Treść zadania
Autor: mingol Dodano: 6.6.2010 (18:36)
np 1.twoja przygoda na podwórko w,której przeprowadzisz rozmowe z sąssiadem który dostał piłką w głowe albo 2. bawisz się z kolegami nad jezioremi szukasz pomocy u ratownika
Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Najlepsze rozwiązanie
Rozwiązania
Podobne zadania
jak mam napisać opowiadanie o kwiatach? Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: natalka3864 29.3.2010 (17:16) |
napisz opowiadanie z dialogiem- moja droga do szkoły Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 2 rozwiązania | autor: klaudianap 29.3.2010 (19:55) |
Napisz opowiadanie ktorego bohaterami beda postacie z mitologii. Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 2 rozwiązania | autor: junior001 6.4.2010 (10:49) |
Napisz Opowiadanie.... Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 2 rozwiązania | autor: lollipop_05 6.4.2010 (16:04) |
wymyślone opowiadanie w świecie wyobraźni zadanie na jutro Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 2 rozwiązania | autor: krystian1012 8.4.2010 (11:27) |
Podobne materiały
Przydatność 60% Opowiadanie
Noc była ciemna, w oddali widzieliśmy świecące światełko, które stawało się bardziej widoczne. Poszliśmy w jego stronę, kiedy nagle zaczął silnie padać deszcz. Szybko schowaliśmy się w opuszczonej ruinie, by przeczekać burzę. Ulewa nie ustępowała, więc postanowiliśmy zwiedzić opuszczony budynek. Kiedy weszliśmy na górę zauważyliśmy wiszący na ścianie zakurzony...
Przydatność 60% Opowiadanie
Moja przygoda zdarzyła się podczas wakacji 2006. Wybrałem to zdarzenie z wielu względów, ale najważniejszym z nich była pamięć. Był piękny lipcowy poranek. Wraz z moim bratem Rafałem wybrałem się na Sekułę pojeździć na rowerach. Nic nie zapowiadało dalszego ciągu zdarzeń. Jeździliśmy już dobrą godzinę, gdy nagle Rafał zaproponował abyśmy poskakali sobie z...
Przydatność 50% Opowiadanie
Pewnego dnia dziadek źle się poczuł i za namową babci poszedł do lekarza. Doktor stwierdził, że dziadek ma chore serce i oprócz odpowiednich lekarstw potrzeba mu więcej ruchu, więc babcia w trosce o jego zdrowie kupiła mu rower stacjonarny. Rower ten był wyposażony w 4 programy kontrolujące pracę serca. Dziadkowi bardzo spodobało sie to urządzenie. Przez kilka dni...
Przydatność 50% Opowiadanie
Po długim jaki i wyczerpującym roku szkolnym, zaczęły się dla wszystkich upragnione i oczekiwane wakacje. Pierwszy dzień mogłam wreszcie spędzić spokojnie odpoczywając z dala od hałasu szkolnego. Chciałam choć na moment zapomnieć o ciągle zadawanych pracach domowych i kartkówkach jak i innych problemach. Następnego dnia pojechałam już w najbardziej upragnione miejsce jakim...
Przydatność 50% Opowiadanie
Chrabąszcz i chrząszcz Bardzo duży i gruby chrabąszcz leciał przez pole do babci w odwiedziny. Pole było pełne wrzosów i rozmaitych kwiatów. Lecąc, chrabąszcz wyszukiwał oczyma swoich przyjaciół z dziecinnych lat. Po drodze napotkał leżącego pająka, pół żywego. Pająk opowiedział mu, że kot wielki zaatakował całą rodzinę owadów. Po tych słowach pajęczak...
0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań
0 0
sonar 12.6.2010 (10:04)
Bardzo lubię lato, to moja ulubiona pora roku.
Mogę wtedy długo bawić się z kolegami na placu zabaw, grać w piłkę na boisku czy chodzić nad jezioro i pływać w chłodnej wodzie.
Jezioro w pobliżu mojego domu nie jest ani zbyt duże ani zbyt głębokie, ale od kiedy pamiętam pracują tam ratownicy WOPR.
Czasami, gdy w wodzie za bardzo się wygłupiam z kolegami - ratownik gwiżdże na nas i każe wyjść na brzeg. Ale to się raczej rzadko zdarza. Zwykle chodzę nad jezioro bez rodziców ale pod opieką dużo starszej siostry Marzeny. Marzena zazwyczaj aż tak bardzo mnie nie pilnuje - wie, że jestem dosyć rozsądny.
W dniu , o którym chcę wam opowiedzieć też poszedłem pod opieką siostry nad jezioro. Marzena od razu poszła do swoich koleżanek , a ja do swoich kolegów. Nie wchodziliśmy jeszcze do wody, bawiliśmy sie na brzegu.
Nagle zobaczyłem , że coś dziwnego dzieje się na środku jeziora. Tak jakby ktoś specjalnie rzucał się w wodzie i nie potrafił utrzymać się na powierzchni. Najpierw myślałem , że to wygłupy, ale po chwili zrozumiałem - ktoś się topi !
Nic nie mówiąc kolegom - bo nie było na to czasu pobiegłem do wieży ratowniczej.
-Proszę pana , ktoś się tam topi ! - krzyknąłem wskazując ręka środek jeziora .
-Słucham ? - niedosłyszał ratownik.
-Ktoś się topi !!!- ryknąłem.
-Gdzie ? - jakoś tak mało inteligentnie odezwał się ratownik.
-Tam , na środku jeziora ! -pokazałem jeszcze raz
- Nic nie widzę !
-Ale naprawdę ! Przed chwilą widziałem jak ktoś usiłował utrzymać się na powierzchni wody ! Tam , na środku ! - zdenerwowałem się
-Chyba ci się zdawało , że widziałeś !
-Widziałem ! I to nie są żadne wygłupy !- próbowałem przekonać ratownika
-No, ja myślę , że nie ! Za takie zabawy możesz dostać mandat karny !
-Proszę pana , ale tam naprawdę ktoś potrzebuje pomocy ! Proszę jeszcze raz sprawdzić ! - już prawie krzyczałem ze złości
Ratownik spojrzał jeszcze raz na jezioro , wziął do ręki lornetkę i........
Nawet nie wiem kiedy zeskoczył z wieży ratowniczej , po prostu go zmiotło !
Usłyszałem tylko :
-Biegnij do starszego ratownika , opowiedz co się tutaj stało !
Pobiegłem i przekazałem informację .
Dzięki szybkiej akcji ratowników uratowano tę osobę. Nikomu się nie przyznałem , że to ja ja zauważyłem bo i po co. Wróciłem do kolegów i już po chwili chlapaliśmy się w wodzie.
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie