Treść zadania
Autor: natalala Dodano: 13.4.2010 (17:08)
opowiadanie chumorystyczne o szkole ( fantasy, sajensfikszyn - nie wiem jak sie to pisze xD )
Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Najlepsze rozwiązanie
Rozwiązania
Podobne zadania
jak mam napisać opowiadanie o kwiatach? Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: natalka3864 29.3.2010 (17:16) |
napisz opowiadanie z dialogiem- moja droga do szkoły Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 2 rozwiązania | autor: klaudianap 29.3.2010 (19:55) |
Pomocy!!na jutro!! Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: kasiulka5250 29.3.2010 (21:18) |
Napisz opowiadanie ktorego bohaterami beda postacie z mitologii. Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 2 rozwiązania | autor: junior001 6.4.2010 (10:49) |
Napisz Opowiadanie.... Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 2 rozwiązania | autor: lollipop_05 6.4.2010 (16:04) |
Podobne materiały
Przydatność 75% Łańcuch pomocy
1. Ocena, zabezpieczenie miejsca wypadku • Rozpoznanie (co się wydarzyło i co może się jeszcze wydarzyć) • Jakie są zagrożenia ( dla ratującego, poszkodowanych i świadków zdarzenia) • Zabezpieczenie m-ca wypadku aby zapobiec kolejnym nieszczęśliwym zdarzeniom • Zebrać informacje od świadków 2. Ocena ilości i stanu poszkodowanych • Ilu jest poszkodowanych...
Przydatność 50% Stowarzyszenia Pomocy
Nazwa: stowarzyszenie Pomocy Nieletnim Narkomanom Siedziba: ul. Szpitalna 276 Piekary Śląskie Teren Działania: ogólnopolski Osoba reprezentująca: psycholog Karolina Nowak (dane fikcjne) Cele działania: -swiadczenie wszechstonnej pomocy młodzieży, która nie potrafi sobie poradzić z "używkami" -pokrywanie w miarę posiadanych środków kosztów leczenia i badać...
Przydatność 60% Opowiadanie
Noc była ciemna, w oddali widzieliśmy świecące światełko, które stawało się bardziej widoczne. Poszliśmy w jego stronę, kiedy nagle zaczął silnie padać deszcz. Szybko schowaliśmy się w opuszczonej ruinie, by przeczekać burzę. Ulewa nie ustępowała, więc postanowiliśmy zwiedzić opuszczony budynek. Kiedy weszliśmy na górę zauważyliśmy wiszący na ścianie zakurzony...
Przydatność 60% Opowiadanie
Moja przygoda zdarzyła się podczas wakacji 2006. Wybrałem to zdarzenie z wielu względów, ale najważniejszym z nich była pamięć. Był piękny lipcowy poranek. Wraz z moim bratem Rafałem wybrałem się na Sekułę pojeździć na rowerach. Nic nie zapowiadało dalszego ciągu zdarzeń. Jeździliśmy już dobrą godzinę, gdy nagle Rafał zaproponował abyśmy poskakali sobie z...
Przydatność 50% Opowiadanie
Pewnego dnia dziadek źle się poczuł i za namową babci poszedł do lekarza. Doktor stwierdził, że dziadek ma chore serce i oprócz odpowiednich lekarstw potrzeba mu więcej ruchu, więc babcia w trosce o jego zdrowie kupiła mu rower stacjonarny. Rower ten był wyposażony w 4 programy kontrolujące pracę serca. Dziadkowi bardzo spodobało sie to urządzenie. Przez kilka dni...
0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań
0 0
I-S-A 14.4.2010 (13:08)
Dzień zaczął się normalnie – toaleta, śniadanie, wyjazd do szkoły. Lecz wchodząc do naszej szatni przeżyłem mały wstrząs. Wszyscy uczyli się fizyki ( Na szczęście ten proces miałem już za sobą )! Oczywiście oprócz nauki nastąpiła grupowa prezentacja małych pomocy naukowych zwanych potocznie „ściągami”. Każdy miał inne pomysły. Było na co popatrzeć!
W tym dniu wszystkie lekcje oprócz fizyki nie miały znaczenia. Służyły tylko do dopracowywania wyżej wymienionych „środków dopingowych”. Wreszcie nastąpił moment grozy – dzwonek na upragnioną lekcję.
Wszyscy cichutko weszli do sali i w milczeniu czekali. Lecz w klasie zawrzało, gdy pan poprosił do biurka naszego kolegę Karola. Rozłożył przed nim ręce, zacisnął pięści i powiedział:
- Jeśli znajdziesz w ręce nakrętkę od długopisa, klasa będzie rozwiązywać test, jeśli nie będziecie odpowiadać na pytania otwarte.
Klasa głośno podpowiadała Karolowi, jaką rękę ma wybrać. Biedak nie wiedział jaka odpowiedzialność na nim ciąży. Wreszcie cichym głosem powiedział:
- Poproszę rękę z „zegarkiem” ( lewą ).
Nauczyciel rozłożył dłoń – nakrętki nie było!!! Po krótkim, głośnym okazaniu naszego niezadowolenia posłusznie wyciągnęliśmy kartki .
Czas, w którym nauczyciel dyktował pytania dłużył się niemiłosiernie. Wszyscy zastanawiali się, czy na małych wiadomych karteczkach napisali potrzebne definicje, wzory itd. Dyktowanie pytań zostało zakończone. Czas start! Podwijamy bluzy, rękawy i do dzieła. Sięgamy po nasze pomoce naukowe. Słychać szepty i rozmowy:
- Hej! Pytanie drugie!
- W izolowanym układzie ciał...
- Dzięki!
Inni byli bardziej „samodzielni” – otwierali na podłodze książki i jak przystało, poprzez spis treści szukali odpowiedniej regułki. Po ok. pół godziny trzy czwarte klasy miało już napisany sprawdzian.
Dryńńńń... W końcu trzeba było oddać prace. Wszyscy pełni optymizmu opuścili salę. Krótkie „Cześć Wam!” i można wracać do domu. Pewnie żadnej jedynki z tego sprawdzianu nie będzie...
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie