Treść zadania
Autor: bartoosz21 Dodano: 26.5.2010 (19:55)
czy chciałbyś mieć za przyjaciela Adasia Cisowskieg? Uzasadnij swoje zdanie (wypracowanie)
Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Rozwiązania
Podobne zadania
kto czytał szatana z siódmej klasy? Pomóżcie ..! Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: patula121208 14.4.2010 (16:48) |
Szatan z siódmej klasy ! proszę ! pomóżcie ! Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: patula121208 18.4.2010 (16:33) |
Szatan z siódmej klasy - bohaterowie ;/ Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 2 rozwiązania | autor: kika1702 21.4.2010 (17:21) |
Szatan z 7 Klasy Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: JeJu 22.4.2010 (13:52) |
Szatan z 7 Klasy Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: JeJu 22.4.2010 (14:39) |
Podobne materiały
Przydatność 55% Szatan z 7 klasy
Powieść pt. Szatan z siódmej klasy zaczyna się od fascynującego odkrycia, którego dokonał pan profesor Gąsowski. Odkrył mianowicie, że jego uczeń Adaś Cisowski poznał technikę pytania uczniów na lekcji historii. Po tym wydarzeniu Adaś rozwikłał też sprawę zaginionych listów pana profesora, odnalazł zaginione 100zł oraz kto odkrył zjadł mu lody. Dwa dni przed...
Przydatność 80% Szatan z siódmej klasy - bohaterowie.
* Adam Cisowski - sprytny uczeń siódmej klasy o przezwisku "Szatan" ze względu na jego spryt, odgadł metodę pytania profesora, za rok miał zdawać maturę, rozwiązał zagadkę złodziei drzwi. * Ojciec Adasia - lekarz, * Matka Adasia - gospodyni, jak pisze Makuszyński "(...) przedobra kobieta, która (...) miała na głowie cały dom." * czworo...
Przydatność 60% „Szatan z VII klasy” - Kornel Makuszyński
Powieść „Szatan z siódmej klasy”, która jest dziełem Kornela Makuszyńskiego, to opowieść przygodowo - detektywistyczna, opisująca wakacyjne przygody siedemnastoletniego chłopca, Adasia Cisowskiego, znanego w całej szkole jako „Szatan” z racji, że umiał rozwiązać każdą zagadkę. <> Większość akcji toczy się we wsi Bejgoła, gdzie mieszkał brat profesora...
Przydatność 70% Plan wydarzeń powieści ''Szatan z siódmej klasy''.
1. Rozwiązanie tajemnicy profesora Gąsowskiego. 2. Burski i drogocenne pióro. 3. Pomoc w rozwiązaniu księgowych nieścisłości szkolnej spółdzielni. 4. Wyjazd z profesorem Gąsowskim do jego rodzinnego domu. 5. Pierwsze próby rozwiązania tajemnicy Bejgoły 6. Odnalezienie pamiętnika księdza Koszyczka. 7. Wizyta fałszywego malarza i podejrzenia Adasia 8. Wyruszenie chłopca w...
Przydatność 75% "Szatan z siódmej klasy" - ramowy plan wydarzeń
1. Lekcja historii (zaskoczenie profesora sprytem i pomysłowością Adasia). 2. Detektywistyczne zdolności Adama Cisowskiego. 3. Propozycja profesora na wyjazd do Bejgoły. 4. Przyjęcie propozycji przez Adasia i wyjazd na wieś. 5. Tajemnicza historia z drzwiami. 6. Adać ofiarą napaści. 7. Znalezienie pamiętnika ks. Koszyczka. 8. Podejrzani goście w dworku. 9. Wiadomość znaleziona we...
0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań
0 0
migotka 26.5.2010 (21:07)
I. Diabeł wyskakuje z pudełka
Profesor Gąsowski od wielu już lat nauczał historii. Był bardzo dumny z siódmej klasy, ponieważ uczniowie zawsze przygotowywali się na jego lekcje. Inni nauczyciele narzekali na chłopców, że się nie uczą, ale profesor był z nich zadowolony, gdyż nigdy go nie zawiedli. Profesor nigdy nie potrafił właściwie połączyć twarzy z imieniem, dlatego nazwiska swoich uczniów zapisywał w notesie. Na początku lekcji otwierał zeszyt i wywoływał do odpowiedzi trzech nieszczęśników. Któregoś czerwcowego dnia profesor wywołał Kaczanowskiego. Ku wielkiemu zdumieniu nauczyciela chłopak wybąkał, że niestety nie jest przygotowany, bo nie miał być dzisiaj pytany. Kolejny, Ostrowicki, stwierdził, że to nie jego dzień. Profesor był zdumiony i zdruzgotany. Powtarzał, że zawiódł się strasznie na swoich uczniach i że czuje się ośmieszony. Stwierdził, że nie spyta już nikogo.
W klasie panowała grobowa cisza. Nagle odezwał się Adam Cisowski. Prosił, by nauczyciel pozwolił mu wszystko wytłumaczyć. Wyznał, iż przejrzał system pytania, jaki wybrał sobie nauczyciel, i powiadamiał kolegów o tym, kto będzie pytany na następnej lekcji. Wszystko się wydało, ponieważ profesor, otwierając swój zeszyt, po prostu się pomylił. Kompletnie załamany nauczyciel stwierdził, że tym sposobem jego uczniowie nic nie umieją. Poza tym bardzo się dziwił, że ktoś zdołał przejrzeć jego taktykę. Uczniowie odpowiedzieli, że Cisowski rozwikła każdą zagadkę. Adam zgodził się, by profesor poddał go próbie. Nauczyciel zapowiedział, że w sobotę wezwie do odpowiedzi trzech uczniów, a Adam miał odgadnąć których. Gdy przyszła sobota wszyscy chłopcy siedzieli w oczekiwaniu na swoich miejscach. Adam przygotował na kartce trzy nazwiska, po czym profesor także zapisał trzy. Okazało się, że Cisowski zdołał odgadnąć myśli nauczyciela. Założył, że aby go zmylić, nauczyciel nic nie zmieni w dotychczasowej metodzie, i miał rację. Adam przyrzekł, że od tej pory żaden z uczniów nie będzie więcej oszukiwał i wszyscy będą zawsze przygotowani.
II. Dwie awantury, a jedna gorsza od drugiej
Adam był synem doktora Cisowskiego i dobrej, łagodnej pani Cisowskiej. Miał czwórkę młodszego, bardzo rozbrykanego, rodzeństwa: dwu braci i dwie siostry. Któregoś razu matka podzieliła między dzieci lody. Na biurku Adama znalazła się czarka z lodami wypełniona po brzegi. Kiedy przyszedł do swojego pokoju, by zasiąść do deseru, okazało się, że lody zniknęły. Od razu rzucił podejrzenie na czwórkę urwisów, którzy z krzykiem zapewniali, że to nie oni są sprawcami zniknięcia zawartości czarki. Adaś kazał im więc po kolei wejść do miednicy napełnionej wodą i zanurzyć obie ręce. Następnie zbadał dłonie podejrzanych. Kiedy spostrzegł, że Janek jest suchy, od razu zrozumiał, że ma przed sobą złoczyńcę. Zdumiony brat zaniemówił, a Adaś obiecał mu, że go spierze przy najbliższej sposobności. Od tej pory żadne z rodzeństwa nawet nie próbowało pozbawić starszego brata choćby najmniejszej rzeczy, która mu się słusznie należała.
Działo się to trzy lata przed wydarzeniem z profesorem Gąsowskim. Kilka dni po nim Adaś ponownie wykazał się wielką przenikliwością i bystrością. Dwaj jego koledzy bardzo się pokłócili, ponieważ Zbyszek Jasiński oskarżył Józka Żelskiego, iż ten ukradł mu pióro. Oskarżenie było ciężkie, a bójka wydawała się nieunikniona. Wtedy Adam zaczął rozpytywać kolegów, co dokładnie zaszło. W pewnym momencie zamyślił się, po czym obiecał Jasińskiemu, że następnego dnia dostarczy mu nieszczęsne pióro. Cisowskiemu przypomniało się, że widział rano zeszyt swojego kolegi z ławki, Burskiego, zapisany pięknymi i równymi rzędami liter. Zdziwiło go to, ponieważ wiedział, że Burski pisze zazwyczaj bardzo niestarannie. Po lekcjach zaproponował koledze, że odprowadzi go do domu. Chłopak zgodził się niechętnie, ale nie miał wyjścia. Kiedy doszli do domu, Adam wyjawił, że wie, iż to Burski zabrał pióro Jasińskiemu. Nieszczęśnik zaczął płakać i zapewniał, że nie ukradł cennego przedmiotu, tylko znalazł. Kiedy zobaczył, że pióro jest bez opieki, nie mógł się powstrzymać i postanowił je ukryć. Adaś stwierdził, że rozumie, iż Burski mógł popełnić takie głupstwo, ponieważ jemu też czasem zdarza się być bałwanem. Obiecał, że nikomu nie wyjawi całej tajemnicy. Następnego dnia Jasiński odzyskał swoje pióro. Po tym zdarzeniu Adaś zyskał w szkole jeszcze większą sławę.
Któregoś dnia do domu Adasia przyszli dwaj zmartwieni szóstoklasiści. Oznajmili, że w ich klasie stało się nieszczęście. Założyli spółdzielnię, a prowadzenie rachunków powierzyli bardzo biednemu, ale uczciwemu i szlachetnemu chłopcu. Kłopot w tym, że okazało się, iż w rozliczeniu za miesiąc maj brakuje stu złotych. Prosili Adasia, by zajął się tą sprawę, ponieważ biedny księgowy rozpacza i zadręcza się myślą, iż to właśnie jego podejrzewa się o przywłaszczenie pieniędzy. Adaś zgodził się zająć tą sprawą, chociaż wątpił w powodzenie swojego śledztwa. Do późnej nocy ślęczał nad księgami rachunkowymi. W końcu około godziny pierwszej odkrył błąd. Następnego dnia rano wyjaśnił klasie szóstej, iż przy jednym z wpisów przykleiła się czarna nitka, która udawała jedynkę. Przez nią z 26 złotych zrobiło się 126. Cała klasa odetchnęła z ulgą, a młody księgowy płakał ze szczęścia.
III. Piękne są oczy fiołkowe, ale kto ukradł drzwi?
Profesor Gąsowski dowiadywał się o nowych wyczynach Adama. Trapiony pewnym problemem, w pierwszy dzień wakacji postanowił, że uda się do Cisowskiego, prosić o pomoc. Chciał, żeby Adaś wybrał się na wieś do jego brata, gdyż działy się tam dziwne rzeczy. Chłopiec miał jednak za dwa dni wyjechać z rodzicami i z rodzeństwem nad morze. Ale kiedy zobaczył zmartwioną minę swojego ukochanego nauczyciela zdecydował się porozmawiać z rodzicami. O czwartej po południu poszedł odwiedzić profesora. Drzwi otworzyła mu bratanica Gąsowskiego, a Adasia poraził grom z jasnego nieba. Fiołkowe oczy zrobiły na nim takie wrażenie, że aż nogi się pod nim ugięły. Wiedział, że teraz z całego serca pragnie wyjechać na wieś razem z profesorem i jego bratanicą.
Wanda opowiedziała mu, że jakiś czas temu w ich dworku pojawił się Francuz, który bardzo chciał obejrzeć wnętrza, ponieważ pisze książkę o starych domach. Kiedy go wpuszczono, bardzo dokładnie oglądał wszystkie drzwi, a z jednych zdrapał farbę. Potem wyjechał i od tej pory co jakiś czas do ojca Wandy napływały propozycję kupna dworu za bardzo wysoką cenę. Pewnej nocy ktoś ukradł jedne z wielu par drzwi, które znaleziono następnego dnia w parku całkowicie odarte z białej farby. Z listu od rodziny Wandy cała trójka dowiedziała się, iż ostatnio zdarzył się podobny incydent. Adaś wysłuchał opowieści. Zastrzegał, iż podejrzewa, że niczego nie będzie mógł wskórać w tej sprawie, ale zgodził się na wyjazd. Rozpoczęcie podróży zaplanowano na następny wieczór.
IV. Dwie brody i człowiek-widmo
Iwo Gąsowski, ojciec Wandy i brat profesora Gąsowskiego, trudził się całymi dniami nad rozwikłaniem matematycznych zagadek. Był samoukiem przekonanym o swojej genialności. Z powodu trudnych rachunków i równań zaniedbywał gospodarstwo, które z roku na rok coraz bardzie podupadało. Całym domem zajmowała się jego żona, kobieta pracowita, dobra i bardzo oddana rodzinie. Dla Iwa Gąsowskiego rodzina oznaczała jedynie ludzi przeszkadzających mu w skomplikowanych rozmyślaniach. Ojciec Wandy był niewielkiego wzrostu. Swoje istnienie próbował zaznaczać niezwykle bujną brodą farbowaną na czarno oraz tubalnym głosem. Ogólnie rzecz biorąc był raczej mało sympatyczny. Adasiowi udało się jednak zrobić na nim dobre wrażenie, ponieważ na wstępie zaznaczył, iż ceni sobie logikę i stara się myśleć wedle jej zasad.
Po przywitaniu się, Cisowski rozpoczął śledztwo. Obejrzał dokładnie całe gospodarstwo, park oraz wszystkie drzwi. Niestety niczego nie znalazł. Bardzo go to martwiło, ponieważ chciał zrobić na Wandzie jak najlepsze wrażenie. Doszedł jednak do wniosku, że na jednej z par drzwi znajdujących się w dworze musi być zapisana jakaś informacja, która dotyczy starej tajemnicy. Nowy sekret nie wchodził w grę, gdyż od dawna w dworze nie wydarzyło się nic godnego szczególnej uwagi. Matka Wandy opowiedziała mu także, iż niedaleko znajduje się wieś Żywotany, w której stoi opuszczony od jakiegoś czasu domu. Niegdyś należał on do państwa Winnickich, ale odkąd umarli, opiekuje się nim jakiś rządca.
Adaś spacerował, rozmyślając nad zebranymi informacjami. Po chwili dołączyła do niego Wanda. Był już wieczór. Nagle oboje dostrzegli, iż ktoś pod osłoną mroku skrada się między drzewami. Adaś postanowił, że pochwyci tego człowiek, a nawet jeśli obława się nie uda, pozna twarz podejrzanego osobnika. Kazał Wandzie nie ruszać się z miejsca, sam zaś zaczął się skradać. Robił to niezwykle sprawnie, cały czas kontrolując, czy postać nadal stoi pod drzewem. Kiedy był już bardzo blisko i szykował się do decydującego skoku, poczuł nagły ból i upadł na ziemię.
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie