Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Najlepsze rozwiązanie
Rozwiązania
Podobne zadania
Co zrobił by Jurand ze Spychowa gdyby miał internet ? Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: kitkat1996 18.4.2010 (11:26) |
Jaki był Papkin- bohater "Zemsty". Przedstaw cechy w krótkim Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: patrycja01 18.4.2010 (19:03) |
Napisz charakterystykę Juranda ze Spychowa z lektury pt."Krzyżacy" Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 2 rozwiązania | autor: misza1371 4.5.2010 (15:34) |
Opisz gimnazjum do którego uczęszczał Marcin borowicz bohater powieści Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: alexa670 5.5.2010 (20:41) |
Napisz przemówienie na temat: "ulubiony bohater literacki przyjacielem na Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: martyna2296 1.10.2010 (22:36) |
Podobne materiały
Przydatność 60% Jurand ze Spychowa to bohater tragiczny
Moim zdaniem Jurand ze Spychowa jest bohaterem tragicznym. Udowadniając swoją tezę spróbuje przedstawić kilka argumentów świadczących o jego tragizmie. Na początek chciałbym przypomnieć, że przeżył rodzinną tragedie. Po pierwsze zginęła jego ukochana żona zabita przez krzyżaków. Postanowił mścić się na niemieckich rycerzach i żył nienawiścią. Oddając córkę pod...
Przydatność 80% Jurand ze Spychowa - bohater czy rozbójnik?
Niezwykła postacią w powieści Henryka Sienkiewicza pt. „Krzyżacy” jest Jurand ze Spychowa. Zaimponował mi już samym wyglądem. Olbrzymi rycerz o jednym oku barwy żelaza, płowych włosach i takich wąsach i dziobatej twarzy, budził powszechny strach wśród Krzyżaków. Nic dziwnego, przecież oni przyczynili się do śmierci jego ukochanej żony. Drżeli na sam dźwięk imienia...
Przydatność 70% "Jurand ze Spychowa - bohater czy rozbójnik?" ("Krzyżacy" H. Sienkiewicz)
W tej rozprawce będę polemizowac nad jednym z głownych bohaterów powieści Henryka Sienkiewicza pt: "Krzyżacy", Jurandem ze Spychowa. W mojej wypowiedzi spróbuję zastanowić się nad tym, czy Jurand był bohaterem, a może jednak rozbójnikiem? Moim pierwszym argumentem jest to, iż Jurand po smierci swojej ukochanej żony szukał pomsty na Krzyżakach. Był nieugiętym i...
Przydatność 70% Jurand ze Spychowa - bohater "Krzyżaków" Henryka Sienkiewicza - charakterystyka.
Jurand ze Spychowa Był rycerzem polskim. Miał córkę Danuśkę raz żonę, która została zamordowana przez Krzyżaków. Dlatego pałał żądzą zemsty do tego zakonu. Cechowała go mściwość lecz potrafił wybaczać. Jego męstwo i odwaga wzbudzały popłoch. Zdolny do wyrzeczeń i utraty dumy w imię swojej córki. Kierował się kodeksem rycerskim i wiarą chrześcijańską. Był...
Przydatność 70% Jurand ze Spychowa - charakterystyka.
Jurand ze Spychowa, to jeden z głównych bohaterów powieści Henryka Sienkiewicza pt. ?Krzyżacy?. Pochodził z możnej polskiej rodziny szlacheckiej. Był właścicielem sporych ziem, w tym Spychowa. Po śmierci swojej żony oddał swoją jedyną córkę- Danusię na wychowanie do księżnej Anny Danuty. Rycerza charakteryzował osobliwy wygląd. Miał dziobatą twarz, jedno oko barwy...
0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań
0 0
iza651333 17.5.2010 (17:02)
Niezwykła postacią w powieści Henryka Sienkiewicza pt. „Krzyżacy” jest Jurand ze Spychowa. Zaimponował mi już samym wyglądem. Olbrzymi rycerz o jednym oku barwy żelaza, płowych włosach i takich wąsach i dziobatej twarzy, budził powszechny strach wśród Krzyżaków. Nic dziwnego, przecież oni przyczynili się do śmierci jego ukochanej żony. Drżeli na sam dźwięk imienia Jurand, wiedząc, że pan ze Spychowa bohatersko stawał do walki i zawsze wychodził zwycięsko. Nigdy też nie atakował podstępnie i zdradziecko. Był rycerzem honorowym i sprawiedliwym, broniącym słabszych, np. Maćka z Bogdańca.
W sercu tego hardego i mężnego woja kryła się jednak niezmierna miłość do jedynej córki – Danusi. Dla niej gotów był poświęcić wszystko. Dlatego właśnie tak bardzo przeżył jej porwanie. Wiedział, ze sprawcami są Krzyżacy, lecz dla dobra dziecka nie wszczynał żadnych bójek. Cierpliwie zniósł ich żądania. Stawił się sam w Szczytnie, uprzednio poskromiwszy swój gniew i żądzę zemsty. Godna podziwu była jego wewnętrzna walka z samym sobą. Mówił: „Nie ruszę się –(...)- póki nie spętam tego gniewu, którym mógłbym zgubić, nie zaś wybawić dziecko.” Dlatego przed bramą zamku stanął jako inny człowiek, upokorzony i zhańbiony. Ale kiedy nie mógł już znieść szyderstw i kłamstw zakonników, dał się ponieść emocjom. Wcale mu się nie dziwiłam, gdyż postąpiłabym tak samo, stając w obronie dobrego imienia dziecka. Nie zniosłabym jednak bólu, jaki zadał mu komtur, żądając wypalenia oka, odcięcia języka i prawej dłoni. Podziwiałam ogromną wytrzymałość Juranda, jego męstwo i zachowanie godności w chwili zagrożenia życia. W tym momencie ze strasznego rycerza zrobiono bezbronnego i pozbawionego możliwości przetrwania starca. Tylko przypadek sprawił, ze ocalono mu życie, które i tak straciło dla niego sens po śmierci najdroższej Danusi.
Nawet mając u stóp swojego prześladowcę i kata – Zygfryda de Lowe, nie zemścił się, tylko puścił go wolno.
I jak takiego człowieka, który tyle przecierpiał można nazwać rozbójnikiem? Dla mnie był on usposobieniem męstwa, honoru i wzorem ojca, który gotów był poświecić siebie dla dobra dziecka.
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie