Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Najlepsze rozwiązanie
Rozwiązania
-
mirkaj1 11.3.2011 (17:13)
Adoracja krzyża
Pieśń: Tak mnie skrusz
Wstęp
Pieśń: Krzyżu Chrystusa, bądźże pozdrowiony
Ewangelia Mt 27, 32-38, 45-50
Pieśń: Albowiem tak Bóg
"Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne" (J 3,16).
Panie Jezu! Ty przyszedłeś, aby objawić nam miłość Ojca do ludzkości. Adorując krzyż - znak Niepojętej Miłości, pragniemy modlić się, trwać przy tobie, pocieszać siebie swoją miłością.
Jezu Chryste, rany Twoich rąk niech skruszą twardość naszych serc!
Dłonie Twoje przybite do drzewa krzyża. Nie odsunąłeś ich, choć ból przeszywał całe ciało. Teraz Twoje rozpięte ramiona mówią, że czekasz na każdego człowieka; przed nikim nie zamkniesz swych ramion. Pragniesz ogarnąć nimi cały świat.
Poślij nas, Panie, byśmy byli Twymi dłońmi i Twymi ramionami.
Otwieraj nam oczy na tych, których trzeba podtrzymać, pocieszyć, którym podać pomocną dłoń. Spraw, byśmy mieli otwarte ramiona dla bliźnich, tak jak Ty.
Pieśń: Rozpięty na ramionach
Panie, swe obolałe i pokaleczone stopy bez oporu poddałeś rzymskim żołnierzom, aby gwóźdź przytwierdził je do drzewa krzyża. Ty pozwoliłeś Marii Magdalenie obmyć je łzami i namaścić olejkiem, zanim stanęły na drodze krzyżowej. Chcemy rozważać rany Twych stóp, które są stopami Dobrego Pasterza, aż do końca szukającego swoich zagubionych owiec. Szedłeś, Jezu, wszędzie tam, gdzie był człowiek. Wchodziłeś do domów grzeszników i celników, aby przywrócić im nadzieję. Poślij nas, Zbawco, byśmy szli tam, gdzie są ludzie zagubieni, którzy utracili nadzieję. Poprowadź nas do tych, którzy cierpią, abyśmy nieśli radosną Nowinę.
Pieśń: Zbawienie przyszło przez krzyż
Panie, korona cierniowa pokaleczyła Twoje skronie, a spływająca krew i pot zalewały Twoje oczy. Z pokorą przyjmowałeś wszystkie szyderstwa i zniewagi. Sam nigdy nie wyśmiałeś nikogo. W największym cierpieniu i opuszczeniu przebaczyłeś oprawcom i szydercom.
Panie Jezu! Naucz nas dobroci i miłości wobec innych. Wyryj w naszych sercach obraz swego zakrwawionego Oblicza, aby zawstydzało nas, ilekroć wyśmiewamy lub złorzeczymy bliźnim.
Poślij nas, byśmy nieśli błogosławieństwo i przebaczenie!
Pieśń: Boże łaskawy
Chryste! Kiedy dokonałeś ofiary na krzyżu, jeden z żołnierzy włócznią przebił Twój bok. Z rany tej wypłynęła krew i woda. Ojcowie Kościoła widzieli w tym wydarzeniu obraz rodzącego się Kościoła. Swemu uczniowi pozwoliłeś dotknąć rany, aby uwierzył w Twoje zmartwychwstanie.
Wspieraj, Panie, tych, których wybrałeś na głosicieli swej odkupieńczej śmierci i zmartwychwstania "aż po krańce ziemi".
Panie Jezu! Na Twoje cierpienie patrzyła Twoja Matka. Któż mógłby wyrazić ogrom bólu, jaki przeszywał Jej serce?! Uczyniłeś Ją naszą Matką, aby uczyła nas kochać Ciebie i odnajdywać Twą wolę, szczególnie wtedy, gdy wszystko wydaje się nam niezrozumiałe. Stojąc pod krzyżem, daje nam wzór zawierzenia i miłości. Pragniemy nieustannie polecać się Jej opiece.
Pieśń: Nocą ogród oliwny
Śpiew, śpiew, śpiew... i indywidualna adoracja krzyża. Kanony dość długo...
Nie bój się
Jezu mój Jezu
Jezu Tyś jest
Pan blisko jest
Misericordias Domini
To mój Pan
Niosę Tobie mój grzech
Ubi caritas
Będę śpiewał
O... Jezu cichy i pokorny
Ma dusza pragnie Boga
Bo góry mogą ustąpić
Wielbić Pana chcęDodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie
Podobne zadania
Wyjaśnij dlaczego Eucharystia nazywana jest źródłem i szczytem Przedmiot: Religia / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: ola1997 29.4.2010 (17:16) |
jaki jest pierwiastek 8 stopnia z 2 ? Przedmiot: Religia / Szkoła podstawowa | 3 rozwiązania | autor: patis217 30.4.2010 (15:57) |
Co to jest różaniec? Przedmiot: Religia / Szkoła podstawowa | 14 rozwiązania | autor: ewelina240725 4.5.2010 (20:36) |
kim dla ciebie jest jezus Przedmiot: Religia / Szkoła podstawowa | 2 rozwiązania | autor: aga18 6.5.2010 (18:51) |
Kto wie jak jest inaczej nabożeństwo? Przedmiot: Religia / Szkoła podstawowa | 5 rozwiązań | autor: lory12 11.5.2010 (16:59) |
0 odpowiada - 0 ogląda - 2 rozwiązań
0 0
Natussa11 9.3.2011 (19:12)
Adoracja krzyża
Śpiew - na wyciszenie
zachęta do modlitwy
Śpiew
Piłat wydał Cię Jezu, aby Cię ukrzyżowano. Bierzesz swój krzyż, sam, dobrowolnie, z miłości do mnie. Krzyż wielki i ciężki. Krzyż moich grzechów; krzyż moich upadków; krzyż moich win. Przyjmujesz Jezu krzyż z radością - choć boli, ciąży; choć uginasz się pod nim. Bierzesz i sam dźwigasz; bierzesz i idziesz na Golgotę, bo umiłowałeś mnie ponad wszystko.
Na Golgocie ukrzyżowano Cię Panie. Przybito do krzyża. Twoje ręce, które czyniły tyle dobra są przybite do krzyża. Nic już nie uczynią. Twoje nogi, które Cię nosiły byś mógł iść do ludzi, nigdzie już nie pójdą. Wisisz na krzyżu, z pozoru bezsilny, powoli konający.
Piłat każe wypisać tytuł twojej winy: Jezus Nazarejczyk, Król Żydowski. Spójrz! Czy tak wygląda król? Inaczej sobie króla wyobrażamy. Innego króla oczekiwali Żydzi. Ale właśnie Ty Jezu jesteś królem. Właśnie Ty z krzyża królujesz nad światem. Twoją siłą jest bezsilność. Twoją mocą jest cichość i pokora. Twoją wielkością jest uniżenie. Żołnierze zabierają Ci szatę, rzucają losy o Twoją suknię, chcą, żebyś nie miał już nic, ale właśnie wtedy Ty masz wszystko.
Na krzyżu jesteś Panie prawie sam. Opuszczony przez swoich; opuszczony przez przyjaciół; opuszczony przez Apostołów. Zobacz - pod krzyżem widać tylko dwie osoby. Po prawej stronie stoi św. Jan, po lewej stronie Maryja. Kawałek dalej było jeszcze kilka niewiast. Cierpisz nie tylko ból fizyczny, ból gwoździ, cierni, ran po biczach, ale i ból wewnętrzny. Ból osamotnienia, niezrozumienia, opuszczenia. Tłumy które zawsze szły za Tobą zostawiły Cię Jezu. Ci którzy słuchali Twoich słów wołali: "ukrzyżuj Go", a teraz stoją z daleka i naśmiewają się.
Chcę Panie dziś być razem z Tobą. Chcę stać pod twoim krzyżem, być blisko Ciebie. Chcę Cię dziś Jezu pocieszać. Pocieszać swoją miłością, pocieszać swoją obecnością. Chcę abyś nie był już tak samotny i opuszczony. Chcę Panie Jezu być przy Tobie. I proszę Ciebie, naucz mnie Panie zawsze być przy Tobie. Zawsze chętnie stawać pod Twoim krzyżem, obok Maryi i Jana.
Kiedy spojrzałeś z krzyża ujrzałeś Maryję i Jana. Zobaczyłeś swoją Matkę i swojego umiłowanego Ucznia. I wypowiadasz Panie te wielkie słowa. Do Jana: "Oto Matka twoja". Do Maryi: "Oto syn twój". W swojej miłości i dobroci dajesz mi Jezu wszystko. Nie tylko swoje życie, ale i dajesz mi swoją Matkę. Chcesz abym był dzieckiem Maryi. Od tej chwili Maryja jest rzeczywiście matką dla mnie, dla każdego z nas. Maryja jest matką moją według ducha. Tak jak troszczyła się o Jezusa, tak troszczy się o mnie. Czuwa nad moim życiem wewnętrznym, troszczy się o Chrystusa we mnie. Od tej chwili Maryja daje mi Jezusa; rodzi Go w moim sercu; gdy Go utracę pozwala Go odnaleźć; gdy Jezusa obrażę uprasza przebaczenie; Ona za mnie cierpi; ze mną sie raduje; kocha mnie; pokazuje jak kochać Boga. Ona czuwa nad moją duszą w znaku Cudownego Medalika, w znaku szkaplerza. Dziękuję Ci Jezu za Matkę, za to, że Twoja, najukochańsza Matka jest odtąd i moją Matką.
Potem rzekłeś Panie "Pragnę". Pragniesz nie wody, ale mojej miłości. Pragniesz tego, aby w mojej duszy zakrólować. Pragniesz mojego dobra, pragniesz Panie mojej wzajemności. Pragniesz duszy kochającej, czystej, Tobie oddanej. Pragniesz mnie całego. Ty dałeś mi wszystko, całego siebie, swoje życie, swoją Matkę i pragniesz abym ja był Twój. Czekasz w tęsknocie na każde moje przyjście, pragniesz abym Cię odwiedzał pod krzyżem, tęsknisz abym nawiedził Cię oczekującego w Tabernakulum, pragniesz abym spotykał się z Tobą w Komunii Św. Tylko moja obecność, tylko moja miłość, może Panie, twoje pragnienie zaspokoić.
Wypowiadasz Jezu już ostatnie słowo: "Wykonało się". Kończy się czas Twojej męki, kończy się czas Twojej ofiary. Wykonałeś Jezu swoje największe dzieło, dzieło miłości. Słońce się ściemnia, jakby cały świat cierpiał i umierał wraz z Tobą. I oddajesz ducha. Oddajesz swojego ducha w ręce Ojca. Nikt Ci życia nie zabiera. Ty sam, dobrowolnie, oddajesz się w ręce Ojca. Spójrz, nad krzyżem widać dłoń Boga. Dłoń mówiącą, że Ojciec przyjmuje swojego Syna i jego Ofiarę. Dłoń pokazującą, że tu dokonuje się właśnie najważniejszy fakt w dziejach wszechświata. Umiera Jezus. Umiera nieśmiertelny Bóg. Miłość dochodzi do kresu. Bardziej kochać już nie można.
Szatan pewnie już świętuje swoje szczęście. Raduje się, że wreszcie udało mu się Ciebie zgładzić. Cieszy się, że źli ludzie, narzędzia w jego ręku, właśnie zabrali Ci życie. Myśli, że Ciebie zwyciężył. Ale to właśnie w tej chwili Ty Jezu zwyciężasz. To co wydaje się Jezu klęską, jest Twoim zwycięstwem. To co wydaje się końcem jest dopiero początkiem. Wraz z Tobą umiera mój grzech, moja słabość, ale Ty Panie zmartwychwstaniesz.
Spójrz na krzyż - z przebitego boku Jezusa wypływa krew. Krew przenajświętsza. Ta właśnie krew gładzi moje winy. Tą właśnie krwią Ty Panie zwyciężyłeś i dałeś mi przebaczenie. Zobacz jak Maryja stojąca u stóp krzyża zbiera każdą drogocenną kroplę Twojej krwi. Nie chce aby choć jedna została uroniona, zagubiona. Każda z nich jest bezcenna. Każda z nich jest ceną zbawienia, źródłem odkupienia. To właśnie dzięki tym kroplom Twojej krwi przelanym na krzyżu, Maryja może dawać nam tyle Twoich łask.
Przyjrzyj się twarzy Jezusa. Nie ma w niej już bólu. Nie ma cierpienia. Jest w niej jakieś spokój. Jest skupienie, zaduma. Twarz ta mówi o wewnętrznej sile. Ale chyba jest i troska, smutek. I chyba coś jakby tęsknota. Wpatrz się w oblicze Jezusa i pomyśl, co Jezus dziś, swoją milczącą twarzą chce ci powiedzieć.
Cisza
śpiew
Zobacz też Jego ręce. Szeroko rozłożone. Jak ręce kochającej osoby, która chce swoich najbliższych przygarnąć do siebie. Jak ręce kogoś najbliższego, najczulszego, chcące przytulić do serca. Jezus czeka. Czeka na Ciebie. Ciebie chce przygarnąć. Ciebie chce z wysokości krzyża przytulić do swojego serca. Tobie chce dać swoją miłość, bliskość. Chce byś mógł się do Niego przytulić. Byś mógł dotknąć Jego ran. Złożyć swój krzyż przy Jego krzyżu. Chcę byś w Jego ranach złożył siebie samego: swoją małość, swoje lęki, niepokoje, zagubienie, bezradność. Byś przychodził do niego jak małe dziecko do kochającej matki. On cię przygarnie, utuli, podtrzyma.
Zachęta do podejścia do krzyża
Śpiew, śpiew, śpiew... i indywidualna adoracja krzyża.
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie