Treść zadania
Autor: Szachu Dodano: 15.1.2011 (08:21)
Napisz opowiadanie przygodowe. <<Jak Najdłuższe>> :)
Komentarze do zadania
-
olencja2009 15.1.2011 (09:57)
Jestem z podstawówki (12 lat mam) ale uwielbiam pisać opowiadania.
Pozatym fajne zadankoO ;)
Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Najlepsze rozwiązanie
Rozwiązania
-
olencja2009 15.1.2011 (09:56)
Dzisiaj zapowiada się cudowny dzień. Sobota, nie idzie się do szkoły. Więc co robić? Ewa zastanawiała się przez długi czas. Mama sprzątała kuchnię, a jej młodsza siostra Julka bawiła się z tatą. Ewa nie cierpiała swojej młodszej siostry, bo zawsze tylko nią interesowali się rodzice.
Zadzwoniła po swoich przyjaciół - Michała i Lili. Chociaż lubiła Michała, bardziej lubiała Lili. Powieżała jej swoje sekrety i najskrytsze myśli. Pochwili zadzwonił dzwonek do drzwi. To pewnie oni! Ewa uieszyła się na ich widok i zaprosiła do środka. Grali w siatkę, aż po chwili piłka potoczyła się wzdłuż korytarza i wpadła do pokoju. Ewa nazywała go "Zakazanym", bo mama zawsze zabraniała jej do niego wchodzić .
Namyśliła się trochę i otworzyła drzwi. Słychać było zgrzyty podłogi. Szła kroczek za kroczkiem, ale nagle złamała się podłoga. Ewa nie zdążyła się złapać i wpadła do środka. Lili i Michał usłyszeli ogromny huk i szybko wbiegli do zakazanego pokoju. W podłodze była ogromna dziura.
- Ewa! Gdzie jesteś? Odezwij się! - Lili krzyknęła z rozpaczą w głosie.
- Odezwij się... - Powiedział niespokojnie Michał.
Słychać było, jakby ktoś się wiercił w dziurze... Lili i Michał bez zastanowienia wskoczyli do dziury. Ewa leżała nieprzytomnie.
- Masz jeszcze Lili te cuchnące perfumy? - Spytał Michał.
- Tak... a co?
- Dawaj!
- No dobra...
Michał podłożył perfumy pod nos Ewy. Od razu ocknęła się.
- Ewcia, nic ci nie jest?
- Nic tylko trochę głowa mnie boli.
- Trochę? Przecież masz ogromnego guza!
- No tak...
Lili potdtrzymywała Ewę, a Michał - zwany miśkiem świecił latarką.
W końcu gdy wyszli na podłogę, Misiek próbował otworzyć drzwi. Nic z tego! Wrzeszczeli na cały głos. Usłyszała to Julka, młodsza siostra Ewy. Zbiegła po schodkach i z całej siły otworzyła drzwiczki.
- Dziękuje ci Julciu... Myliłam się co do ciebie.
- Drobiazg! - odpowiedziała Ewie.
Julka i Ewa pogodziły się i naprawdę siebie lubiły.
- Gdzie byłyście? - spytała z niepokojem mama.
- To długa historia - zaśmiały się obie.Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie
-
Linia159 22.1.2011 (22:15)
Mama zabrała mnie do sklepu i świetnie się bawiliśmy do puki tata nie wrócił i nie zabrał mamy. Zostałem sam w centrum handlowym i się zgubiłem. Potem jakiś mężczyzna porwał mnie do toalety ogolił na łyso i przebrał w damskie ciuchy. A następnie wywiózł mnie do lasu i włożył do trumny A następnie zakopał. Siedziałem tam z 12 godzin. Myślałem że to koniec gdy nagle usłyszałem że ktoś mnie odkopuje. Okazało się że to ten sam porywacz. Bardzo mnie przepraszał za to co zrobił. Mówił że być pod wpływem narkotyków. Jednak wyczuwałem od niego alkohol. Zabrał mnie do jakiegoś opuszczonego starego domku gdzie gwałcił jakąś kobietę. Byłem przerażony. Następnie próbowałem uciec. Była to noc i uciekałem przez las który nigdy w życiu nie widziałem. W tym oto lesie było mnóstwo płapek . Czasem widziałem lisa złapanego w ta płapkę. Bardzo szybko biegłem przed siebie. Aż wkońcy dodarłem do szosy. Jechał samochód i złapałem stopa. Kobieta w tym samochodzie okazała się ta dziewczyną która była gwałcona w tamtym domu. Kobieta z chęcią chciała zabrać mnie do siebie. Jechaliśmy 200 na godzinę. Ponieważ ona była bardzo przerażona i chciała być jak najszybciej i jak najdalej od tego miejsca. Kobieta Zwana kobieta BASIA miała urocze mieszkanie. Pytał się mnie czy odwieź cie do domu. Ja powiedziałem jej że nie chce wracać do moich rodziców, dlatego że Matka to alkoholiczka a ojciec psychol i mnie katują. BASIA powiedziała że mogę u niej zamieszkać. Basia wyglądała na kobieta nie przestrzegającą praw , która lubi je łamać. Z ciekawości zapytałem się jej czy miała kiedyś styczność z policją. Ona powiedziała że miała i że siedziała nawet 8 lat w więzieniu za morderstwo własnej matki która mieszkała z nią w tym domu. Pokazała mi nawet palec u nogi swojej matki. Basia bardzo się śmiała i opowiadała jak bardzo nienawidziła swojej matki. Te powody do nienawiści nie były takie poważne. np matka podarła przypadkowo kanapę która miała już dawno iść do wywalenia. Wtedy zrozumiałem że ta kobieta z którą jestem pani BASIA jest psychicznie chorą kobieta. Nie miałem gdzie uciekać ponieważ była to trzecia rano. Basia pościeliła mi łózko i powiedziała aby poszedł już spać. O czwartej rano Basia krzyczała abym uciekał. Nie wiem dlaczego ale jej krzyk był dośc poważny i bardzo się przestraszyłem , więc uciekłem. Uciekałem i błąkałem się po mieście. Nie miałem pomysłu co mam robić. Pomyślałem sobie że mogę skończyć na śmietniku jako bezdomny. Ta myśl bardzo mnie przeraziła więc postanowiłem coś z tym zrobić. Nie wiem czemu ale miałem znowu szczęście. Czerwonym samochodem jechały 3 dziewczyny , piękne , młode , wymalowane i nie były to jakieś prostytutki tylko prawdziwe kobiety ideały. Zatrzymały się i zapytały czy nie pojadę z nimi na imprezę? Ja bez myślenia wsiadłem i pojechałem z nimi. Bardzo polubiłem KASIE. Była piękna. Widać że ja też się jej podobałem. Kasia zaproponowała mi żeby poszedł z nią do jej mieszkania. Nagle Izabela zatrzymała samochód i powiedziała że możemy iść. Więc ja i Kasia poszliśmy do jej mieszkania ,a dziewczyny pojechały dalej. Kasi mieszkanie było dość ubogie. Przeprosiłem na chwile kasie ponieważ musiałem skorzystać z toalety. Gdy wyszłem już z łazienki KASIA czekała na mnie w łozku rozebrana. Powiedziała żebym brał ją ostro. Kasia była dziewicą , a ja byłem za młody na seks i bardzo się obawiałem. Z chwilą zastanowienia wskoczyłem do niej do łózka. Było bardzo namiętnie. Jednak nie brałem jej ostro ponieważ nie miałem tyle sił. Kasi bardzo się podobało. Kasia chciała abym zamieszkał u niej i żeby taka przygoda trwała przez wieki. Zgodziłem się ponieważ nie miałem gdzie iść. Po tygodniu moje uczucie do Kasi bardzo wzrosło. Pokochałem ta kobietę. Ona wkońcu znalazła sobie pracę. Jako pielęgniarka w prywatnym szpitalu. Siedziałem sobie wyluzowany u niej w mieszkaniu gdu ona nagle przyszła z pracy radosna i powiedziała mi że jest w ciąży. Ona bardzo cieszyła się z tego powodu. Ja nie za bardzo. nie okazywałem jej mojego smutku i udawałem że bardzo się cieszę. Chciałem od niej odejść jednak sumienie mi nie pozwalało. Nie potrafiłem zostawić jej teraz. Postanowiłem że będę z nią do końca!. Bardzo chciałem zobaczyć jak moje dziecko będzie dorastać. Minęło 9 miesięcy . Na świat urodziła mi się córka. Bardzo się cieszyłem z Kasią. Po trzech tygodniach do Kasi przyszedł jej były facet. Kasia była bardzo szczęśliwa gdy tylko go zobaczyła. Szybko się spakowała i uciekła z dzieckiem. Byłem bardzo zdenerwowany. Postanowiłem się zmienię się ! Wróciłem do domu do rodziców. Przez trzy godziny stałem przed drzwiami i myślałem czy aby na pewno to dobry pomysł. Jednak wkońcu się zdecywowałem. Weszłem do mieszkania i pierwszą osobę która zobaczyłem była to moja matka. Piękna zadbana kobieta nie to co kiedyś. Matka żuciła mi się na szyję i była bardzo radosna i szczęśliwa. Opowiedziała mi jak bardzo przezywała moje zniknięcie. Myślała że ja nie żyję. Nie chciałem jej opowiadać co ja w życiu przeżyłem bo to by ją bardziej zdołowało. Zostawiłem to sobie w tajemnicy tylko dla siebie. Matka już nie była z Ojcem. Ojciec wyjechał do stanów. Ja i mama Bardzo się dogadywaliśmy. Kupiliśmy sobie większe i leprze mieszkanie w Warszawie. Zyliśmy tak do końca życia. Ja nie znalazłem sobie kobiety. Nie chciałem już żadnej mieć , bo te wszystkie przeżycia bardzo zniechęciły mnie do życia. Postanowiłem że będę kochał tylko matkę. KONIECCC
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie
Podobne zadania
Napisz opowiadanie(felieton pt.: " Świat bez kłamstw" Co to jest w Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: Kinia_5 28.3.2010 (11:41) |
Na papierze podaniowym (na 29.03) napisz opis sytuacji pt.,,Ślubowanie Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: dluga 28.3.2010 (12:22) |
napisz recenzję filmu romeo i julia Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: marle001 28.3.2010 (18:32) |
Napisz przemówienei na zakończenie 3 klasy gimnazjum. Prosze o pomoc :) Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: Rosteczek 28.3.2010 (20:20) |
tren 7 jana kochanowskiego...napisz, wymien wszystkie srodki stylistyczne Przedmiot: Język polski / Gimnazjum | 1 rozwiązanie | autor: Konto usunięte 29.3.2010 (16:44) |
Podobne materiały
Przydatność 70% To zdarzyło się naprawdę - opowiadanie przygodowe
Pewnego dnia, po obudzeniu się czekało na mnie pierwsze rozczarowanie, zaspałem do szkoły. Miałem tylko 15 minut, aby zjeść śniadanie, umyć zęby i ubrać się. Idąc do szkoły czułem, że czegoś zapomniałem. Nie wziąłem drugiego śniadania i butów na zmianę. Wróciłem się do domu. Czasu było coraz mniej, więc wyciągnąłem rower. W połowie drogi spadł mi...
Przydatność 55% Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie.... Napisz opowiadanie o przyjaźni
Przyjazn!!! Dawno , dawno temu przed wieloma wiekami , w pięknym dalekim miasteczku , którego na mapie już nie ma mieszkała pewna dziewczynka o imieniu Himena . Chodziła ona do 6 klasy . Była bardzo ładna , skromna oraz dobra , ale niektórzy niedostrzegali tego . Miała ona ,niby dwie przyjaciółki Annę i Marzenę , które co chwila o przyjaźni...
Przydatność 60% Napisz opowiadanie, które przyniesie wyjaśnienie tajemnicy statku „Mary Celeste”.
Był ciemny i ponury wieczór 1 grudnia 1872 roku. W ciemni księżyca było widać kontury statku na oceanie. Na pokładzie słychać było różne krzyki i piski. W pewnej chwili wszystko ucichło i statek „Mary Celeste” zniknął z horyzontu.. W dniu 5 grudnia statek został dostrzeżony na środkowym Atlantyku przez załogę innego statku „Dei Gratia”. Statek był całkowicie...
Przydatność 55% Minotaur przebywa od narodzin sam w labiryncie. Napisz opowiadanie w pierwszej osobie o samotności potwora.
Dziś znowu była u mnie matka. Płakała. Potem przyszedł ojciec. Zabrał ją, patrząc na mnie z obrzydzeniem. Wszędzie słyszę szepty, widzę pełne strachu i odrazy spojrzenia. Świat wiruje. Ponownie budzę się z krzykiem. Dziś chodząc po moim pałacu natknąłem się na pewną dziewczynę. Już ją wcześniej spotkałem, lecz gdy wtedy chciałem podejść do niej, uciekła...
Przydatność 70% "Na początku był..." - puść wodze fantazji i napisz opowiadanie o powstaniu świata.
Na początku była Agna. Pustka, cisza bez granic, której nie mącił żaden dźwięk, oraz ciemna otchłań, na której nie istniał żaden element. Pewnego razu Agna postanowiła wezwać z głębin Krostoma. Krostom był silnym i mężnym bogiem, dlatego Agna poprosiła go, aby trzymał na swoich barkach planetę Ziemię. Krostom bez wahania zgodził się, choć wiedział, że bierze na...
0 odpowiada - 0 ogląda - 3 rozwiązań
0 0
Konto usunięte 15.1.2011 (09:41)
Ppewnego dania będąc u koleżanki wybrałyśmy się do lasu na grzyby.Chodziłyśmy po lesie,zbierałyśmy grzyby
,jadłyśmy maliny.Czas szybko mijał...w pewnym momencie zapytałam Anię,która jest godzina.Ona odpowiedziała mi,że 19.Zapytałam czy już wracamy.Anii bardzo się podobało w lesie i nie chciała wracać do domu.więc poszłyśmy w głąb lasu.Robiło się już ciemno,chciałam wracać do domu moja przyjaciółka powiedziała,abym się nie martwiła bo ona zna drogę do domu.
Po pewnym czasie Ania zaczęła się rozglądać po lesie ze strachem w oczach.Zapytałam co się dzieję.Ona mi powiedziała wtedy,że nie wie gdzie jesteśmy.Telefonu żadna z nas nie miała.Zaczęłyśmy panikować.Robiło się coraz bardziej ciemno,ja płakałam bo nie wiedziałam co mam robić ze strachu.Ania mówiła,że zapewne zaraz znajdzie drogę powrotną do jej domu.Martwiłam się,ponieważ miałam być w domu jeszcze przed zmierzchem a tu już się ciemno prawie robiło.Moi rodzice pewnie martwią się czy nic mi się nie stało.
Wtedy Ania ujrzała z głębi lasu jakąś chatkę.Pobiegłyśmy tam szybko i zapytałyśmy którędy mamy się udać do domu Ani.Starsza pani wskazała nam drogę.Szczęśliwe szłyśmy szybkim krokiem drogą wskazaną przez staruszkę.Nagle wyszłyśmy na drogę koło domu Ani.
Po wejściu do domu Anii zadzwoniłam do rodziców,że zabłądziłyśmy z Anią w lesie,ale już jesteśmy w domu,żeby się o mnie nie martwili.
Wtedy Ania odprowadziła mnie i poszłam do domu,gdzie opowiedziałam rodzicom moją dzisiejszą historię;)
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie