Treść zadania
Autor: megakom2 Dodano: 17.11.2011 (20:01)
DAM NAJ! to na jutro . Jakie jest twoje Kilimandżaro? Opisz sytuację, w której musiałeś zmierzyć się z jakąś przeszkodą . w jaki sposób ją pokonałeś ? Co ci pomogło? Jak czułeś się, gdy wygrałeś z przeciwnościami? Możesz wykorzystać schemat szczytu. TO NA OCENĘ POMÓŻCIE PROSZĘ!
Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Najlepsze rozwiązanie
Rozwiązania
Podobne zadania
Muszę na jutro napisać ZMYŚLONA legendę o Mroszy Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: Paula_Buziaki 28.3.2010 (17:40) |
Czy dobrze jest być sławnym ? Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 3 rozwiązania | autor: kamil123 29.3.2010 (15:57) |
Pomocy!!na jutro!! Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: kasiulka5250 29.3.2010 (21:18) |
Co to jest przydawka ? Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: Edytka8 6.4.2010 (12:25) |
wymyślone opowiadanie w świecie wyobraźni zadanie na jutro Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 2 rozwiązania | autor: krystian1012 8.4.2010 (11:27) |
Podobne materiały
Przydatność 100% Sytuacje
11. Waiter, could I have the menu? I’ll have sparkling wine for a starter, for the main course grilled salmon and for dessert I’ll take apple pie. So, could I have 2 bags of crisps... I’m kidding... what can you recommend? Ok, I’ll have well-done steak. 12. Hello Mary! Fine, thanks. Oh, how to get there... Well, you must take a number 6 bus. The stop is opposite the railway station,...
Przydatność 50% Jakie sytuacje społeczne w Europie doprowadziły do reformacji i jakie skutki wywarła ona na życie społeczno - polityczne.
Jednym z najistotniejszych wydarzeń ideowych, społecznych i politycznych XVI stulecia była reformacja. Mianem tym określa się ruch religijno-społeczny, który stawiał sobie za cel uzdrowienie sytuacji w Kościele katolickim. Początkowo ograniczała się ona jedynie do krytyki istniejących porządków i propagowania odnowy, lecz w konsekwencji doprowadziła do trwałego rozłamu i...
Przydatność 85% Opisz mechanizm prowokacji Gombrowicza. Jaki jest jej cel?
Opisz mechanizm prowokacji Gombrowicza. Jaki jest jej cel? Utwór Witolda Gombrowicza, jednego z najwybitniejszych pisarzy polskich XX w., pt. „Trans-Atlantyk” jest uznawany za dzieło bardzo osobiste, odważne i kontrowersyjne. Książka ukazuje m.in. sarmackie myślenie Polaków. Rzecz cała dzieje się na obczyźnie, a do tego w czasach bardzo trudnych dla kraju, gdyż w czasie...
Przydatność 60% Sytuacje społeczne
1. Pojecie i rodzaje sytuacji społecznych Sytuacja społeczna wg Stanisława Miki (Mika) to takie okoliczności, w których obok podmiotu (jednostki) bezpośredniego, występują inni ludzie. Ci inni obserwują nasze zachowanie (sposób mówienia, wykonywania poszczególnych czynności, postawę ciała) i na tej podstawie w ich świadomości powstaje obraz osoby, jednostki....
Przydatność 50% Zmiany, jakie zachodziły między epokami literackimi. Opisz, na podstawie wybranych utworów, stosunek poetów do epoki wcześniejszej.
Literatura sama stawia sobie zadania i sama je realizuje. Zadania te zmieniają się w czasie i w ten sposób rodzą się epoki literackie. Zmienność zadań jest wynikiem zmiany stosunków społecznych i świadomości ludzi. Zmienność ta jest też wynikiem rozmaitych przemian i przewrotów umysłowych, kulturalnych i innych. Średniowieczna literatura za główny cel wyznaczała w sobie...
0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań
1 0
sonar 17.11.2011 (23:05)
Każdy z nas ma pragnienia i dąży do ich realizacji.
Niektórym dojście do celu nie sprawia większych trudności, inni muszą pokonać wiele przeszkód zanim wejdą na szczyt swojego Kilimandżaro.
W moim przypadku droga do realizacji marzenia przypominała właśnie takie wejście na górski szczyt.
Bardzo chciałem grać w szkolnej drużynie koszykówki. Lubiłem wyobrażać sobie mecze z moim udziałem , zdobywanie punktów i owacje kibiców. Marzyłem o sukcesach w lidze młodzieżowej i o karierze w zawodowej lidze.
Z niecierpliwością czekałem na ogłoszenie o naborze do szkolnej drużyny koszykówki i doczekałem się – ogłoszenie pojawiło się na drzwiach sali gimnastycznej oraz na szkolnej stronie internetowej. W wyznaczonym terminie zgłosiłem się do nauczyciela wychowania fizycznego i trenera szkolnych koszykarzy w jednej osobie. Miałem nadzieję, że gdy tylko na mnie spojrzy to wpadnie w euforię i od razu zaprosi na trening. Stało się jednak inaczej. Nauczyciel spojrzał na mnie badawczo i stwierdził, że nie mam warunków do uprawiania tej dyscypliny sportu. Zrobiło mi się zimno z wrażenia.
Przecież moje marzenia nie mogą rozwiać się w taki sposób ! Przypomniała mi się maksyma , którą często powtarza moja mama „Dopóki walczysz – jesteś zwycięzcą” . Czyli mówiąc inaczej dopóki się nie załamuję mam szansę na wygraną. Postanowiłem przekonać trenera, żeby dał mi szansę, by pozwolił mi wejść na boisko i zagrać z chłopakami z drużyny. Nie było to łatwe zadanie ale udało się . Pozwolono mi wejść na 10 minut na boisko i pokazać na co mnie stać.
Szybko przebrałem się i chociaż ze zdenerwowania trzęsły mi się łydki – wszedłem na boisko. Postanowiłem dać z siebie wszystko, pokazać wszystkie tricki i sztuczki, których nauczyłem grając koszykówkę na podwórku. Jak postanowiłem tak zrobiłem. Trener zagwizdał i zaczęliśmy grać. Początkowo chłopcy z drużyny bawili się ze mną w „Głupiego Jasia”, ale wystarczył ich moment nieuwagi i piłka była moja. Dostałem wiatru w skrzydła i jak zawodowy koszykarz kozłowałem piłkę na różnych wysokościach, robiłem uniki, omijałem kolejnych zawodników i co najważniejsze trzy razy udało mi się celnie trafić do kosza. Gwizdek przerwał grę . Zdyszany podszedłem do trenera i czekałem na jego decyzję. A on spojrzał na mnie z błyskiem w oku i podał mi rękę .
„Witaj w drużynie” - te trzy słowa zabrzmiały w moich uszach jak najwspanialsze przemówienie.
Potem chłopcy z drużyny uścisnęli mi prawą dłoń i zostałem przyjęty do drużyny.
Czułem się wspaniale, duma mnie rozpierała. Udało mi się zrealizować marzenie, udało mi się zdobyć nieosiągalny do tej pory szczyt. Było mi lekko na duszy i czułem się kimś wyjątkowym.
Po treningu wróciłem do domu i opowiedziałem o wszystkim rodzicom. Gratulowali mi sukcesu i byli ze mnie bardzo dumni.
Potem, w swoim pokoju wydrukowałem sobie tę maksymę, którą tak lubi powtarzać moja mama i która dzisiaj tak bardzo mi pomogła : „Dopóki walczysz – jesteś zwycięzcą”.
To prawda – dzisiaj sprawdziłem ją na własnej skórze.
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie