Treść zadania
Autor: 19111978 Dodano: 18.1.2012 (17:45)
Napisz opowiadanie z opisem ogrodu.Pamiętaj o stworzeniu nastroju tajemniczości.
Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Najlepsze rozwiązanie
Rozwiązania
Podobne zadania
Napisz opowiadanie(felieton pt.: " Świat bez kłamstw" Co to jest w Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: Kinia_5 28.3.2010 (11:41) |
Na papierze podaniowym (na 29.03) napisz opis sytuacji pt.,,Ślubowanie Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: dluga 28.3.2010 (12:22) |
napisz recenzję filmu romeo i julia Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: marle001 28.3.2010 (18:32) |
Napisz przemówienei na zakończenie 3 klasy gimnazjum. Prosze o pomoc :) Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: Rosteczek 28.3.2010 (20:20) |
tren 7 jana kochanowskiego...napisz, wymien wszystkie srodki stylistyczne Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: Konto usunięte 29.3.2010 (16:44) |
Podobne materiały
Przydatność 70% Opowiadanie o stworzeniu świata
UWAGA!!! Opowiadanie zostało całkowicie zmyślone i nie ma związku z prawdą. Nie uraża niczyjej wiary ani uczuć. Radzę nie brać go jako prawda, lecz jako przykładowe wypracowanie o stworzeniu świata. Postacie z opowiadania są również zupełnie zmyślone. "Opowiadanie o stworzeniu świata" Na początku była bezgraniczna ciemność. Jej potężne ramiona rozciągały się...
Przydatność 55% Jestem Odysem – opowiadanie z opisem przeżyć wewnętrznych
Po skończeniu wojny Trojańskiej wyruszyłem do mojego rodzimego miasta. Rozpierała mnie radość na myśl o powrocie do domu. Pogoda była wspaniała. Przez siedemnaście dni nie padał deszcz, wiał lekki wiaterek, aż miło było patrzeć na morze. Cały czas, gdy wspominałem sobie o mojej Penelopie czułem w sobie narastające szczęście. To już tak blisko... Ale po jakimś czasie,...
Przydatność 50% Samotność w tłumie- opowiadanie z opisem przeżyć wewnętrznych.
Pewnego, słonecznego dnia, wyszłam na ulicę w wielkim mieście. Szłam sama, nie miałam towarzystwa, ani koleżanek, znajomych, rodziny, ani nawet psa. Zdziwiły mnie ludzie których mijałam na ulicach. Jeżdzili rowerami, samochodami, szli pieszo. BYł ogromny ruch, jakby wszyscy wyszli z domów i każdy dążył do tego samego celu. Jednak było mi bardzo samotnie i smutno. Nikt na...
Przydatność 80% Zwiedzałem domostwo Maćka nad Maćkami - opowiadanie z opisem.
W ostatnie wakacjie miałam przyjemność zwiedzić domostwo Maćka nad Maćkami w zaścianku szlacheckim Dobrzyn. zaprosił mnie on juz dawno temu, ale dopiero podczas ostatnich wakacji mogłam skorzystać z jego zaproszenia. Kiedy dotarłąm na miejsce, bardzo się zdziwiłam.liczyłam, ze posiadłość ta będzie bardziej okazała. Dom Matyjasza Dobrzyńskiego znajdował się...
Przydatność 60% Zwiedziłem domostwo Maćka nad Maćkami - opowiadanie z opisem.
Dom Matyjasza Dobrzyńskiego znajdował się niedaleko Soplicowa, między kościołem, a karczmą Jankiela. "Dwór" był bardzo zaniedbany. Brama nie posiadała wrót, zaś ogród był zarośnięty i nieogrodzony. Zauważyć również można było całkiem spore drzewa, które wyrastały na grzędach. Folwark Maćka nad Maćkami był zdecydowanie rozleglejszy od innych chat we wiosce....
0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań
1 0
agata1 18.1.2012 (18:05)
Wieczorem, gdy powietrze stawało się wyjątkowo czyste i pachnące, siadywał nad brzegiem morza i spoglądał nieruchomo w fale przelewające się i piętrzące, aż pod samo sklepienie nieba. Wydawało mu się, że widzi ogród, po którym biegał, kiedy był chłopcem. Tajemniczy i wciąż nieodkryty. Otwierałą go wielka zardzewiała już brama, zamykana maleńkim kluczykiem. Dalej las kwiatów, morze zieleni falującej na wietrze jak fale, które wtedy widział. Między nimi przepychała się wąska, wykładana kostką, bezbronnie tonąca w bluszczu ścieżka. Prowadziła ona do ogromnego, odbijającego w sobie blask księżyca jeziora. Zatapiał w nim swój wzrok całymi godzinami. Widział tam życie, energię i tajemnice. Różnokolorowe ryby wyskakiwały nad gładką taflę wody. Wyglądały jak ptaki szybujące pośród lśniących w wodzie gwiazd. Nad jego brzegiem przycumowana była mała, drewniana łódeczka. Przepływał nią dalej... Zagłębiał się w tej tajemnicy. Pragnął ją odkryć, zobaczyć, usłyszeć. Drugi brzeg otwierał przed nim nowe oblicze przyrody, której nigdy nie udało mu się odkryć do końca. Ogromne drzewa przyćmiewały piękno maleńkich potoczków przeciskających się między skalistym podłożem. Robiło się zbyt późno. Musiał wracać do szarej rzeczywistości, zamknąć ogród, otworzyć oczy, wstać i zacząć nowy dzień. Jednak co noc wracał i ponownie otwierał starą bramę.
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie