Treść zadania

Rozwiązania

• 

  0 0

  PewienKto 12.2.2012 (11:26)

  I nagle znalazłam się w zupełnie innym świecie. Świecie, który był piękny, zadbany, czysty- po prostu inny niż ten, z którego przybyłam.
  Zastanawiałam się gdzie jestem, i nagle uświadomiłam sobie, że jestem w przeszłości! Cóż to było za przeżycie! Teraz przez chwilę mogę być kimś innym, poznać tych "innych" ludzi, o których dotychczas dowiadywałam się tylko z podręczników do historii.
  Postanowiłam, że rozejrzę się po okolicy, która była niezwykle piękna i malownicza. W pewnym momencie przed moimi oczami ukazało się wejście do jakiejś jaskini, z której wyszedł "mój pradziad". Był straszny, podobny niemal do małpy. Ubrany w skórę zwierząt, miał strasznie długie i brudne włosy a co najdziwniejsze porozumiewał się zupełnie innym językiem niż ja! - Kurczę! Co teraz będzie? -Pomyślałam.
  Zastanawiałam się nad tym, jak zapytam się tego człowieka o drogę. No nic. Podeszłam, uśmiechnęłam się.
  Cóż to za przeżycie. Człowiek ten wpadł w straszne przerażenie. Po prostu się mnie przestraszył. Mnie, takiego chuchra, które bało się go bardziej niż on mnie.
  Okazało się, że człowiek zamieszkujący tą jaskinię nie mieszkał sam. Miał mnóstwo przyjaciół i dużą rodzinę. Fajnie było móc popatrzeć jak kobiety w tamtych czasach potrafiły opiekować się dziećmi bez pomocy, pampersów, oliwek, zabawek i innych gadżetów potrzebnych w moich czasach. Wszyscy pomagali sobie na wzajem. Nie było tam tego "wyścigu szczurów". Ludzi ci wzniecali ogień za pomocą bardzo fajnych i dziwnych kamieni. Najlepsze w tym wszystkim było to, że rozpalali ten ogień tak szybko jak my w dzisiejszych czasach z pomocą zapałek lub zapalniczki. Mężczyźni zawsze wczesnym rankiem ruszali na polowanie, by móc utrzymać swoje rodziny. To była ich praca! Kobiety w tym czasie robiły to, co robią kobiety w dzisiejszych czasach, czyli zajmowały się dziećmi, gotowały, sprzątały i co najważniejsze plotkowały ! ;)
  Każdego wieczoru całe plemię zbierało się w jednym miejscu, przy ognisku. Tam jedli kolację, rozmawiali, bawili się i cieszyli się z życia. Miałam to szczęście, że mogłam pokazać im jak można zagospodarować małą część pięknej polany, znajdującej się nie opodal ich jaskini. Zasadziliśmy tam wspólnie zioła, które kobiety musiały szukać po lasach całymi dniami, owoce, które dzieci szukały na drzewach w ramach zabaw. Ni i w końcu pokazałam mężczyzną, że można oswoić zwierzęta, które potem można zjeść.
  Ludzie cieszyli się niezmiernie! Dzięki temu mieli więcej czasu dla siebie i zrobili krok "do przodu".
  Tak minął mi dzień z ludźmi z książek od historii. Nie zapomnę go do końca życia !;)

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie