Wiersz: „Co do czego służy?”
Czy jesteś mały, czy jesteś duży wiesz co do czego w życiu służy!
Szczotka do szorowania, do kopania łopata, a do czego służy Tata?! - (narrator)
- Do trzepania dywanów, jazdy odkurzaczem- dz.
- Do chodzenia z dziećmi na lody i na spacer- chł.
- Do przynoszenia wypłaty, żeby portfel był zawsze pękaty- dz.
- Do przybijania, malowania, wkręcania śrubek i …narzekania- chł.
- Do leżenia na tapczanie, kiedy mama robi pranie- dz.
- Do czytania gazety, gdy mama smaży Mu kotlety- chł.
- Do uśmiechania się do własnej żony- dz.
Do tego służy tatuś dobrze oswojony!!!
2. Piosenka: „Tata jest potrzebny”
Tata jest potrzebny, żeby przybić gwóźdź
Tata jest potrzebny, by na spacer pójść
Tata jest potrzebny, żeby w piłkę grać
Tata jest potrzebny, by lizaka dać
Refren: Bo tata, tata, tata – potrzebny bardzo jest!
Gdy kiedyś spotkam lwa to on – uratuje mnie!
3.Wiersz: „Do czego służy mama?”
Lody są do lizania, do wycierania plama – A do czego służy Mama?- (Narrator)
- Do prania, gotowania i garnków zmywania -
- Do wiecznego upominania i narzekania
- Do wieszania prania i białych firanek
- Do tłuczenia zdenerwowanych szklanek
- Do smażenia kotletów i gotowania kapusty
- Do wprowadzania diety, gdy tata jest zbyt tłusty
- Do wydawania kasy na kosmetyki, nowe fryzury i kolczyki
- Do wiecznego biegania nawet, gdy jest zmęczona
Do tego służy mama dobrze oswojona!
4. Piosenka: „Mama jest potrzebna”
Mama jest potrzebna by przytulić mnie
Mama jest potrzebna, gdy się płakać chce
Mama jest potrzebna, żeby kochać mnie
Mama jest potrzebna każde dziecko wie!
Refren: Bo mama, mama, mama – potrzebna bardzo jest
Bo kiedy kiepski humor mam to pocieszy mnie!
5. Wiersz; „Do czego służą dzieci?”
Piłka jest do grania, kosz jest na śmieci – A do czego służą dzieci?- narrator
- Do niszczenia samochodów
- Do lizania zimnych lodów
- Do męczenia się czkawką
- Do uciekania przed szczypawką
- Do chodzenia z rozbitymi kolanami
- Do objadania się chipsami
- Do skarżenia i marudzenia
- Do skłonności na przeziębienia
- Do robienia małpich min, gdy są obrażone
Do tego służą dzieci dobrze oswojone!!!
6.Piosenka „Dzieci są potrzebne”
Dzieci są potrzebne, żeby dawać w kość
Dzieci są potrzebne, by minęła złość
Dzieci są potrzebne, każdy o tym wie!
Dzieci są potrzebne, żeby kochać je
Refren: Bo dzieci, dzieci, dzieci potrzebne bardzo są
Bo gdyby dzieci nie było – smutny byłby dom!
CZĘŚĆ II
„W rodzinie jest jak w kinie”
Narrator:
W każdej rodzinie jest jak w cyrku lub jak w kinie
I jeśli tylko ma się chęci - można o rodzinie niezły serial nakręcić
Starszakom to się udało, chociaż pracy było nie mało!
Są gotowe dwa filmy, na które serdecznie zapraszamy
Ale najpierw oczywiście będą reklamy!
Reklama 1- „Goździkowa”
Sąsiadka:
Pani Goździkowa! Tak mnie strasznie boli głowa!
Może mnie pani etopiryną poratuje, bo chyba z bólu zwariuje!
Goździkowa:
Ależ pani Nowakowa! Ciągle Panią boli głowa!
Nie ma dla pani lekarstwa lepszego, jak znaleźć sobie męża dobrego
I założyć wreszcie rodzinę - a nie łykać wciąż etopirynę!
Piosenka:
„Goździkowa przypomina, najważniejsza jest rodzina
Na nic, więc etopiryna – bo najlepsza jest rodzina!”
I Film pt; „Rodzina na dobre i na złe”
Piosenka: Na dobre i na złe - jest rodzina
Na dobre i na złe - niech się trzyma
Na dobre i na złe - jest rodzina
Wszystkim dobrze żyje się
Narrator: Pewna rodzina jak to rodzina, jak co dzień rano dzień rozpoczyna
Pierwsza z rana wstaje mama.
Mama: Znowu wszystko sama? Chyba w końcu się zbuntuję albo zastrajkuję!
- Wstawać śpiochy kochane! Śniadanko naszykowane!
- Zęby wyszorowane? Łóżka posłane? Zabawki poskładane?
Dzieci: Ależ mamo! Ciągle tylko to samo!
Posprzątamy jak wrócimy, teraz się spieszymy!
Tata: Żeby mama wszystko sama – nigdy na to nie pozwolę!
Dzieci: - A Ty tato co robisz?
Tata: Przecież ja się golę!
Dziewczynki: - Mamo! Zginęły mi sandały!
– A mnie się rajtki potargały!
Chłopcy: - Mamo! Ja nie mam u spodni guzika!
- A mnie się plecak nie domyka!
Tata: Żeby mama wszystko sama! Dłużej tego nie wytrzymam!
Dzieci: A Ty tato, co robisz?
Tato: Wąsiki podcinam!
Narrator:
W jednej chwili wszyscy powychodzili i wielki bałagan po sobie zostawili!
A mama jak to mama: zmywała, prała, prasowała, sprzątała, gotowała
A czas szybko leci - wrócił z pracy mąż, z przedszkola przyszły dzieci
I zaczęła się wojna domowa – na gesty i na słowa
Dzieci: Mamo! Zrób mi kanapeczkę!
Mamo! Poczytaj mi książeczkę!
Mamo! Zagraj ze mną w Chińczyka!
Mamo! Wytnij mi pajacyka!
Tato: Żeby mama wszystko sama – jak to wygląda?
Dzieci: A ty tato, co robisz?
Tato: Przecież mecz oglądam!
Narrator: I tak do wieczora samego
Nie ma mama odpoczynku żadnego!
Dzieci: - Mamo! Daj nam mleczka!
- Mamo! Pościel łóżeczka!
Tata: Żeby mama wszystko sama! Nie macie litości dla kobiety!
Dzieci: A Ty tato, co robisz?
Tato: Przeglądam gazety!
Narrator:
I tak oto mijał dzień, drugi, trzeci – nie zmienił się mąż, nie zmieniły dzieci
Aż dnia pewnego, zdarzyło się coś dziwnego!
Jak co dzień do domu wszyscy wrócili – zaraz na progu hałasu narobili:
Dzieci: Mamo! Pani mnie pochwaliła!
A ja się na Ole obraziłam!
A ja najdalej skoczyłem!
A ja kolano rozbiłem!
Tata: A ja jestem bardzo zmęczony i marzy mi się dobry obiadek od żony!
Dzieci: Tato! Nigdzie nie ma mamy! Szukaliśmy wszędzie! Co teraz będzie?!
Tato: Jak to nie ma? Przecież wasza mama nie wychodzi sama!
Dzieci: Nie ma mamy! Nigdzie ani śladu!
Tata: Nie ma też obiadu!!! Tego jeszcze nie bywało!
Dzieci: Tato! A może mamę UFO porwało?
Zadzwoń na policję i na pogotowie!
Narrator: Tata się zamyślił, podrapał po głowie
Tata: Nie ma co panikować. Tylko spokój nas może uratować!
Usiądziemy i poczekamy na przyjście mamy
Narrator:
Usiedli wszyscy no i czekali, aż ze zmęczenia pozasypiali.
Obudził wszystkich dzwonek za drzwiami. W progu stanęła wytworna pani.
Dzieci: MAMA?!
Tata: Ale z ciebie piękna dama!
Mama:
Przepraszam, że się spóźniłam, ale w wielu miejscach byłam i zwyczajnie nie zdążyłam! Fryzjer, solarium, zakupy w salonie mody a potem poszłam z koleżanką na lody!
Bo wiecie moi kochani, każdej mamie oprócz brudnych talerzy coś się od życia należy!
Tata: Żeby mama wszystko sama! Wprowadzamy w domu zmiany!
Dzieci: A Ty, co będziesz robił tato kochany?
Tato: Będę mamie pomagał
Kupię jej kwiaty, zabiorę na spacer
Przyrzekam! Teraz będzie inaczej!
Dzieci: Dobry pomysł Tato! My ci chętnie pomożemy a przy okazji przypilnujemy,
żeby Ci wyszły wszystkie te plany – Tato kochany!
Narrator:
Od tej pory zmieniło się w rodzinie życie i było wszystkim znakomicie!
A może i Wy coś w swojej rodzinie też zmienicie?
II. Film pt. „O tym jak żabka mała rodziców nie słuchała”
Narrator: A teraz na kolejny film zapraszamy! Ale najpierw oczywiście reklamy!
Reklama: „Przypalone mleko”
Gosposia: Gotowałam mleko, lecz mi wykipiało
Calutką podłogę w kuchni mi zalało!
Mąż: Nie smuć się żoneczko, bo patrzeć nie mogę
Zaraz wrócą dzieci wymyją podłogę!
Razem: Bo to ważna rzecz, grzeczne dzieci mieć- ale takich nie znajdziecie! O nie!
Film pt „O tym jak żabka mała rodziców nie słuchała”
Piosenka: „Żabka mała”
Była sobie żabka mała re, re kum, kum
Co rodziców nie słuchała re, re kum, kum bęc!
Sama z domu wychodziła re, re kum, kum
I psociła, wciąż psociła re, re kum, kum bęc!
ŻABKA - MAMA
Drogi mężu!, rzecz się straszna stała!- Zaginęła nasza córka mała!
Tyle razy jej mówiłam, żeby sama nie chodziła
Ze zmartwienia zmysły tracę, że jej więcej nie zobaczę.
ŻABI TATA:
A to łobuz i niecnota! Z naszej żabki wielka psota !
Nic nie słuch i figluje- Nieładnie się zachowuje!
Jak wróci …to dostanie lanie!
ŻABKA MAMA:
Po co zaraz to zdenerwowanie!
Lanie - to marny sposób na wychowanie
Teraz modne są metody nowe:
WYCHOWANIE BEZSTRESOWE!
ŻABI TATA:
W nosie mam taką modę!
Przez tę modę żabka przepadła jak kamień w wodę!
ŻABKA MAMA:
Może biedna pomyliła drogę, albo skręciła nogę!
Byleby bociana nie spotkała nasza żabka mała!
ŻABI TATA:
Na nic to gadanie! Czas zacząć poszukiwanie!
Pójdziemy na łąkę – zapytamy motyla, ślimaka,biedronkę
A jak ją znajdziemy to… na klucz zamkniemy!!!
Piosenka:
Mama z tatą żabki szuka re, re kum, kum
No a dzięcioł w drzewo stuka stuku, puku, puk!
MOTYLE: (śpiewają)
1.My jesteśmy motylkami i fruwamy nad kwiatami- ram, pa-ram, pariru-riru 2x
2.Nasza mama motylowa, niech ją Bozia w zdrowiu chowa – ram…
3.A nasz tata to jest taki, zasługuje na buziaki – ram….
RODZICE ŻABKI:
Kochane motylki! Zginęła nasza córka mała, która nas nie słuchała!
Czyście jej nie widziały? To taki niesforny, zielony bąbel mały!
MOTYLE:
Wczesnym rankiem żabka mała - poranną rosę spijała,
Potem w błocie się taplała i w berka z osą grała
Gdzie jest teraz nie wiemy! Ale szukać Wam pomożemy!
Piosenka:
Mama z tatą żabki szuka re, re kum, kum
No a dzięcioł w drzewo stuka stuku, puku, puk!
ŚLIMAKI (śpiewają)
1.My jesteśmy ślimakami, pochwalimy się rogami- ram….
2.Nasza mama ślimakowa, niech ją Bozia w zdrowiu chowa – ram…
3.A nasz tata to jest taki, zasługuje na buziaki – ram….
RODZICE ŻABKI:
Kochane Ślimaki! Zginęła nasza córka mała, która nas nie słuchała!
Czyście jej nie widziały? To taki niesforny, zielony bąbel mały!
ŚLIMAKI:
Widzieliśmy ją rano na łące, jak liczyła kropki na biedronce
Potem z zajączkami skakała i na słonku się wygrzewała
Gdzie jest teraz nie wiemy! Ale szukać Wam pomożemy!
Piosenka:
Mama z tatą żabki szuka re, re kum, kum
No a dzięcioł w drzewo stuka stuku, puku, puk!
BIEDRONKI (śpiewają)
1.My jesteśmy biedroneczki, tu kropeczki, tam kropeczki – ram…
2.Nasza mama biedronkowa, niech ją Bozia w zdrowiu chowa – ram…
3.A nasz tata to jest taki, zasługuje na buziaki – ram….
RODZICE ŻABKI:
Kochane Biedronki! Zginęła nasza córka mała, która nas nie słuchała!
Czyście jej nie widziały? To taki niesforny, zielony bąbel mały!
BIEDRONKI:
W południe była z nami jak grałyśmy kropeczkami
Może bawi się z pszczółkami albo rozmawia z mrówkami?!
Gdzie jest teraz nie wiemy! Ale szukać Wam pomożemy!
ŻABI TATA:
Wydaje mi się, że słyszę żabki kumkanie!
ŻABKA MAMA:
A ja boćka klekotanie!
WSZYSCY:
Tam są! Żabka razem z bocianem!
ŻABKA MAMA:
Chyba zawału dostanę!
BOCIAN:
Spokojnie!, pomału! Dlaczego od razu zawału?!
Nic żabce nie zrobiłem tylko ją przyprowadziłem,
Zabłądziła biedulka mała i bardzo za Wam płakała!
ŻABI TATA:
To niesłychane! Żeby żaba w zgodzie z bocianem! Chyba zawału dostanę!
Przecież wiedzą o tym, nawet przedszkolaki, że żabki to - boćków przysmaki!
BOCIAN:
Może i tak kiedyś było, ale teraz wiele się zmieniło!
Żaby nie dość, że są małe, zielone, to mają suche kości,
A po za tym mam po nich zgagę i niestrawności!
Wolę skoczyć do baru przydrożnego i zamówić hamburgera wielkiego!
To są dopiero przysmaki a nie tam żaby i ślimaki!
ŻABKA MAMA:
W takim razie piękne podziękowania składamy i na ucztę zapraszamy!
Będzie kiełbasa z grila, boczek, hot - dogi – Przyjdź Panie Boćku drogi!
BOCIAN:
Przyjdę na pewno, skoro będą takie przysmaki!
ŻABI TATA:
Zabierz z sobą żonę i dzieciaki!
- A ty żabko już nigdy więcej nie wychodź z domu sama!
Bo możesz spotkać złego bociana i będziesz na śniadanko schrupana!
Słuchaj lepiej ojca, matki – jak to robią inne dziatki!
ŻABKA MAŁA:
Wiem, że bardzo źle zrobiłam i niegrzeczna byłam!
Przeze mnie to całe zamieszanie. Wybaczcie Rodzice! Panowie! Panie!
Ale dzieci tak już mają, że dużo rozrabiają a mało słuchają!
WSZYSCY:
Piosenka:
Od tej pory żabka mała re, re kum, kum
Swych rodziców już słuchała re, re kum, kum bęc!
Z tej bajeczki morał mamy re, re kum, kum
Trzeba zawsze słuchać mamy, no i taty też!Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie
-
iza651333 12.8.2010 (19:03)
Dziecko Mamy , Mamusie, Mateńki ,Matule
w dniu Waszego święta witamy Was czule.
Bo jesteście dla nas najważniejsze w świecie!
A jak was kochamy zaraz się dowiecie.
Wiersz: „Jesteś najlepsza Mamą”
Dziecko Za to, co robisz dla mnie Mamo,
tysiąc dziękuję to za mało.
Rozbiłem nogę, skacząc jak kózka,
dajesz mi plaster i całuska.
Kiedy się budzę na wszystkich zły,
uśmiechasz się i nikną łzy.
W brzuszku mi burczy, skręcam się wpół,
Ty coś pysznego stawiasz na stół.
Umiesz rozśmieszyć nawet lamę.
Jak dobrze, że mam taką Mamę.
Dziecko Czy tylko mamusię kolega posiada?
O tatusiu również pamiętać wypada.
To święto też taty...
Dziecko Aaa ...teraz rozumiem,
ale ja żadnego wierszyka nie umiem.
Dziecko Nie martw się kolego, wiersz nie najważniejszy,
ważne byś dla taty od dziś był grzeczniejszy.
I o swoim tacie pomyśl też czasami,
a zamiast wierszyka zaśpiewaj dziś z nami.
Piosenka : ( na melodię „ Stary niedźwiedź mocno śpi ...”)
Cicho, cicho tata śpi,
jak się zbudzi będzie zły.
Ja się go nie boję, dalej robię swoje,
hałasuję z wszystkich sił.
Dziecko Za co kocham mamę, zaraz się dowiecie.
Przede wszystkim za to, że jestem na świecie.
Dzieci Za to, że nie jest od święta.
Że choć zmęczona zawsze uśmiechnięta
Że zawsze mnie rozumie.
Dobre rady dawać umie.
Jest najwspanialszym przyjacielem.
Na spacer chodzi ze mną w niedzielę.
W chorobie mnie pielęgnuje...
I na dobranoc zawsze całuje!
O urodzinach zawsze pamięta...
Przytula kiedy nocą się lękam.
Mama jest lekiem na przeziębienie.
I aspiryną na dziecka zmartwienie!
Mama wybacza i zapomina.
Mama dla dziecka, to witamina!
Dziecko Ach gdyby nie tata, powiedz co by było.
Sam zobacz jak smutno, wszystkim by się żyło.
Kto by gwoździe wbijał w ścianę
Ja tam sam wbijałem, ale już przestałem.
(chłopiec pokazuje zabandażowany palec)
Kto by dziury wiercił w ścianie?
Kto żelazko by naprawił?
Kto by pokój wymalował?
I kto meble by przestawił?
Dziecko Wam tylko śrubki oraz gwoździe w głowie!
Czyj tato gotuje, no kto mi odpowie?
Dziecko Mój!
Wczoraj obiadek nam taki zrobił:
„Makaron-guma i kości z drobiu”
wszystko sosikiem smacznym polane
(troszeczkę tylko poprzypalane).
Za bardzo to się tym nie najadłam,
chociaż dwie porcje ja sama zjadłam.
Tato wyciągnął wnioski praktyczne,
że to obiady są dietetyczne.
Dziecko Jest taki zwyczaj już od stuleci,
że ludziom dorosłym
życzy się zwykle pociechy z dzieci.
Mama dostaje piękne laurki,
tacie życzymy pociechy z syna i córki.
A dzieci jak to dzieci,
na całym świecie są takie same.
Lubią skakać na jednej nodze
i często zadręczać mamę.
Dziecko -Mamo, zapnij mi guziki!
-Mamo, ubierz mi buciki!
-Mamo, zawiąż sznurowadło!
-Mamo, podnieś bo coś spadło!
-Mamo, przynieś mi łyżeczkę!
-Mamo, popraw poduszeczkę!
Dziecko We dnie, w nocy, wieczór, rano-ciągle tylko...
Dziecko Pomóż, mamo!!! Mamo tu! Mamo tam!
Mama Co ja z tym chłopakiem mam?!
Dziecko Za to beczeć umie sam!
Znasz takiego?, bo ja znam!
Dziecko Podobnie jak do mamy,
tysiące spraw do taty mamy.
Czy i u was jest tak samo, że gdy tata wraca z pracy,
pełne ręce ma roboty.
I gdy tylko w progu stanie i uśmiechnie się do mamy,
My natychmiast na wyścigi zaczynamy:
- Tato zaciął mi się suwak. Pralka tato się popsuła.
- Tato Bobik taki chory, wodę mamy zmienić rybkom.
- Jak się robi łódkę z kory? Jak na mapie Kraków znaleźć?
-Jak rakietę zrobić z becz
-Tato, mama przypomina, że idziemy dziś do kina.
I tak dalej i tak dalej , tysiąc spraw do taty stale,
bo nasz tato dzieli z nami i radości i kłopoty.
Więc gdy tato wraca z pracy, pełne ręce ma roboty.
Piosenka
Najlepiej jest nam w domu
to każde dziecko wie,
najlepiej jest nam w domu,
gdy smutno nam i źle.
Choć przygód wciąż szukamy
i poznać chcemy świat,
najlepiej jest nam w domu,
tu każdy wraca rad.
Jest wiele dróg nieznanych,
dalekich, pięknych tras
najlepiej jest nam w domu,
tu każdy wraca z nas.
Kto się nie zgadza z nami,
sam kiedyś powie, że:
Najlepiej jest nam w domu,
no chyba, to się wie.
Dziecko Wszystkie dzieci na całym świecie,
gdy idą pierwszy raz do szkoły
Obiecują: uczyć się pilnie,
być grzecznym, miłym i wesołym.
A gdy czasu trochę upłynie,
wszystko idzie w zapomnienie
jaki w tej rodzinie:
Mama Czas do szkoły syneczku,
patrz już ósma godzina
Syn Zaraz, zaraz
Dziecko I teczkę już piąty raz zapina...
Mama Siadaj synku, już obiad, zupa stygnie na stole...
Syn Zaraz idę...
Dziecko I idzie, jakby nogi miał w smole.
Mama Weź lekarstwo na kaszel.
Czekam...łyżka nalana.
Syn Zaraz wezmę, za chwilę,
zaraz, mamo kochana.
Mama Synku umyć się trzeba,
energicznie- raz, dwa, trzy.
Dziecko A on mruczy
Syn No zaraz....
Dziecko I na lampę się patrzy.
Piosenka: „Moja mama”
Moja mama wszystko wie,
moja mama kocha mnie.
W dniu jej święta, święta mamy
tak wesoło zaśpiewamy:
Ref.: Niechaj żyje nasza mama
zdrowa i wesoła,
bijmy brawo naszej mamie,
wszyscy dookoła.
Moja mama wszystkich zna,
moja mama racje ma.
Więc w dniu święta, święta mamy
tak wesoło zaśpiewamy:
Ref.: Niechaj...
Piosenka: „Tata kumpel i brat”
Mój tata jest duży jak wieża
a nogi ma długie jak struś,
przedwczoraj pokazał mi jeża
i liczyć nauczył do stu.
Ref.: Tata, tata taki jak nikt.
Tata,tata kumpel i brat
Tata, tata taki jak nikt
mój tata nawet, gdy śpi,
ma dla mnie czas.
Usmaży jak nikt jajecznicę
i guzik przyszyje raz, dwa.
Gdy razem idziemy ulicą
To powie, gdzie mazda, gdzie fiat.
Ref.: Tata...
Czasami mój tata jest smutny,
zmęczony lub boli go ząb.
Ja staram się siedzieć cichutko
nie denerwować go.
Ref.: Tata...
Dziecko Czy masz miesiąc, czy też roczek,
czy czterdziestkę już przekroczysz,
zawsze mama to jest mama, rzecz to święta!
Ona wszystko zrozumie i za tobą się ujmie
Więc o mamie swojej zawsze pamiętaj!
Dziecko Nasz tatuś prawie jest wymarzony ,
Dobry dla dzieci, dobry dla żony,
A że wad troszkę na karku dźwiga,
To rzecz normalna jest przecież chyba.
Dzieci Drogich prezentów dla Was dziś nie mamy,
Szczere nasze serca więc wam teraz damy.
Kochani rodzice, przyjmijcie życzenia
Sto lat w dobrym zdrowiu i marzeń spełnienia.
Ja miałam ten i wyszło ok ;dDodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie
-
mania1992 16.8.2010 (13:20)
ALLACH
Kilkoro dzieci klęczy i woła „Allachu, spuść nam czekoladę z dachu” Allach odpowiada „spuszczę jak mi przyprowadzicie (imię konkretnej osoby). Dzieci wyciągają z widowni tę osobę i znów wołają itp. Na koniec Allach mówi „nie spuszczę bo za dużo sępów jest”
CZERWONY KAPTUREK
GRZEBIEŃ
Na krześle siedzi dziewczyna. Ma świeżo polakierowane paznokcie (na niby). Prowadzący prosi jakiegoś chłopaka by pomógł jej wyciągnąć grzebień np. z kieszeni spodni. Zawiązuje mu oczy, w tym czasie następuje podmiana dziewczyny na chłopaka.
JASIO
Dwie osoby siedzą jedna za drugą. Pierwszej osobie widać głowę, a drugiej tylko ręce. Reszta musi być zasłonięta. Trzecia osoba opowiada codzienne czynności tego „Jasia”, który musi to wykonywać.
Tekst: Oto jest Jasio.
Pomachaj Jasiu wszystkim dzieciom.(…) Codziennie rano Jasio przeciąga się z całej siły(…). Kiedy już to ślicznie wykonał udaje się, aby odbyć codzienną toaletę. Najpierw moczy ręce w wodzie(…) i myje sobie twarz(…) – bardzo ładnie Jasiu. Jak sami wiecie, codziennie rano trzeba umyć ząbki, dlatego Jasio bierze swoją szczoteczkę do zębów(…) i nakłada na nią pastę(…) no i następuje teraz mycie ząbków(…). Kiedy zęby zostały już wyczyszczone, Jasio umyje sobie mydłem ręce(…) i wytrze je ręcznikiem(…), aby były suche(…). Nasz kolega dba o swoje włosy, dlatego też teraz weźmie grzebień(…) i uczesze je(…) – o właśnie tak. Nie możemy zapomnieć o nasmarowaniu twarzy kremem, aby wyglądała świeżo i pięknie(…). Po porannej toalecie Jasio zje śniadanko, najpierw kanapkę z dżemem(…) jogurt(…) i wypije soczek(…). Czas iść do szkoły, dlatego Jasio wam na koniec pomacha(…) i pobiegnie na zajęcia.
MAMA I CÓRKA
Mama pyta córkę jaki stopień otrzymała w szkole, córka kłamie. Mama przynosi pudło, które mówi prawdę. Jeszcze raz pyta, córka kłamie, pudło zaprzecza. Mama opowiada, że w jej wieku otrzymywała same piątki, pudło zaprzecza. Mama się denerwuje i stwierdza, że pudło jest do niczego.
MISKA DLA TRZECIEGO
Na dwóch stołkach rozścielamy koc, między stołkami jest duża miska wypełniona wodą niewidoczna dla innych.
Dwie osoby siedzą na solkach. Gdy zaprosimy trzecią by usiadła w wolnym miejscu, tamte lekko się podnoszą (niewidocznie). Zaproszona osoba siada ale wprost do miski.
MUMIA KŁAMSTW
Zadowolony ojciec pyta syna jak mu poszło w szkole. Jak synek kłamie to mumia się kiwa. Gdy mówi prawdę mumia stoi spokojnie. Ojciec zdenerwowany stopniami synka krzyczy i mówi że on był dobrym uczniem – mumia aż się przewraca.
MYCIE SŁONIA
Kilkoro dzieci wychodzi. Mówimy że będziemy myli słonia. Wołamy 1 dziecko i pokazujemy ruchy, które on powtarza, zapamiętuje i przekaże następnej osobie. I tak po kolei wołamy dzieci. Ostatniego pytamy, jaką czynność on wykonał.
PARY MAŁŻEŃSKIE
Pary mają przedstawić scenkę zalotów z różnych epok
PASEK
Dwóch z publiczności trzyma pasek, trzeci patrzy na polecenie przez dziurkę. Czwarty pyta „co widzisz?” na to trzeci „dwóch osłów, którzy trzymają pasek”
SAMOCHÓD
Krzesła ustawione jak w samochodzie siedzenia. Kierowca i pasażerowie wykonują czynności według słyszanego tekstu.
Tekst: codziennie rano rodzina pp. Kowalskich wyrusza w swoją podróż. Tata, mama i dzieci. Niestety tata jest złym kierowcą. Na początku stara się uruchomić samochod(…) Po wielu próbach mu się to w końcu udaje. Rusza, jedzie, jedzie, nagle wykonuje szybki skręt w prawo(…), teraz wykonuje skręt w lewo(…). Jedzie dalej, nagle widzi dziecko na drodze!!! Hamuje(… kierowca wstaje i pasażerowie. Narrator podkłada mokre gąbki na siedzenia ) ale nic się nie stało i kierowca siada znów za kierownicą(…)
SŁOŃ
Dwie osoby udają słonia, który zna dużo sztuczek. Potrafi przejść przez człowieka. Trener wzywa kogoś z publiczności, by położył się na brzuchu na podłodze. Gdy słoń przechodzi nad nim wylewa mu wodę na plecy
SPOWIEDŹ
Osoba ma przewiązane oczy i siedzi na krześle. Obok stoi „spowiednik”. Gestami, minami itp. pokazuje „grzeszne” czynności spowiadającego się i pyta „ile razy to było?”. Penitent odpowiada.
TESTAMENT
Osoba siada na krześle, notariusz z tyłu dla niej niewidoczny. On pokazuje np. nos i pyta „komu to zapisujesz?” a ona mu odpowiada.
WYŚCIG RODZIN
BRYCZKA
Wyruszyła bryczka przez las. Do bryczki wsiedli: panna Anna, kawaler Józio, mama i tata Suszyńscy. Panowie mieli na głowach cylindry i w rękach laseczki, a panie wspaniałe kapelusze. Bryczka była zaprzężona w białe konie, bryczką powoził woźnica, mając na głowie wspaniały cylinder. Stangret również wybrał się z rodziną, panną Anną, kawalerem Józiem, mamą, tatą Suszyńskimi, którzy zajęli wyznaczone miejsca w bryczce. Podróż odbywała się przez wspaniały las. Ten cudowny krajobraz, jaki rozpościerał się przez okna bryczki, wywołał wzruszenie u państwa Suszyńskich, to jest u panny Anny, kawalera Józia, mamy i taty. W czasie tej podróży mama była zajęta patrzeniem przez okno w bryczce na cudowny las, nie zauważyła jednak jak wiatr porwał jej kapelusz i szal. Zatrzymała się bryczka, woźnica szarpną mocno konie za lejce, wysiadł stangret, pobiegł za kapeluszem oraz piórkiem z pięknego kapelusza, które wypadło z upięcia. Stangret wręczył pani matce Suszyńskiej kapelusz z pięknym piórkiem, woźnica dał sygnał koniom i bryczka ruszyła w podróż. Po pewnym czasie ukazał się przez okna bryczki cudowny zamek, do którego państwo Suszyńscy, to jest panna Anna, kawaler Józio, mama i tata, zmierzali. Zatem panna Anna założyła swój cudowny kapelusz i wspaniały szal, panowie natomiast wzięli do ręki swoje laseczki oraz założyli cylindry. Zamek był już tuż tuż. Woźnica zatrzymał konie i z bryczki wysiedli stangret, panna Anna, kawaler Józio, mama i tata Suszyńscy. Na państwa Suszyńskich to jest pannę Annę, kawalera Józia, mamę i tatę już czekała służba oraz państwo mazowieccy: panna Ola, panna Kasia, pani Stefania i pan Stanisław. Po krótkim przywitaniu weszli do znamienitego zamku, a bryczka zaprzężona w białe konie odjechała z woźnicą do powozowni.Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie
Podobne zadania
"Tajemniczy Ogród"_ Co powiedziała marta o rodzinie Cravena? Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: xyro05 30.3.2010 (20:13) |
1. Odszukaj i podkreśl orzeczenia imienne. (czyli wystarczy jesli podasz Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 2 rozwiązania | autor: Limonkaa 26.4.2010 (04:55) |
Charakterystyka zbiorowa rodziny Borejków Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: Martilas 6.5.2010 (12:50) |
1. wypisz rdzenie w całej rodzinie wyrazów: a. Rączka, ręcznik, naręcze, Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: iwa646 6.5.2010 (14:28) |
Cw.1 Sporządź scenariusz ( zjedzenie lodów przez Jasia) Oddaj komizm Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: OlkaKIELCE 9.5.2010 (17:00) |
Podobne materiały
Przydatność 65% Struktura rodziny.
Struktura w rodzinie Wielkość rodziny: - rodzina wielodzietna: • styl wychowania autokratyczny, • wyraźny podział funkcji i obowiązków między dziećmi, przy czy starsze niekiedy przyjmują pewne funkcje wychowawcze i opiekuńcze rodziców, zajmując się młodszy rodzeństwem; • szybsze przystosowanie dzieci do zmiennych warunków życia i do sytuacji trudnych, • lepsze...
Przydatność 85% Rodziny adopcyjne
Spis treści 1.Wstęp 2.Definicja adopcji 3.Prawne aspekty adopcji 3.1.Rodzaje adopcji 3.2.Warunki adopcji 3.3.Przysposabiany 3.4.Przysposabiający 3.5.Zgoda na przysposobienie 4.Adopcja- rodzice, dzieci, instytucje 4.1.Motywy adopcji 5.Zakończenie 6.Bibliografia 1.Wstęp Adopcja, inaczej przysposobienie, to w sensie prawnym przyjęcie obcego dziecka do...
Przydatność 75% Potrzeby rodziny
POTRZEBY RODZINY Rodzina z socjologicznego punktu widzenia to podstawowa grupa społeczna występująca we wszystkich historycznie znanych typach społeczeństw i kultur. Składa się z małżonków i ich dzieci (także adoptowanych) oraz krewnych małżonków (są dla siebie powinowatymi). Rodzina odgrywa główna rolę w procesie socjalizacji i jako taka ma szereg funkcji. Rodzina i...
Przydatność 80% Patologia rodziny
I. Wyjaśnienie zjawiska i pojęć z nim związanych. Rodzina patologiczna, to taka rodzina, która nie spełnia swoich naturalnych funkcji. Według A. Stanowskiego dysfunkcja stanowi „uzależnione, niepożądane następstwa istnienia lub działania danego elementu tego systemu lub całego systemu”1 „Patos – choroba, patologia to stan chorobowy. Maria Łopatkowa określa rodzinę...
Przydatność 80% Patologia rodziny.
ETAPY ROZWODU W RODZINIE: 1. Etap przedrozwodowy - rozwód emocjonalny, okres rozważań, narastającej rozpaczy, utrata nadziei. 2. Etap rozwodowy – wszczęcie kroków prawnych, pozew – rozwód ekonomiczny, określenie źródeł wsparcia; rozwód rodzicielski, pomiędzy dziećmi i rodzicami; rozwód społeczny, rozstania ze znajomymi, rodziną; rozwód religijny. 3. Etap porozwodowy –...
0 odpowiada - 0 ogląda - 4 rozwiązań
1 0
sonar 18.8.2010 (19:57)
Proponuję Ci trochę inny „Dzień Rodziny” - imprezę o charakterze integracyjnym, na powietrzu.
Moja klasa zorganizowała podobną zabawę rodzinną w ubiegłym roku szkolnym.
Ponieważ kilkoro uczniów z mojej klasy nie jest wychowywanych przez biologicznych rodziców, wychowawczyni poleciła abyśmy się skupili na integrowaniu naszej klasy.
Przygotowaliśmy gry i zabawy integracyjne, śpiewniki z popularnymi piosenkami (głównie harcerskie, turystyczne i kilka biesiadnych), rodzinny tor przeszkód, drobne nagrody (np. lizaki), dyplomy, poczęstunek (napoje i różne przekąski) i jako kulminację naszego spotkania – ognisko z pieczeniem kiełbasek.
Ci którzy potrafią grać na gitarach przynieśli je ze sobą.
Imprezę zorganizowaliśmy na boisku szkolnym.
Musieliśmy uzyskać zgodę dyrektora szkoły oraz zanieść pisma informujące o naszym spotkaniu do Straży Pożarnej i Straży Miejskiej.
No i odpowiednio wcześnie zaprosiliśmy nasze rodziny na tę imprezę.
Przebieg imprezy
1.Powitanie przybyłych przez wychowawcę klasy.
2.Sprawdzenie listy obecności (każda rodzina potwierdzała swoje przybycie wspólnym okrzykiem)
3.Zabawa „Bryczka” ( z każdej rodziny typowano jednego uczestnika).
Uczestnicy stoją lub siedzą w rzędach – po 5 osób w każdym rzędzie.
Zabawa polega na tym , że każdy z uczestników odgrywa rolę przydzieloną przez prowadzącego – np. jest b ryczką, koniem, zamkiem itp. Gdy usłyszy to słowo przeczytane przez prowadzącego musi obiec całą grupę. Jeśli się zagapi – daje fanta.
Wyruszyła bryczka w las. Do bryczki wsiedli : panna Anna, kawaler Józio, mama , tata Suszyńscy. Panowie mieli na głowach cylindry a w dłoniach laseczki, panie miały wspaniałe kapelusze. Bryczka była zaprzężona w białe konie . Bryczką powoził woźnica, mający na głowie wspaniały cylinder. Stangret również wybrał się z rodziną – panną Anną, kawalerem Józiem, mamą i tatą Suszyńskimi. Panna Anna, kawaler Józio, mama i tata Suszyńscy zajęli w bryczce wyznaczone miejsca. Podróż odbywała się przez wspaniały las. Ten cudowny krajobraz, który rozpościerał się za oknami bryczki wywołał wzruszenie u państwa Suszyńskich – to jest panny Anny, kawalera Józia, mamy i taty Suszyńskich. W czasie tej podróży mama tak była zajęta patrzeniem przez okno na cudowny las, że nie zauważyła że wiatr porwał jej kapelusz i szal. Woźnica szarpnął mocno konia za lejce i zatrzymał bryczkę. Stangret wysiadł z bryczki i pobiegł za kapeluszem oraz piórkiem, które wypadło z kapelusza. Stangret wręczył pani matce Suszyńskiej kapelusz z piórkiem. Woźnica dał znak koniom i bryczka ruszyła w dalszą podróż. Po pewnym czasie ukazał się za oknami bryczki cudowny zamek do którego państwo Suszyńscy – to jest panna Anna, kawaler Józio, mama i tata zmierzali. Zatem panna Anna i pani matka Suszyńska założyły na głowy wspaniałe kapelusze , a szyje owinęły koronkowymi szalami. Panowie to znaczy kawaler Józio i tata Suszyński założyli na głowy cylindry a do rąk wzięli swoje laseczki. Zamek był już tuż tuż. Woźnica zatrzymał konie, bryczka zatrzymała się. Z bryczki wysiadł stangret i pomógł wyjść rodzinie Suszyńskich – to znaczy pani matce Suszyńskiej, pannie Annie, panu Suszyńskiemu oraz kawalerowi Józiowi. Na państwa Suszyńskich – to jest pannę Annę, panią Suszyńską, tatę Suszyńskiego oraz kawalera Józia czekali właściciele zamku państwo Małeccy – pani Stefania, pan Stanisław, panna Ola, panna Kasia oraz ich służba. Po krótkim powitaniu państwo Małeccy czyli pani Stefania, pan Stanisław, panna Ola i panna Kasia zaprosili swoich gości – panią Suszyńską, pana Suszyńskiego, pannę Annę oraz kawalera Józia do swojego zamku. Bryczka zaprzężona w białe konie odjechała z woźnicą i stangretem do powozowni.
4.Zabawy z chustą do zabaw integracyjnych (pożyczyliśmy ją od pedagoga szkolnego)
-„Tarcza strzelecka” - Chusta leży na trawie , każdy kolor na chuście ma ustaloną liczbę punktów. Przedstawiciel każdej rodziny otrzymują po 3 kule papierowe. Rzucają nim na chustę i obliczają ile punktów zdobyli.
-„Przerzuć piłkę”- Uczestnicy trzymają stoją i chustę, na której znajduje się lekka piłka. Zadaniem bawiących się jest jej przerzucenie na stronę przeciwną w taki sposób by nie spadła na trawę.
-„Bilard”- uczestnicy stoją i trzymają chustę , na której znajduje się mała piłka lub kula papierowa. Uczestnicy wachlują chustą i starają się, by piłka wpadła do otworu znajdującego się na środku chusty.
-„Kogo brakuje ?” - Uczestnicy stoją z zamkniętymi oczami wokół chusty i trzymają ja na wysokości pasa. Na znak prowadzącego (dotknięcie) jedna osoba wchodzi pod chustę. Pozostali mają odgadnąć kto się schował.
5.Rodzinny tor przeszkód.
Startuje w nim 3 przedstawicieli każdej rodziny.
Na trasę toru wyruszają równocześnie 3 grupy, którym mierzymy czas (ale niekoniecznie, bo się rodzice mogą przestraszyć rywalizacji)
Konkurencje :
-bieg po trasie slalomu z ping pongiem na łyżce,
-rzuty piłką lekarską na odległość ( my rzucaliśmy stojąc tyłem),
-przeskoki przez skakankę ,
-przewlekanie szarfy górą i dołem,
-kozłowanie piłki do kosza (wygrywa ten kto więcej razy odbije piłkę w ciągu 30 sekund),
-rzuty papierowymi kulami do celu (każdy dostaje po 5 kul).
6.Chwila oddechu – poczęstunek.
7.Rozpalenie ogniska
8.Wspólne śpiewanie przy ognisku.
Np. „Stokrotka”, „Sokoły”, „Krajka”, „Szła dzieweczka do laseczka”, „Keja”, „John Kanaka”, „Chociaż każdy z nas jest młody”, „Jak dobrze nam zdobywać góry” itp.
9.Pieczenie kiełbasek
10.Ciąg dalszy wspólnego śpiewania.
Np. „My Cyganie”, „Gdybym miał gitarę”, „Waraha”, „Chodzi lato po bezdrożach”,”Bieszczadzki trakt” itp.
11.Zakończenie imprezy – każda rodzina otrzymuje dyplom uczestnictwa w „Dniu Rodziny” a każdy uczestnik dostaje jakiś drobny upominek – lizaka, drobiazgi wykonane przez dzieci (zakładki do książek, zwierzątka wykonane techniką origami )
12.Pożegnanie – np. puszczanie iskierki
(Uczestnicy imprezy stają w kole i podają sobie ręce. „Mistrz ceremonii” puszcza iskierkę – tzn. Delikatnie ściska dłoń osoby stojącej po prawej stronie. Ta ściska kolejnej osobie stojącej po prawej stronie – itd. Gdy iskierka dotrze do „Mistrza ceremonii” zabawa jest zakończona.)
Wspólne zgaszenie ogniska
Nasza impreza udała się i wszyscy się dobrze bawili.
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie