Treść zadania
Autor: pa366 Dodano: 16.5.2010 (15:39)
wybierz dwóch dowolnych bohaterów literarury pozytywizmu i charakteryzujac te postaci ocen ich postepowania.
Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Najlepsze rozwiązanie
Rozwiązania
Podobne zadania
Lektury szkolne czytane w udrece i z przyjemnoscia. wypracowanie Przedmiot: Język polski / Liceum | 1 rozwiązanie | autor: madziulek7777 8.4.2010 (13:57) |
Pomocy potrzebuję na poniedzałek wypracowanie na tamat: Jan Kochanowski poeta Przedmiot: Język polski / Liceum | 1 rozwiązanie | autor: domel281 17.4.2010 (16:47) |
bardzo proszę o pomoc-wypracowanie na temat godności. Przedmiot: Język polski / Liceum | 1 rozwiązanie | autor: magdalena-magda 3.5.2010 (17:30) |
Wypracowanie na temat teatru mundi Przedmiot: Język polski / Liceum | 1 rozwiązanie | autor: Deny92 5.5.2010 (14:03) |
Chłopi-wypracowanie Przedmiot: Język polski / Liceum | 1 rozwiązanie | autor: 91Paula91 11.5.2010 (10:55) |
Podobne materiały
Przydatność 60% Wypracowanie Dżuma
praca w załączniku
Przydatność 65% Kolonializm - wypracowanie
KOLONIALIZM- określenie nowożytnej ekspansji imperialistycznej drogą zaboru, podboju i uzależnienia terytoriów zamorskich przez państwa głównie europejskie. Rozpoczęta pod koniec 15 w. odkryciem drogi morskiej do Indii przez Portugalczyków i odkryciem Ameryki przez Hiszpanów, doprowadziła do powstania pierwszych potęg kolonialnych. W następnych stuleciach na czoło wysunęły...
Przydatność 55% Wypracowanie "Eucharystia"
Zapewne ilość teorii na temat znaczenia Eucharystii jest równa liczbie ludzi na Świecie. W encyklopedii możemy przeczytać zwięzłą formułkę: ?sakrament symbolizujący ciało i krew Chrystusa, ujmowany jako ofiara (msza) i komunia. Eucharystia z greckiego oznacza ?dziękczynienie?. Kościół katolicki podkreśla, że Eucharystia jest przede wszystkim DAREM. Nie została wymyślona...
Przydatność 65% Potop- wypracowanie
Potop jest częścią Trylogii Henryka Sienkiewicza. Rozpoczął pisanie powieści 1 października 1884 roku w Warszawie, a zakończył 21 sierpnia 1886 roku w austriackim uzdrowisku. Utwór powstawał w szczególnych warunkach. Sienkiewicz podróżował w tym czasie ze swoją chorą na gruźlicę żoną po europejskich uzdrowiskach, która w czasie powieści zmarła. Praca w tak...
Przydatność 65% Wypracowanie - o epoce wiktorianskiej
The Victorian era is an important period in the history of Great Britain, associated with the reign of the queen Victory. She ruled Great Britain and Ireland from 1837 and in large countries being under the British possession, among others in Canada and Australia. In 1867 an empress of India stayed. She had nine children which dynasties connected English around Russian, German, Greek, Danish...
0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań
0 0
paulla116 16.5.2010 (15:53)
Ideały młodości, kariera i osiągnięcie sukcesu – postawy wybranych bohaterów literackich z okresu pozytywizmu, modernizmu i dwudziestolecia międzywojennego.
Najczęstszym determinantem fabuły utworów literackich z różnych epok jest postawa głównego bohatera. Na przestrzeni wieków, zarówno w poezji jak w prozie, doszło do powstania rozlicznych modelów osobowości człowieka i podejmowanych przez niego wyborów. Pisarze zwracają uwagę czytelników na najbardziej powszechne ideały życiowe, które warunkują zachowanie przedstawianych w dziele postaci. Naczelnymi wartościami są zwykle: patriotyzm, praca mająca na celu pomoc najuboższym, poczucie wolności oraz miłość. Jest wiele dzieł, w których możemy wczytać się w opowieść o losach heroicznych postaci do końca swojego życia wiernych wzniosłym ideom. Głównym założeniem autorów jest wzbudzenie naszej refleksji na temat poświęcenia do jakiego jest zdolna istota ludzka. Dowiadujemy się, że mocny charakter jest w stanie oprzeć się problemom, które niejednokrotnie wydają się niemożliwe do zniesienia dla przeciętnego człowieka. Na plan pierwszy wysuwa się moralne pouczenie, że należy za wszelką cenę starać się przezwyciężyć piętrzące się na życiowej drodze trudności. Jest ono wypowiedziane wprost, lub dobitnie zaakcentowane. Autor tłumaczy odbiorcom, że choć pozostawanie w zgodzie z własnym sumieniem jest niewymownie trudne, jest jedyną rzeczą, która może doprowadzić człowieka do osiągnięcia sukcesu. Bezsporna jest rola takich utworów w kształtowaniu światopoglądu młodego człowieka, stąd występują one licznie w kanonach lektur obowiązkowych, przewidzianych dla uczniów podstawówek i gimnazjów. Dzieła kierowane do absolwentów szkół średnich dotykają już nieco innej problematyki. Przede wszystkim w prozie, twórcy zwykle koncentrują się na złożoności psychologii wewnętrznej postaci, jej podatności na sugestie moralne i ideologiczne. Zwracają uwagę czytelników na różne stany emocjonalne oraz konsekwencje wynikające z określonych nastrojów. Podkreślają fakt zmienności ludzkiej natury, a także na frasobliwość jednostki nieustanni targanej przez problemy natury egzystencjalnej. Postaci pierwszoplanowe nie prezentują się już jako niemalże mityczni tytani, niezłomni w swoich postanowieniach. Nieraz ich wizerunek jest zbliżony do ludzi niezdecydowanych, słabych psychicznie i niezdolnych do podejmowania trafnych decyzji. Zwykle nie potrafią myśleć samodzielnie, są osobowościami depresyjnymi, łatwo popadają w odrętwienie i apatię. Niekiedy w skutek jakiegoś bodźca zewnętrznego zrywają się aby dokonać wzniosłych czynów. Niestety, ich dążenia zazwyczaj kończą się fiaskiem. W utworach, w których występują bohaterowie tego typu, zostaje na ogół przeprowadzona bardzo wnikliwa analiza psychologii wewnętrznej człowieka. Jestem ich wielkim miłośnikiem.
Niestety, w swojej pracy nie mogę skupić się wyłącznie na zaprezentowaniu wzorców postaci drugiego typu. Pomimo osobistego zainteresowania nimi, oraz ogromnej chęci omówienia wzorców osobowości bohaterów, którzy bądź nie mogli sprostać oczekiwaniom innych ludzi, albo nie potrafili dotrwać do końca w zmaganiach z nieprzyjazną rzeczywistością, jestem zobowiązany do napisania rozprawy powstałej na zasadzie kontrastu.
Aby stworzyć obraz różnorodny, postanowiłem przedstawić takich oto bohaterów literackich:
* Tomasza Judyma z Ludzi Bezdomnych autorstwa Stefana Żeromskiego;
* Stanisławę Bozowską i Pawła Obareckiego, występujących w noweli pod tytułem Siłaczka, której autorem również jest Stefan Żeromski;
* Zenona Ziembiewicza z Granicy Zofii Nałkowskiej;
* Stanisława Wokulskiego z Lalki Bolesława Prusa (wł. Aleksandra Głowackiego).
W miarę rozwoju akcji wszystkich wybranych przeze mnie dzieł, jesteśmy stopniowo wprowadzani przez ich autorów w historię losów postaci. W pierwszych scenach poznajemy osoby zdeterminowane, które charakteryzują się wielką energią życiową, pomysłowością otwartością na wszelkiego rodzaju innowacje. Są to ludzie, którym przyszło żyć w wyjątkowo dramatycznych momentach w historii naszego kraju. Zamierzeniem wszystkich staje się poświęcenie działalności mającej na celu poprawę warunków bytowych w państwie. Z wielkim entuzjazmem przystępują do realizacji swoich planów, żyją w zgodzie z postulatami emancypacji kobiet i ludności żydowskiej i swoją pracą pomagają najuboższym. Z czasem pojawiają się pierwsze problemy. Za nimi przychodzą kolejne trudności. Sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana.
Który z bohaterów wytrwa w swoim postanowieniu i nie podda się? Ilu osiągnie sukces? Oto historia każdego z nich
Ludzie bezdomni to bodajże najbardziej znana powieść Stefana Żeromskiego. Została przyjęta w momencie ukazania się z dużym zainteresowaniem przez krytyków literackich, bardzo szybko zyskała sobie popularność wśród szerokiego grona czytelników. Tłem dla akcji utworu są realia współczesne dla pisarza. Żeromski przedstawia z wielkim pietyzmem i niesamowitą drobiazgowością panoramę ówczesnego społeczeństwa polskiego. Poznajemy codzienne życie przedstawicieli środowiska inteligencji: lekarzy, dorobkiewiczów i magnatów finansowych, dysponujących ogromnymi majątkami i pławiących się w luksusach. Jednak istnieje również druga strona medalu. Obserwujemy rzeczywistość ludzi ubogich, nie posiadających pracy i niezbędnych do życia środków. Jest to społeczność wyniszczona przez głód i choroby, żyjąca w warunkach uwłaczających godności ludzkiej (otrzymujemy szczegółowy obraz nizin społecznych zamieszkujących w dzielnicach Ciepła i Nalewki, oraz nieopodal fabryki, w której trwa produkcja cygar). Z podobną sytuacją będziemy mieli do czynienia w miasteczkach Cisy i Zagłębie, do których w kolejnych rozdziałach książki trafi główny bohater - Tomasz Judym.
Poznajemy go już we wstępie powieści. Dowiadujemy się, że jest synem biednego, ledwo mogącego zapewnić byt swojej rodzinie, warszawskiego szewca z ulicy Ciepłej. Jest to młody i przystojny mężczyzna, pomimo faktu, że wywodzi się ze środowiska, którego przedstawiciele nie mają w zasadzie żadnych nadziei na przyszłość, udało mu się dzięki samozaparciu i silnej woli dostać na renomowaną uczelnię. Włożył ogromnie dużo pracy w zdobycie wykształcenia, właśnie otrzymał dyplom lekarski.
Judym żyje w przeświadczeniu o roli, jaką jest zobowiązany odegrać w trudnej rzeczywistości. Decyduje się rozpocząć idealistyczną misje naprawy świata, której przyświeca iście pozytywistyczne hasło: pracy u podstaw oraz pracy jako miernika wartości człowieka. Jego społecznikowskie dążenia spotykają się z ostrą krytyką warszawskiego środowiska lekarzy. Po kilku bezowocnych próbach wdrożenia programu leczenia przedstawicieli warstw najuboższych, postanawia wyjechać na prowincję i tam spróbować swoich sił. Szybko udaje mu się otrzymać posadę doktora w uzdrowisku w Cisach. Jego nowatorskie metody pracy, polegające na przyjmowaniu i leczeniu wszystkich pacjentów, niezależnie od reprezentowanego statusu społecznego, i w tym wypadku napotykają na przeciwności. Okazuje się, że na innowacyjne pomysły Tomasza wywołują dezaprobatę ze strony zarządcy ośrodka. Młodzieniec zostaje zmuszony do zwolnienia się z pracy i za radą poznanego niedawno inżyniera Korzeckiego, zrezygnowany udaje się do Zagłębia. Tam, po raz kolejny przystępuje do swojej działalności medycznej.
Judym jest zwolennikiem teorii, że należy za wszelka cenę walczyć z niesprawiedliwością i społeczną krzywdą. Jest przekonany, że taka postawa stanowi o wartości człowieka i jest warta bezwarunkowego wyrzeczenia się osobistego szczęścia. Postanawia zrezygnować (tu nasuwa się kontekst tytułowego bohatera utworu Konrad Wallenrod, autorstwa Adama Mickiewicza) z naturalnych dla ludzkiej egzystencji elementów, jak rodzina czy bliskość drugiej osoby. Kiedy w jego życiu pojawia się młoda kobieta - Joasia Podborska, po krótkim i zupełnie niewinnym romansie decyduje się na zerwanie znajomości. Czuje, że dziewczyna staje mu się coraz bliższa, obawia się, że związek z nią mógłby okazać się zgubny w skutkach dla jego planów. Pozostaje sam.
W kolejnych rozdziałach Ludzi bezdomnych obserwujemy Tomasza, który zmaga się ze znacznie przewyższającymi go problemami. Z rozdartym sercem świadomością piętrzących się trudności, pozostaje jednak nieugięty i nadal walczy o poprawę sytuacji w kraju. Jest skazany na niezrozumienie i zostaje odtrącony przez grono miejskich lekarzy, którzy uznają jego poczynania za zupełnie zbędne. Światem, w którym przyszło żyć Tomaszowi Judymowi, rządzi pęd do kariery i chęć osiągnięcia możliwie największych korzyści materialnych. Społeczność w mieście jest zdominowana przez pieniądz, naczelną wartością okazuje się powiększanie własnego bogactwa. Wszyscy zdają się zapominać o takich przesłankach jak współczucie czy litość wobec drugiego człowieka. Obce wydaje się być uczucie miłości, panuje powszechne przekonanie, że słabsi powinni zostać wyeliminowani.
Żeromski przedstawia czytelnikom historię losów młodego mężczyzny, którego altruizm skazał na swoistą "bezdomność", wyrażającą się przede wszystkim poprzez ogólny ostracyzm. Znaczenie owej "bezdomności" nabiera więc nieco innego charakteru od sformułowania rozumianego w sposób dosłowny. Oznacza głównie społeczne wyobcowanie jednostki oraz brak stabilizacji życiowej. Tomasz Judym zasługuje na szacunek ze strony odbiorców. Nie tylko poświęca się pomocy ubogim, lecz także rezygnuje z komfortu osobistego. Jego postępowanie jest doprawdy nieocenione.
Warto podkreślić, że tytuł utworu brzmi: Ludzie bezdomni a nie Człowiek bezdomny. Którą z postaci drugoplanowych możemy określić mianem "bezdomnej", w znaczeniu nadanym temu określeniu przez Stefana Żeromskiego? Na pewno Joasia Podborka jawi się jako bohater wyjątkowo samotnym, co uwydatnia się szczególnie w scenach następujących po rozstaniu z Tomaszem Judymem. Ponadto inżynier Korzeniecki, ze względu na wrodzona skłonność do melancholii oraz naturalny idealizm nie znajduje swojego miejsca w najbliższym otoczeniu.
Pisarz przedstawił swój utwór w bardzo ciekawej formie. Narracja jest bogata i różnorodna. Autor posługuje się interesującym stylem, łączy w tekście elementy z mowy potocznej czy gwary środowiskowej, wykorzystuje również cytaty z traktatów filozoficznych Platona czy poematów Juliusza Słowackiego. Całość jest niejednorodna, niekiedy przypomina opowiadanie z elementami opisu, innym razem zbliża się do czegoś w stylu sprawozdania. Interesującym zabiegiem jest "wpisanie dzieła w dzieło", poprzez umieszczenie w powieści dziennika Joasi Podborskiej.
Wydarzenia zostały ułożone w sposób chronologiczny, lecz nie rozgrywają się z dnia na dzień. Niekiedy dzielą je dłuższe odstępy czasowe. Narrator dokonuje wyboru pewnych okresów z życia poszczególnych postaci i relacjonuje je w sposób szczegółowy. Świat przedstawiony został skonstruowany bardzo szczegółowo, co jest zgodne z programem naturalistów. Kompozycja jest otwarta, zakończenie nie przynosi jednoznacznego rozwiązania akcji, jest niejednoznaczne i nasuwa wiele wątpliwości. Ludzie bezdomni to książka wyposażona w olbrzymi ładunek emocjonalny, tragizm postaci, ich nastrojowość jest w stanie poruszyć nawet najmniej wrażliwych odbiorców.
Siłaczka to przejmująca opowieść o losach młodej nauczycielki - Stanisławy Bozowskiej oraz równego jej wiekiem, świeżo upieczonego lekarza - Pawła Obareckiego. Jest skomponowana w formie krótkiej nowelki, akcja rozgrywa się głównie w małej wsi oraz miasteczku o nazwie Obrzydłówek. Została wydana po raz pierwszy w 1895 roku, w debiutanckim zbiorze opowiadań Stefana Żeromskiego.
Ukazywani przez Żeromskiego bohaterowie to dwójka absolwentów wielkomiejskiego uniwersytetu, która decyduje się poświęcić swoje życie i karierę zawodową aby nieść pomoc najbiedniejszym. Poznajemy ich w momencie otrzymania dyplomów. Dowiadujemy się, że w czasie trwania studiów zetknęli się ze środowiskiem proklamującym idee dążenia do podniesienia warunków bytowych ludzi z peryferii. Z czasem zaczęli regularnie uczestniczyć w spotkaniach młodzieży, stwarzającej postulaty wyrażające najistotniejsze założenia pracy u podstaw. Bardzo zaangażowali się w działalność grupy. Podczas jednej z rozmów Stasia Bozowska i Paweł Obarecki wspólnie podjęli decyzje, że po skończonej nauce wyjadą na prowincję i będą służyć swoją wiedzą i umiejętnościami tamtejszej społeczności. Tak też się stało.
Bozowska trafia do wsi, w której panują iście spartańskie warunki życia. Miejscowość jest bardzo oddalona od najbliższego ośrodka cywilizacji. Brakuje przedmiotów codziennego użytku, do których kobieta przyzwyczaiła się podczas życia w mieście. Dorośli czerpią ustawiczny głód, wywołany brakiem niezbędnych do życia środków. Dzieci są słabe i chorowite. Budynek szkoły znajduje się w opłakanym stanie, klasa jest zaniedbana, nikt nie dba o bezpieczeństwo oraz zorganizowanie czasu uczniom. Przyjazd młodej kobiety wywołuje ogromne poruszenie wśród lokalnej społeczności. Zostaje przywitana przez grono licznie zgromadzonych ciekawskich. Wiadomość, że Bozowska ma zamiar objąć posadę miejscowej nauczycielki, zostaje przyjęta z powszechnym zdziwieniem. Po odejściu ostatniego wykładowcy, nikt nie spodziewał się, że do wsi przybędzie ktoś nowy.
Stanisława szybko zabiera się do pracy. Już po kilku tygodniach zyskuje szacunek dzieci, udaje jej się również zdobyć zaufanie dorosłych. Staje się osobą bardzo lubianą, w miarę upływu czasu zyskuje nawet rangę swoistego "mentora", do którego ludność zwraca się z frapującymi ją problemami. Wszystko zdaje się układać po jej myśli. Sytuacja w szkole nie pozostawia wiele do życzenia, uczniowie interesują się lekcjami prowadzonymi przez nauczycielkę, ponadto udało się zaprowadzić porządek w klasie. Nic nie zapowiada nadchodzącej tragedii. Pewnego ranka Stanisława Bozowska nie czuje się na siłach, aby przystąpić do codziennych zajęć. Trawi ją gorączka, która z godziny na godzinę okazuje się być coraz wyższa. Próby sprowadzenia lekarza z najbliżej położonego miasta nie przynoszą żadnego skutku. W kilka dni później kobieta umiera.
Młoda nauczycielka zapłaciła za życie w zgodzie z młodzieńczymi ideałami najwyższą cenę. Odniosła jednak zwycięstwo natury moralnej. Do końca pozostała wierna narzuconym sobie dogmatom. Kiedy zdecydowała się pozostać we wsi, była świadoma jakiego wyboru dokonuje. Wiedziała, że odtąd będzie skazana na życie w skrajnej nędzy, bez dostępu do wygód, które oferowało jej miasto. Mimo to postanowiła stanąć w szranki z trudną rzeczywistością. Udało jej się zyskać uznanie w oczach ludności wiejskiej a także przyjaźń ze strony dzieci, które poczuły się docenione i równe przedstawicielom młodego pokolenia z wielkich miast. Czy osiągnęła sukces? Tak...jestem pewien, że tak...
Z inną sytuacją spotkamy się podczas analizy przypadku drugiego bohatera opowiadania - Pawła Obareckiego. Mężczyzna również zdecydował się na życie w peryferyjnej rzeczywistości. Po ukończeniu studiów, szybko i bez większego wysiłku udało mu się znaleźć pracę w Obrzydłówku. Objął posadę miejskiego lekarza. Początkowo, w czasie wolnym od pracy, zajmował się również działalnością charytatywną. Chętnie udzielał pomocy potrzebującym, przepisywał leki zaniedbanym podczas kadencji poprzedniego doktora pacjentom i darmowo przeprowadzał rozmaite zabiegi. Wśród lokalnej społeczności cieszył się ogromną sympatią i szacunkiem. Z czasem zaczęły kończyć się zapasy medykamentów i narzędzi niezbędnych w procesie leczenia. Próby uzyskania dotacji, dzięki którym można by było zaopatrzyć się w nowe środki, nie przynosiły zamierzonych efektów. Obarecki spotkał się z nieprzychylnością władz miasteczka, usłyszał nawet, że z jego winy przychodnia utraciła swoją dobrą opinię. Z czasem popadł w zwątpienie. Poczuł się niesamowicie samotny i przez nikogo nie rozumiany. Doszedł do wniosku, że jego barki nie są w stanie udźwignąć ciężaru niesienia pomocy ludziom biednym. Zdecydował się na leczenie jedynie tych pacjentów, którzy dysponowali odpowiednimi na ten cel środkami pieniężnymi. Z innymi przestał utrzymywać kontakt.
Paweł Obarecki przegrał. I to z kretesem. Doświadczywszy niepowodzeń, sam zdecydował się odstąpić od wartości, którymi kierował się do tej pory. W ostatnim fragmencie dotyczącym losów bohatera, Żeromski ukazuje nam człowieka pozbawionego współczucia, który zdecydował się na wygodne życie, nie zmącone troskami o losy ogółu. Mężczyzna stał się postacią na wzór tych, którym niegdyś żarliwie się przeciwstawiał. Według mnie, poniósł podwójną klęskę...
Granica to najpopularniejsza powieść Zofii Nałkowskiej. Jest to dzieło wielowątkowe, dotyka problematyki zarówno psychologicznej jak społecznej. Akcję utworu determinują losy Zenona Ziembiewicza, głównego bohatera. Jest to młody człowiek wywodzący się ze środowiska inteligencji miejskiej. W początkach utworu poznajemy go jako młodzieńca pełnego ideałów, który chciałby poświęcić się działalności mającej na celu przezwyciężenie społecznych podziałów i pomoc ubogim. Sprawia wrażenie postaci niezwykle pozytywnej, czytelnik nie jest w stanie oprzeć się przekonaniu, że na kolejnych stronicach powieści dowie się o poczynaniach zasługujących na wielkie uznanie. Jednak tak nie jest. Okazuje się bowiem, że na skutek uwikłania się w zależności społeczne w umyśle Ziembiewicza dochodzi do wielkiej przemiany. Z idealisty zmienia się racjonalnie myślącego dorobkiewicza, pozbawionego współczucia dla ludzi skrzywdzonych przez los. W jednej ze scen jawi się jako człowiek, który wyzbył się już wszelkich skrupułów i jest gotowy strzelać do bezbronnego tłumu.
Na przykładzie Zenona Ziembiewicza, Zofia Nałkowska przeprowadza gruntowną analizę postaw inteligencji w kształtującym się ówcześnie, nowym państwie polskim. Finałowa scena manifestacji pod ratuszem, stanowi doskonały kontrast dla marszu ludności przedstawionego w powieści Stefana Żeromskiego, pod tytułem Przedwiośnie. W swojej książce, pisarz rozwinął mit polskiego inteligenta. Ukazał proces dojrzewania młodego Polaka-patrioty, który kiedyś stanie na czele pochodu manifestującego narodową wolność. U Nałkowskiej przedstawiciel inteligencji staje się postacią destrukcyjną i występuje przeciwko potrzebom społeczeństwa. Ziembiewicz poddaje się presji otoczenia. Wchodzi w świat urzędników oraz bogatego ziemiaństwa i przejmuje wszystkie charakterystyczne dla nich cechy. Powoli osiąga stan, w którym zostają zachwiane proporcje normalnej, ludzkiej uczuciowości. Nie czuje żadnego moralnego obowiązku wobec potrzeb drugiego człowieka.
Forma Granicy prezentuje się bardzo oryginalnie. Akcja powieści rozgrywa się w polskich realiach lat trzydziestych, w momencie wielkich przemian społeczno-ustrojowych. Jeden z wątków wydaje się być zaczerpnięty rodem z francuskich romansów. Studiujący Ziembiewicz to lekkoduch, za nic mający poszanowanie uczuć innych ludzi. Pod pretekstem wielkiej miłości, uwodzi w celu zapewnienia sobie rozrywki młodą służącą swoich rodziców - Justynę Bogutównę. Nie zważając na konsekwencję przez wiele lat bawi się kobietą. Kiedy jest już w pełni dojrzałym mężczyzną, postanawia ożenić się z odpowiednią dla siebie partią. Wybranką jego serca staje się sympatyczna Elżbieta Biecka. Nieoczekiwanie okazuje się, że Justyna nosi dziecko Zenona. Młodzieniec zmusza ją do usunięcia ciąży. W niedługim czasie zabieg zostaje przeprowadzony, co doprowadza dziewczynę do rozpaczy a z czasem do szaleństwa. Zaczyna szykanować Ziembiewicza oraz jego żonę, a w finałowej scenie posuwa się do zbrodni - wylewa na twarz Zenona mocno stężony kwas, potwornie go oszpecając. Wskutek wypadku mężczyzna popełnia samobójstwo.
Zenon Ziembiewicz jest przykładem bohatera, który sprzeniewierzył się młodzieńczym ideałom. Za młodu cechowała go duża doza krytycyzmu wobec własnego środowiska i najbliższego otoczenia. Dostrzegał nieczułość przyjaciół na krzywdy ludzkie i zupełny brak współczucia dla ludzi najbardziej potrzebujących pomocy. W miarę rozwoju akcji powieści zmienia się, przestaje interpretować świat w kategoriach uczciwości i altruizmu. Do głosu dochodzą w jego psychice elementy natury mieszczańskiej.
Nałkowska przedstawia czytelnikom proces staczania się człowieka na moralne dno. Główny bohater przekracza tytułową "granicę". Jest obojętny na los drugiego człowieka, nie liczy się z założeniami reformy społecznej, przez co sam siebie doprowadza do klęski. Zostaje ukarany przez kobietę, z której naigrywał się przez połowę swojego życia. Jeżeli zastanowimy się dłużej nad pochodzeniem Justyny Bogutówny, wyraźny stanie się dla nas dość efektowny zabieg, który zastosowała pisarka. Dziewczyna wywodzi się z najniższej warstwy społecznej. Nałkowska celowo uczyniła ją postacią, która ma "wykonać wyrok". Przecież to właśnie od ludzi jej typu, odwrócił się Ziembiewicz...
Na koniec chciałbym powiedzieć co nieco na temat wspomnianych przeze mnie we wstępie do Granicy wątków społecznego i psychologicznego. Otóż, w swoim społecznym wymiarze powieść obnaża ukształtowanie rzeczywistości sanacyjnej w Polsce. W ówczesnych latach powszechny był pogląd, że w dobie wielkich przemian społeczno-obyczajowych, nie są ważne pragnienia jednostki oraz jej prawo do szczęścia. Ideałem postawy człowieka stało się poświęcenie w imię wyższych celów, stwarzania lepszych warunków bytowych. Zenona Ziembiewicza czeka potępienie, bo nie jest ideałem...
Wymiar psychologiczny obejmuje postaci bohaterek drugoplanowych: Elżbiety Bieckiej, Cecylii Kolichowskiej i Justyny Bogutówny. Zofia Nałkowska przedstawia nam świat intymnych przeżyć, doznań i pragnień trzech różnych kobiet. Inne są ich marzenia, refleksje na temat moralności i funkcjonowania świata. Otrzymujemy trzy szczegółowe obrazy złożonych psychologii wewnętrznych, ukształtowanych przez określone bodźce środowiskowe. W pewnym momencie pojawia się nawet odautorski komentarz: jest się takim, jak miejsce, w którym się jest. Wszystko zależy od warunków historycznych, społecznych, jak mówił Emil Zola, również od biologicznych.
nie wiem czy o to chodziło
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie