Treść zadania

eliza1116

historyjka z ciekawą śmiesznym wydarzeniem

Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.

Najlepsze rozwiązanie

  • 0 0

    Zaczął się rok szkolny 2006/2007. Rozpoczęcie roku tak, jak zwykle - na sali. Cała impreza bardzo nudna, ale... no właśnie jest jedno "ale"... Zobaczyłem dziewczynę, której wcześniej nie widziałem. Niewysoka brunetka o zabójczym uśmiechu. Od zawsze miałem pociąg do "czarnulek" - tak je nazywaliśmy z kolegami. Pomyślałem, że zapoznam się z nową "koleżanką". Heh... no i wtedy stało się coś dziwnego... Dyrektor zaczął przedstawiać nowych nauczycieli i przedstawił Panią M. (tak ją nazwijmy). W tym momencie mnie zamurowało... nowy belfer miał nas uczyć języka polskiego... Pomyślałem, że może będzie uczyła naszą klasę, bo nasza nauczycielka wzięła urlop macierzyński.

    Nazajutrz - lekcja języka polskiego - no i proszę, moje marzenie się spełniło. Pani M. miała uczyć moją klasę! Gdy weszła do sali lekcyjnej wywołała ogólne poruszenie. Przedstawiła się i zaczęła opowiadać nam o sobie, że właśnie skończyła studia. Mówiła też o zajęciach pozalekcyjnych - szkolna gazetka i takie tam. Z trzema kolegami postanowiliśmy, że weźmiemy w tym udział :). Koledzy szybko się zniechęcili, a ja dalej wytrwale udzielałem się na zajęciach pozalekcyjnych.

    W każą środę mieliśmy spotkania, na których zdawaliśmy teksty i spotykaliśmy się z Panią M. Tego dnia okazało się, że zostałem sam. Przyszła Pani M. Uśmiechnęła się do mnie tymi pięknymi ustami i zaśmiała się powiedziała: "Jeszcze niektórzy pomyślą, że mamy romans, tak sie spotykamy we dwoje".

    Również się tylko uśmiechnąłem i weszliśmy do klasy. Zacząłem pokazywać jej aż się rozpłakała... Nie wiem co mnie podkusiło, ale wstałem i ją przytuliłem... a ona płakała i żaliła mi się na swojego już byłego narzeczonego, który był o nią strasznie zazdrosny. Gadaliśmy chyba do 20:00, potem zaproponowała, że odwiezie mnie do domu... Tak też zrobiła.

    Następnego dnia zaprosiła mnie do siebie, bo chciała pogadać o tekstach. Przyszedłem do niej. Było bardzo miło, dużo rozmawialiśmy. Na koniec przytuliła się do mnie i pocałowała w usta. Trochę się zmieszaliśmy. Pożegnałem sie i odszedłem.

Rozwiązania

Podobne materiały

Przydatność 60% Opowiadanie

Noc była ciemna, w oddali widzieliśmy świecące światełko, które stawało się bardziej widoczne. Poszliśmy w jego stronę, kiedy nagle zaczął silnie padać deszcz. Szybko schowaliśmy się w opuszczonej ruinie, by przeczekać burzę. Ulewa nie ustępowała, więc postanowiliśmy zwiedzić opuszczony budynek. Kiedy weszliśmy na górę zauważyliśmy wiszący na ścianie zakurzony...

Przydatność 60% Opowiadanie

Moja przygoda zdarzyła się podczas wakacji 2006. Wybrałem to zdarzenie z wielu względów, ale najważniejszym z nich była pamięć. Był piękny lipcowy poranek. Wraz z moim bratem Rafałem wybrałem się na Sekułę pojeździć na rowerach. Nic nie zapowiadało dalszego ciągu zdarzeń. Jeździliśmy już dobrą godzinę, gdy nagle Rafał zaproponował abyśmy poskakali sobie z...

Przydatność 50% Opowiadanie

Pewnego dnia dziadek źle się poczuł i za namową babci poszedł do lekarza. Doktor stwierdził, że dziadek ma chore serce i oprócz odpowiednich lekarstw potrzeba mu więcej ruchu, więc babcia w trosce o jego zdrowie kupiła mu rower stacjonarny. Rower ten był wyposażony w 4 programy kontrolujące pracę serca. Dziadkowi bardzo spodobało sie to urządzenie. Przez kilka dni...

Przydatność 50% Opowiadanie

Po długim jaki i wyczerpującym roku szkolnym, zaczęły się dla wszystkich upragnione i oczekiwane wakacje. Pierwszy dzień mogłam wreszcie spędzić spokojnie odpoczywając z dala od hałasu szkolnego. Chciałam choć na moment zapomnieć o ciągle zadawanych pracach domowych i kartkówkach jak i innych problemach. Następnego dnia pojechałam już w najbardziej upragnione miejsce jakim...

Przydatność 50% Opowiadanie

Chrabąszcz i chrząszcz Bardzo duży i gruby chrabąszcz leciał przez pole do babci w odwiedziny. Pole było pełne wrzosów i rozmaitych kwiatów. Lecąc, chrabąszcz wyszukiwał oczyma swoich przyjaciół z dziecinnych lat. Po drodze napotkał leżącego pająka, pół żywego. Pająk opowiedział mu, że kot wielki zaatakował całą rodzinę owadów. Po tych słowach pajęczak...

0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań

Dodaj zadanie

Zobacz więcej opcji