Treść zadania

Najlepsze rozwiązanie

• 

  1 0

  AMajchrzycka 8.1.2012 (10:28)

  Dzień w szkole zaczyna się kolejnym dzwonkiem na pierwsza lekcję.Wbiegliśmy wszyscy po schodach na pierwsze piętro była matematyka.Siedzieliśmy w ławkach wpatrzeni w tablice jak Pani rozwiązuje kolejne przykłady,których nie rozumieliśmy.Odliczając czas do kolejnej przerwy bo po niej mamy zajęcia w-f nasza ulubiona godzina lekcyjna.Jest nas troje- nasza paczka Ja , Tomek i Rafał.Nagle słyszymy dzwonek jest przerwa,wybiegamy więc z klasy i pędzimy na dół pod sale gimnastyczną.Napiłem się wody a Rafał z Tomkiem czekali niecierpliwie na lekcje w-f.Wpadliśmy do przebieralni by wskoczyć w kostiumy i przed dzwonkiem na lekcje się powygłupiać, więc wbiegamy na sale gimnastyczną i zaczynamy biegać,skakać i wspinać się po drabinkach .Tomek wpadł na mnie a ja na Rafała po czym straszliwy krzyk i nie wiemy co się dzieje?Tomek zerwał się do góry ja wstałem z Rafała a on krzyczy i płacze skulony.Przerażenie w moich i Tomka oczach i pytanie co się stało?Nasz wychowawca w-fu słysząc krzyk podbiegł do Rafała i woła by ktoś z nas pobiegł do sekretariatu by Pani wezwała pogotowie.Pobiegłem powiedziałem Pani co się stało a ona wezwała pogotowie.Wróciłem zpowrotem na sale gimnastyczną.Rafał leżał bez ruchu z połamaną nogą tak musiało go boleć.Przyjechała karetka ,szybkim krokiem wszedł lekarz z sanitariuszami na salę gimnastyczną.Wynieśli Rafała na noszach i zabrali w karetce do szpitala.Od tego dnia minęło już kilka dni a my z Tomkiem mamy żal do siebie,że tak biegamy nie uważając na przeszkody jakie stają nam na drodze.W szkole trzeba zachować się odpowiednio gdyż są schody , korytarze i wiele innych niebezpiecznych zakamarków.Sytuacja ta nauczyła nas by uważać i swoim zachowaniem nie narażać innych na takie stresy.

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie