Treść zadania
Autor: Selenka98 Dodano: 4.2.2011 (20:13)
Napisz ciekawa przygode Robinsona Cruzoe stosujac dialogi !
Krotkiee Prosze
Ps. Ale cos co bylo w ksiazce !
Komentarze do zadania
Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Najlepsze rozwiązanie
Rozwiązania
Podobne zadania
Ile lat po śmierci leonarda da vinci skonstruowano jego wynalazki?? prosze o Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: sweet12ania 29.3.2010 (15:04) |
Związek czasownika z przysłówkiem ! ;/;/ PROSZE : ) Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 4 rozwiązania | autor: ankaaaaaa 6.4.2010 (16:48) |
napiszcie mi ciekawą przygode ani prosze!!!!!! Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 2 rozwiązania | autor: polak2121 6.4.2010 (17:42) |
POMÓZCIE PROSZE! Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: orginaladi 12.4.2010 (17:27) |
pilne na jutro pomużcie prosze Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: Dominex 13.4.2010 (16:16) |
Podobne materiały
Przydatność 65% Historia mysli Ekonomicznej -odp. na pytania z egzaminu I rok
1.Metodologia nauki mówi o dwóch tradycjach euklidesowo-kartezjańskiej i babilońskiej (stoickiej). Czym one różnią się i jakie ma to znaczenie dla nauki ekonomicznej? Tradycja euklidesowo-kartezjańska (aksjomatyczno-dedukcyjna) – w tej tradycji mieści się myślenie redukcyjne, określane czasem jako atomizm, a polegające na dzieleniu badanego obiektu na coraz mniejsze części....
Przydatność 50% Pierwsza pomoc
UDZIEANIE PIERWSZEJ POMOCY POSZKODOWANYM RANY Rany należą do najczęszczych uszkodzeń urazowych i w większości powstają w następstwie nieszczęśliwych wypadków. Niektóre zranienia wymagają natychmiastowego opatrzenia z uwagi na stan zagrożenia życia. Inne natomiast nie zagrażają życiu, wymagają jedynie doraźnej pomocy, co wcale nie znaczy, że można je lekceważyć....
Przydatność 70% Pierwsza miłość
Pewnego dnia, zamiast jechać do kuzynki, wybrałam się do kina. Obok mnie siedział przystojny chłopak. Spodobał mi się. Byłam smutna, gdyż podczas dwóch przerw nie odezwał się do mnie ani słowem. Jednak mój żal skończył się wraz z końcem filmu. Przy wyjściu zaproponował mi, żebyśmy spotkali się nazajutrz w pizzeri. Byłam w siódmym niebie i zgodziłam się bez wahania....
Przydatność 55% Pierwsza pomoc
PIERWSZA POMOC TELEFONY ALARMOWE numer pogotowia ratunkowego: 999numer telefonu alarmowego telefonii komórkowej: 112 Wzywając pogotowie ratunkowe należy podać krótkie i konkretne informacje o stanie chorego. Powinny zawierać informacje takie jak:- krótki opis zdarzenia,- jaki czas minął od zdarzenia,- aktualny stan chorego: a) czy oddycha, b) czy ma tętno na tętnicy szyjnej,...
Przydatność 55% Pierwsza pomoc
„Pierwsza pomoc w stanach zagrożenia życia” Zespół czynności podejmowanych dla zapewnienia w pierwszej kolejności podstawowych funkcji życiowych ustroju przed natychmiastową , bezprzyrządową diagnostykę stanu ogólnego wg prostego schematu : 1. przytomny - nieprzytomny 2. oddycha – nie oddycha 3. krążenie obecne –...
0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań
1 0
patekmatek 5.2.2011 (12:44)
rozpoczęła się nowa era w moim życiu. Bóg ulitował się nareszcie nad biednym samotnikiem i zesłał mu towarzysza po dziesięcioletniej pokucie. Nie mogąc innym sposobem okazać mej wdzięczności miłosiernemu Stwórcy, postanowiłem przynajmniej wypłacić się za to nieocenione dobrodziejstwo wyuczeniem Piętaszka prawd świętej religii chrześcijańskiej, a prócz tego wykształcić go jak można i starać się, aby na zawsze zachował poczciwość i nieskazitelność duszy.
W krótkim czasie uczeń mój zrobił takie postępy w mowie, że o najpotrzebniejszych rzeczach mogliśmy się rozmówić. W rok zaś szczebiotał wcale nieźle. Przez ten czas nauczyłem go opatrywania kóz, prac koło roli, siana i żęcia. Oprócz tego garncarstwa, piekarstwa, krawiectwa, ciesiołki i wszystkiego, co sam umiałem. We wszystkim okazywał wiele pojętności, a jeszcze więcej dobrej chęci. Wkrótce mogłem się nim wyręczyć. Pracowaliśmy wspólnie i nigdy nie dałem mu uczuć, że go uważam za służącego, gdyż w samej rzeczy był moim przyjacielem.
Rok ten upłynął nam bardzo prędko i przyjemnie. Kiedy już mógł odpowiadać na moje pytania, prowadziliśmy zajmujące gawędki. Jednego dnia zacząłem go wypytywać o kraj rodzinny.
— To tam... tam... daleko Piętszka wyspa, odrzekł, wskazując na południe, a tam dalej druga, gdzie mieszkają jego nieprzyjaciele.
— Czy pokolenie, do którego należysz, zwyciężyło kiedy wrogów?
— O, tak, my bijemy bardzo dużo nieprzyjaciela, a on ucieka.
— Jeżeli się tak dobrze bijecie, dlaczegóż dałeś się złapać?
— Piętaszek i trzech zjedzonych byli daleko.
Nieprzyjaciół wielka moc obskoczyła nas, tak dużo nie można bić i już wszyscy leżą w łodzi powiązani.
— A czemuż wasi wojownicy nie przyszli wam na pomoc?
— Bo nas zaraz wsadzili do łodzi i tamtych zabili, a Piętaszek uciekł.
— Czy wy także zabijacie i pożeracie niewolników?
— Tak, bracia Piętaszka jedzą, wszystkich jedzą, tu na tej wyspie, bo w domu nie wolno.
— A ty, czy byłeś kiedy tutaj z nimi?
— Piętaszek był tam daleko, rzekł, wskazując na zachód.
— Czy łodzie wasze rozbijają się kiedy?
— Nie, ale trzeba jechać ostrożnie, bo jak morska rzeka porwie, to już czółno do domu nie powróci.
Widać więc, że znali ów gwałtowny prąd, który mnie o mało nie porwał na przestwory oceanu.
Piętaszek zawsze mówił o sobie w osobie trzeciej, podobnie jak to mówią dzieci. Naród swój nazywał »Karib «, podobnie jak i innych wyspiarzy, z tą tylko różnicą, że gdy mówił o swoich, nazywał ich »Mocny Karib«.
Opowiadał mi także, że na południu, w dużej ziemi, biali ludzie wymordowali całe narody Indian. Widocznie odnosiło się to do Hiszpanów, których okrucieństwa były tak straszne, że wieść o nich doszła nawet do uszu Karaibów.
Zaprowadziłem go raz do mego czółna, a wskazując je, spytałem:
— Czy można na takim dostać się do ziemi, gdzie biali ludzie mieszkają?
— O, nie, nie, trzeba dwa czółna takie jak Robinsona, bo jedno morze przewróci.
Nie mogłem zrozumieć z początku, dlaczego jedno czółno może woda zatopić, a dwóch nie. Później dopiero pomiarkowałem, że nie umiejąc powiedzieć dwa razy większe, mówił dwa czółna.
W półtora roku po swym przybyciu na wyspę, Piętaszek tyle się nauczył po angielsku, że mogłem już zacząć z nim naukę religii.
Jednego razu usiedliśmy w niedzielę pod drzewem i relaksowaliśmy się do końca dnia.
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie