Treść zadania
Autor: truskaweczka15 Dodano: 16.4.2010 (17:36)
Napisz kartkę z dziennika Marcina Borowicza i opisz starcie z profesorem Majewskim (co, gdzie, kiedy, sub. opinia Marcina, jego przeżycia i zamierzania)
POMOCY!!
Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Najlepsze rozwiązanie
Rozwiązania
Podobne zadania
"Syzyfowe prace" Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: Malinka123 29.3.2010 (15:10) |
Streść lekturę ,,Syzyfowe prace" Stefana Żeromskiego Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: allanek 29.3.2010 (17:07) |
Interpretacja tytułu Syzyfowe Prace Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 4 rozwiązania | autor: asia95r 30.3.2010 (17:52) |
Życie Jędrzeja Radka do momentu poznania Marcina Borowicza . ! . Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: Miyako 15.4.2010 (18:41) |
dlaczego syzyfowe prace - rozprawka Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: julie14 18.4.2010 (15:38) |
Podobne materiały
Przydatność 75% Charakterystyka Marcina Borowicza "Syzyfowe prace"
Marcin Borowicz jest głównym i dynamicznym bohaterem powieści Stefana Żeromskiego pt. "Syzyfowe prace". Pochodzi ze zubożałej szlachty i mieszka z rodzicami - Heleną i Walentym we wsi Gawronki. Początkowo chłopiec uczy się w domu, jednak kiedy pogarsza się sytuacja materialna rodziny, musi pójść do szkoły. Marcina poznajemy jako dużego i muskularnego ośmiolatka. Twarz ma...
Przydatność 80% Charakterystyka Marcina Borowicza "Syzyfowe prace"
Marcin Borowicz jest jednym z głównych bohaterów powieści Stefana Żeromskiego „Syzyfowe prace”. Pochodził on z zubożałej rodziny szlacheckiej. Jest on ośmioletnim, wrażliwym, uczuciowym, nieśmiałym i wstydliwym chłopcem. Jego rodzice Walenty i Helena posiadali ziemię w Gawronkach. Jednak gdy Marcin miał 15 lat stracił matkę. Ojciec zaś brał udział w powstaniu...
Przydatność 75% Charakterystyka Marcina Borowicza ,,Syzyfowe Prace''
Marcin Borowicz jest głównym bohaterem powieści Stefana Żeromskiego pt.: ,,Syzyfowe prace” . Jest on ośmioletnim chłopcem pochodzącym ze zubożałej rodziny szlacheckiej. Tuż po powstaniu styczniowym jego rodzice tracą część folwarku. Marcin początkowo uczy się w szkole elementarnej w Owczarach, później w gimnazjum w Klerykowie. Marcin, od młodych lat jest chłopcem...
Przydatność 55% List Marcina Borowicza do "Biruty" ("Syzyfowe Prace")
Serce ty moje! Chciałbym cię pozdrowić lecz nic co mogę napisać ani co mógłbym powiedzieć nie jest w stanie oddać moich uczuć które przezywam pisząc ten list. Nie wiem gdzie mieszkasz....nie wiem właściwie nic. Chcę w tym liście zawrzeć to co do ciebie czuje. Możliwe że nikt nigdy nie przeczyta tego listu, jednak to co czuje teraz może zrozumieć tylko ta kartka.......
Przydatność 65% "Syzyfowe prace" charakterystyka Marcina Borowicza.
Głównym bohaterem powieści "Syzyfowe prace" jest Marcin Borowicz. Był on synem ubogiego szlachcica, właściciela Gawronek, małej wioski znajdującejsię niedaleko Klerykowa. Kiedy sytuacja materialna rodziców Marcina pogorszyła się i nie było ich stać na zatrudnienie prywatnego nauczyciela, ośmioletni chłopiec musiał opuścić dom rodzinny i rozpocząć...
0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań
0 0
nikola29 16.4.2010 (17:54)
5 maj 1881r.
Miejscem moich spotkań z przyjaciółmi w klasie ósmej był tak zwany Stary Browar, obszerna posesja leżąca u wejścia na przedmieście wygwizdowskie. Niegdyś istniała w tym miejscu fabryka, ale z czasem interses poszedł w ruinę. Dopiero po kilku latach teren nabył pewien Żyd, który przerobił nieużytki na lokale mieszkalne. W jednym z tych lokali mieszkali rodzice Mariana Gontali.
Górka mieściła się na strychu. Ponieważ całe poddasze było zawalone różnymi śmieciami, właściciel łatwo dał się nakłonić do remontu górki. W zamian za wspólne starania, mogłem po remoncie podziwiać stamtąd: rozległy ogród, parkan na podmurowaniu, a przede wszystkim widok na Kleryków.
Podobnie jak inni, wymykałem się ze stancji na wspólne spotkania na górce. Zgromadzenie było w pełni zabezpieczone: zamykani drzwi i stawiano warte przy schodach. Dzisiaj udzielałem korepetycji nieco dłużej i dopiero przed dziesiątą wybrałem się w stronę górki.
Omineszy domy żydowskie, miałem wejść w uliczkę, gdy spostrzegłem pana Majewskiego. Szybkim ruchem wsunąłem się pomiędzy sągi drzewa. Nie spuszczałęm wzroku z pana Majewskiego, a gdy oddalił się, wyszedłem ze swojej kryjówki i z pewnej odległości śledziłem jego ruchy.
Poczułem niepokój, gdy profesor spojrzał w okno u Gontali. Nogi zaczęły mi się trzęść na myśl, że w oknie widać sylwetki chłopców. Byłem przekonany, że pan Majewski wie o szczelinie Efialtesa, że wsunął już deskę i jest w ogrodzie.
Myśląc, jak dostać się na górkę, nie będąc zauważonym, stanąłem przy kładce i próbowałem wytężyć słuch.
Z trudem odróżniłem figurę profesora Majewskiego na tle parkanu. Nauczyciel był już o kilkanaście metrów od kładki.
Po pewnej chwili znalazłem się naprzeciwko nauczyciela. Ulepiłem z błota kulkę i rzuciłem nią z całej siły w pedagoga. Pan Majewski stanął w miejscu, a ja nadal okładałem go błotem.
Uciekajacego porfesora zatrzymał brak kładki. Zaczął pokrzykiwać i dostał ode mnie kolejną porcję błota.
Niedługo potem byłem już na górce. Poleciłem moim kolegom, aby szybko uciekali, zostawiając wyjaśnienia na później. Każdy z nich wyszedł dla zmyłki w pewnym odstępie czasu.
Około godziny dwunastej w nocy usłyszałem kroki. To pan Majewski w towarzystwie dwóch strażników, szukał sprawcę swojego nieszczęścia. Słyszałem, jak prosił milicjantów by zostali na noc na podwórku, ale oni na moje szczęście nie poparli tego pomysłu.
Ten dzień sprawił, że poczułem się jeszcze bardziej otoczony przez szpiegów. Od tego czasu zrozumiałem, że nie mogę zaufać każdemu. Postanowiłem na wszelki wypadek zachować szczególną ostrożność.
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie