Treść zadania
Autor: dawidsmolen Dodano: 4.2.2012 (16:21)
pomuście mi ważna sprawa do dziś 19:00
wciel sie w syzyfa i opowiedz jego historie beż podania jego imienia
z góry dziękuje byłbym wdzięczny gdyby było troche długie
POMUŚCIE PROSZE
Komentarze do zadania
Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Najlepsze rozwiązanie
Rozwiązania
Podobne zadania
Ile lat po śmierci leonarda da vinci skonstruowano jego wynalazki?? prosze o Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: sweet12ania 29.3.2010 (15:04) |
Jego (ją) należy podziwiać-opis postaci literackiej lub rzeczywistej. Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: selcia 30.3.2010 (12:32) |
Jego (ją) należy podziwiać-opis postaci literackiej lub rzeczywistej. Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: selcia 30.3.2010 (12:32) |
Czym jest ludzkie życie i jaki jest jego sens? Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: NaTkAVP 8.4.2010 (22:06) |
Henryk Sienkiewicz i jego twórczość... Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 3 rozwiązania | autor: CrazyDomcia 15.4.2010 (14:02) |
Podobne materiały
Przydatność 55% Mit Syzyfa
1.Wyjaśnij dlaczego Syzyf jest dla Camusa bohaterem absurdalnym. Praca Syzyfa to w istocie życie ludzkie wypełnione tak cierpieniem, jak radością. Camus każe czytelnikowi widzieć Syzyfa szczęśliwym, gdyż ten stanowi o sobie „los jest jego własnością, kamień jego kamieniem”. Mówi także, iż sposobem na udrękę życia jest uświadomienie sobie własnej wolności i prawa...
Przydatność 75% Mit Syzyfa
3. Odczytaj przesłanie moralne zawarte w zdaniu: „Trzeba wyobrażać sobie Syzyfa szczęśliwym” Albert Camus miał dużo racji w tym, co napisał. Aby zrozumieć należy wczuć się w samego Syzyfa. Jego radość, choć może nie widoczna moim zdaniem następuje w momencie, gdy kamień toczy się w dół i Syzyf, chociaż nadal idzie to jednak może odpocząć od ciężkiej pracy....
Przydatność 75% Kara Syzyfa.
Syzyf za złe rzeczy na ziemi dostał okrutną kare od Hadesa. Jego zadaniem było wtoczyć głaz na bardzo wysoką górę. Jak Syzyf był już wysoko to nie mógł wtoczyć głazu i głaz spadał na dół. Syzyf musiał wrócić na dół i zacząć swoją pracę od nowa. Znowu wtaczał wielki głaz na górę ,ale głaz spadał w dół jak był już prawie u samego szczytu. Miało to...
Przydatność 70% Mit Syzyfa a życie współczesne
Syzyf został surowo ukarany przez bogów – skazany na niekończące się wtaczanie pod górę kamienia, który i tak spadał, gdy bohater był już blisko szczytu. Gdy myślę o jego losach, zastanawia mnie, czy ten miał nadzieję, że w końcu skończy się męka i uda mu się wtoczyć kamień. Skłonna jestem wierzyć, że tak, gdyż dostrzegam pewne odzwierciedlenia tego mitu...
Przydatność 50% Opowiedz mi swoją historię
Opowiedz mi swoją historię... Brązowe oczy są ufne, przyjazne. Z radością rozglądają się wokoło. A jeszcze nie tak dawno... jeszcze nie tak dawno na widok człowieka kuliłaś się za nogami kiedy ktoś przechodził. Piszczałaś i wyrywałaś się, gdy ktoś obcy chciał cię pogłaskać. Skomleniem i podkulonym ogonem reagowałaś na głośniejszy głos, gwałtowniejszy ruch....
0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań
1 0
rybitwa11 4.2.2012 (18:20)
Posłuchajcie mojej opowieści.Warto, bo jest ciekawa.
Lubiłem ucztować i lubiłem sobie poplotkować. Jak byłem zaproszony na ucztę, to nadstawiałem ucha i zbierałem ciekawostki o wszystkim co się tu działo i mówiło.. Przy tym podkradałem mój ulubiony przysmak, ambrozję. Wszyscy mnie lubili i nie mieli mi za złe, że ulegam pokusie. Wybaczali mi nawet moje skłonności do puszczania w szerszy obieg różnych pogłosek. Jestem trochę próżny i imponowało mi, gdy byłem w centrum zainteresowania. Chwaliłem się wysokimi znajomościami i często bywałem nieostrożny w swoich opowieściach. Czasem tego żałuję ale nie umiem się powstrzymać i jeśli zdobędę jakąś ciekawostkę, to natychmiast przekazuję ją innym. Teraz zdobyłem pewną ważną tajemnicę, którą chciałem rozgłosić. Miałem nadzieję, że przyniesie mi ona popularność i uznanie. Postanowiłem wydać wielką ucztę, żeby mieć duże grono słuchaczy i tam opowiedzieć czego się skrycie dowiedziałem. Jak postanowiłem, tak zrobiłem. Byłem dumny, kiedy ludzie słuchali mnie z podziwem, ale niestety radość trwała krótko. Ten najważniejszy z ważnych dowiedział się o mojej niedyskrecji i postanowił mnie srogo ukarać. Mogłem stracić życie. Musiałem wymyślić jakiś podstęp, żeby uniknąć odpowiedzialności. Kiedy przybył posłaniec, żeby mnie zabrać do krainy zmarłych, uwięziłem go w piwnicy. Zrobiłem wielką przysługę ludziom, gdyż nie musieli umierać. Żyłem sobie spokojnie nie przeczuwając, że moja chytrość obróci się przeciwko mnie. Ludzie przestali umierać, państwo umarłych wyludniało się. To nie mogło zostać niezauważone. Znowu przybył posłaniec śmierci, uwolnił jeńca z piwnicy, a mnie kazał zabić. Nie mogłem się tak łatwo poddać . Powiedziałem żonie, żeby mi nie wkładała obola do ust i w ogóle mnie nie grzebała, bo wówczas moja dusza, nie wejdzie do krainy zmarłych. Żona zgodziła się z moim planem. Musicie wiedzieć, że obol był potrzebny każdemu zmarłemu, by przedostać się na drugą stronę Styksu, rzeki dzielącej świat żywych od świata zmarłych. Tylko jedna istota mogła tę drogę pokonywać w dwóch kierunkach, był nią Charon, przewoźnik, który prowadził dusze zmarłych do Hadesu. Ale Charon nie działał za darmo, każde ciało musiało mieć wsunięty w usta obol - opłatę za przewiezienie. Zgodnie z planem ja takiego obola nie miałem .W takiej sytuacji Charon odmawiał tej ostatniej posługi. Mój podstęp był bardzo sprytny. Po śmierci nie mogłem dostać się do państwa cieni, bo nie dopełniono nade mną odpowiednich rytuałów pogrzebowych. Musiałem więc pozostać nad brzegiem Styksu. Tam głośno użalałem się nad swoim losem i niegodziwością żony, która poskąpiła opłaty za przewóz. Zniecierpliwiony władca krainy śmierci wysłał mnie na ziemię, żebym ukarał żonę i skłonił ją do wyprawienia godnego pogrzebu. Nakazał mi zaraz wracać. Oczywiście, nie miałem takiego zamiaru. Na ziemi wiodłem szczęśliwe życie i nie chciałem tego stracić. Żyłem długo i wygodnie w przekonaniu, że przechytrzyłem wszystkich. Ale niestety w końcu w podziemiach przypomniano sobie o brakującej duszy. Tym razem postanowiono się rozprawić ze mną ostatecznie. Przybyły posłaniec najpierw odciął mi pukiel włosów, wtedy nie mógłbym mu się ukradkiem wymknąć. Po wtrąceniu mnie do Hadesu wymierzono mi okrutna karę. Kazano mi bezustannie wtaczać bardzo ciężki głaz pod stromą górę. Kiedy go wtoczyłem prawie na sam szczyt, kamień spadał i musiałem pracę tę zaczynać od początku. I tak toczę ten kamień do dzisiaj mając nadzieję, że kiedyś mi się uda wtoczyć go na szczyt i zdobyć upragniony spokój. Opowiedziałem wam swoją historię ku przestrodze, że nie zawsze chytrość popłaca i nie każdy podstęp się uda. Niestety, za swoje czyny trzeba ponieść karę.
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie