Treść zadania

Najlepsze rozwiązanie

• 

  1 0

  sonar 3.4.2013 (23:00)

  """"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""" Lublin 3 IV 2013 r.
  
  
  """"""""""""""""""""""""""""""""""""""" Cześć Agnieszko !
  
  Bardzo dziękuję Ci za ciekawy i wesoły list. Bardzo poprawił mi humor i sprawił, że nawet ta śnieżna wiosna za oknem już tak bardzo mnie nie denerwuje.
  Jak Ci minęły święta ? Czy spędzałaś je w domu czy gdzieś wyjeżdżałaś ?
  Tegoroczne święta spędziłam u mojej cioci w Krakowie. Było bardzo miło i sympatycznie. Oprócz pysznego jedzenia i wielu miłych niespodzianek, ciocia przygotowała też inne atrakcje. Zwiedzaliśmy Kraków, byliśmy w Aqua Parku, szukaliśmy wiosny na Plantach, odwiedziliśmy Wieliczkę i spotkaliśmy się ze znajomymi cioci. I właśnie o tym ostatnim wydarzeniu a dokładnie o pewnym chłopaku, którego wtedy poznałam chcę Ci napisać.
  Na to spotkanie ciocia zaprosiła swoich znajomych razem z ich dziećmi. Część z nich już znałam z poprzednich pobytów w Krakowie ale było też kilka nowych osób - wśród nich był też Arek. Arek ma szesnaście lat, jest wysoki i szczupły. Ma lekko pociągłą twarz, duże zielone oczy otoczone ciemnymi rzęsami , średni, prosty nos i jasne włosy skręcone w dredy. To własnie te dredy zaciekawiły mnie tak bardzo, że zaczęłam o nich z Arkiem rozmawiać. Spytałam czy ta fryzura to tylko taki sposób wyróżnienia się z tłumu czy też znak, że interesują go rastafarianie. Chłopak się bardzo ucieszył, że go o to zapytałam i zaczęliśmy rozmawiać własnie o tym ruchu. Nawet nie zauważyliśmy, że "przegadaliśmy" dwie godziny. Ponieważ uznaliśmy, że nasza rozmowa jeszcze nie jest zakończona, dlatego spotkaliśmy się następnego dnia i jeszcze następnego.
  Arek okazał się świetnym kompanem. Oprowadzał mnie po mało znanych zakątkach Krakowa, zabawnie opowiadał różne legendy krakowskie i ciekawostki o artystach pochodzących z tego miasta. Był zabawny, miły, sympatyczny i rozmowny. Oprócz tego zauważyłam też, że jest bardzo inteligentny, oczytany, łatwo zjednuje sobie ludzi i szybko się uczy. Zna też kilka języków obcych i parę razy udzielał zagranicznym turystom wskazówek.
  Bardzo szybko upływał mi z nim czas i żałuje, że dzieli nas tyle kilometrów. W moim odczuciu Arek to świetny kolega, w którego towarzystwie dobrze się czułam. Chciałabym kontynuować tę znajomość, bo bardzo go polubiłam.
  Zrobiło mi się jakoś łzawo, chyba pora kończyć już ten list.....
  Pozdrawiam Cię serdecznie i z niecierpliwością czekam na odpis.
  
  Cześć - Jagoda
  

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie