Treść zadania
Autor: agusiaa222 Dodano: 14.1.2011 (13:59)
Napisz o swoich zaineresowaniach,hobby. Wypracowanie lub opowiadanie.
Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Najlepsze rozwiązanie
Rozwiązania
-
kora1616 14.1.2011 (17:28)
Żyjemy w czasach wielu przemian w różnych dziedzinach życia. W ostat-nich latach gwałtownie nastąpił rozwój nauki, zalew informacji sprawia, że czło-wiek w tym także dzieci, staje przed trudnym zadaniem odnalezienia się w świe-cie społeczeństwa informacyjnego. Warunkiem uczestnictwa w życiu społecz-nym, zarówno twórczo jak i aktywnie jest posiadanie takich umiejętności aby napływające informacje umieć przyjąć, dokonać selekcji, wyszukiwać informa- cje niezbędne, szybko podejmować decyzje.
Skuteczne funkcjonowanie w warunkach rozwoju cywilizacyjnego osiągnie-my poprzez nabycie sprawności językowych, a wśród nich umiejętność czytania.
Literatura pedagogiczno-psychologiczna postrzega czytanie jako "kojarzenie znaków pisma jakiegoś języka z treścią danego tekstu", a także czytanie to "proces, dzięki któremu informacja jest wydobywana z napisanego lub wydrukowanego tekstu." Najogólniej mówiąc czytanie to słowo pisane przekazujące informacje.
Współczesne dziecko jest narażone na oddziaływanie różnych środków masowego przekazu- jedne przemawiają poprzez obraz i dźwięk, inne poprzez druk. Od dawna mówi się o zmierzchu " ery druku ", nie mniej opracowania książkowe, czasopisma, mapy, informatory pozostaną ważnym źródłem wiedzy o świecie.
Jednym z ważnych celów na pierwszym etapie edukacji dzieci pozostanie kształtowanie umiejętności czytania, aby dziecko poprzez czytanie mogło samodzielnie zgłębiać różne dziedziny wiedzy, wyszukiwać informacje.
Już w wieku przedszkolnym dziecko nauczy się rozpoznawać i odtwarzać symbole jakimi są litery i cyfry. Poprzez kształcenie umiejętności czytania, kształceniu ulegają właściwości psychiczne dziecka.
Sprawności językowe-czytanie i pisanie- pozwalają na rozwój osobowości dziecka. " Im wyższy poziom ich opanowania, tym szybszy dostęp do dorobku nauki, techniki i kultury." Dziecko o wyrobionej umiejętności czytania potrafi umiejętnie dopasować się do zmieniającego się świata.
Czytanie jest najbardziej skomplikowanym działaniem umysłu ludzkiego; w procesie czytania uruchamia się mechanizmy neurofizjologiczne, umysłowe, językowe. Należy pamiętać, że czytanie, mówienie, pisanie i słuchanie musi przebiegać zawsze w kontekście poznawania świata, wydarzeń, poglądów.
Jakie są zachowania czytelnicze naszych dzieci?
Potrzeba czytania i kontaktu z książką występuje u większości uczniów klas wczesnoszkolnych. Treść utworów, ekspresyjny język, emocje, zmienność nastrojów, szczęśliwe zakończenie zaspakajają wyobraźnię i głód piękna. Czytanie dla przeżyć zachęca do lektury, tworzy podstawy dobrych nawyków czytania oraz pewnej kultury czytelniczej. Przeżycia estetyczne jak: radość, podziw, zachwyt, smutek, pogarda, lęk a nawet przerażenie to reakcje emocjonalne wynikające z czytania. Poprzez czytanie dzieci rozwijają swoją osobowość o takie cechy jak: wrażliwość, spostrzegawczość, pamięć, wyobraźnia. Czytające dziecko bogaci również swoje uczucia takie jak: miłość, przyjaźń, podziw, koleżeństwo, solidarność z innymi.
Aby, rzeczywiście te wszystkie emocje i wzruszenia miały miejsce, musi dziecko posiąść umiejętność czytania ze zrozumieniem, i to zarówno literatury pięknej jak i popularno-naukowej. Przeczytana książka, wyszukana informacja, krytyczna ocena tekstu będą miały sens, gdy dziecko zrozumie treść.
Literatura pedagogiczna powołując się na przeprowadzone badania podaje, że dzieci mają słabe opanowanie umiejętności czytania, a szczególnie pełnego zrozumienia tekstu. Jest to czynnik znacząco wpływający na osiągnięcia uczniów, a w dalszej perspektywie-na ich karierę edukacyjną i życiową.
Zastanówmy się przez chwilę, jak my rodzice postrzegamy swoje dzieci na co dzień ?
Wiele dzieci spędza przed telewizorem i komputerem po około 20-50 godzin tygodniowo. Młodsze siedzą przed telewizorem dłużej niż starsze. "Szklany ekran" staje się zatem dla wielu jedynym źródłem emocji i wiedzy o świecie, wiedzy płytkiej, pozbawionej głębszych przeżyć oraz wartościowych intelektualnych doświadczeń. Dzieci dorastające w świecie obrazu czytają pod przymusem i to tylko lektury. Wybierają książki łatwe, cienkie, komiksy. Jest to efekt słabego opanowania techniki czytania.
Nasze dzieci najchętniej kopiują zachowania filmowych bohaterów, pod wpływem środków masowego przekazu są rozkojarzone, nadpobudliwe, agresywne. Potrzeba naszym dzieciom atrakcyjnych, krótkich, pięknie ilustrowanych tekstów aby wspomniane już walory emocjonalne i wzruszenia towarzyszące lekturze pogłębiały proces chęci czytania, a tym samym wzbogacały osobowość dziecka.
Cała nadzieja w rodzinie, bowiem to środowisko rodzinne dostarcza dziecku pierwsze wzory językowe w sposób naturalny, łatwy i pozbawiony formalnego nauczania. Od roku 2001 prowadzona jest kampania społeczna- Program Zdrowia Emocjonalnego pod nazwą Cała Polska czyta dzieciom. Mówi- my " czytanie jest kluczem do wiedzy, a nawyk i potrzeba kultury muszą powstać w dzieciństwie?"
Pierwszy kontakt dziecka z książką najczęściej odbywa się w domu rodzinnym.
Spróbujmy odpowiedzieć sobie na pytanie " Czy rodzice zachęcają dzieci do czytania?"
W większości domów znajdują się księgozbiory, tym samym rodzice zachęcają dzieci do czytania. Najczęściej jest to literatura piękna i lektury. Literaturę popularno-naukową i dzieła klasyków literatury nieczęsto spotkamy w domach. Rodzice wychodzą z założenia, że wiadomości encyklopedyczne można znaleźć w Internecie , bądź skorzystać z biblioteki. Rosnące ceny książek to poważna bariera w ich zakupie do domowej biblioteczki. Rodzice doceniają rolę wspólnego czytania z dzieckiem.
Duże znaczenie ma głośne czytanie w domu, pasja czytania staje się wtedy zaraźliwa. Rodzice swoją postawą dają przykład dzieciom, wzmacniają więź emocjonalną z dzieckiem oraz motywują do podejmowania indywidualnych prób kontaktów z książką. Pamiętać należy jednak aby to wspólne czytanie nie rozleniwiło dziecka prowadząc do zaniechania samodzielnego czytania. Można czytać z dzieckiem na zmianę, słuchać jak dziecko czyta i omawiać przeczytane treści. Część rodziców zdaje sobie sprawę z faktu, że czytanie książek uczy płynnego, szybkiego czytania oraz zwiększa zasób słownictwa i angażując się w rozwój czytelnictwa dzieci, zachęcą je do czytania różnych książek. Wiadomo, że przykład idzie z góry, kiedy dziecko widzi rodziców sięgających po książki, samo też sięga po książkę.
Gdy nauczyciel w szkole stwierdza, że uczeń ma trudności z poprawnym, płynnym czytaniem, mobilizuje to rodziców do większej dbałości o kulturę czytelniczą swoich dzieci. Najważniejsze aby dziecko wiedziało, po co się uczy czytać, do czego ta umiejętność ma być przydatna, jaka jest wartość czytania dla człowieka. Z pomocą szkoły i rodziców powinno udać się mu to zrozumieć.Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie
Podobne zadania
Napisz dłuższą prace: Czy cechy średniowiecznego rycerza i władcy są we Przedmiot: Język polski / Liceum | 1 rozwiązanie | autor: mlody93 28.3.2010 (18:34) |
Napisz tekst na dowolny temat techniką impersjonistyczną. Max 10 zdań Przedmiot: Język polski / Liceum | 1 rozwiązanie | autor: werus03004 29.3.2010 (13:15) |
Napisz przemówienie na temat czytanie książek przydatna rzecz czy strata Przedmiot: Język polski / Liceum | 1 rozwiązanie | autor: Ulaaa 6.4.2010 (19:21) |
napisz pozytywne cechy i działania Raskolnikowa. Przedmiot: Język polski / Liceum | 1 rozwiązanie | autor: dominika1300 7.4.2010 (23:19) |
Lektury szkolne czytane w udrece i z przyjemnoscia. wypracowanie Przedmiot: Język polski / Liceum | 1 rozwiązanie | autor: madziulek7777 8.4.2010 (13:57) |
Podobne materiały
Przydatność 85% Na podstawie wierszy „Do Leukonoe”, „Do Deliusza” i „Do Postuma” napisz wypracowanie na temat Horacjańskiej filozofii życia. Wybierz jedną z Horacjańskich sentencji na motto swoich rozważań.
Horacy był jednym z największych poetów lirycznych w cesarstwie rzymskim. Żył w latach 65 – 8 p. n. e. Był synem wyzwoleńca. Jako młody chłopiec wyjechał z ojcem do Rzymu gdzie kształcił się przez 10 lat. Następnie wyjechał do Aten, gdzie studiował filozofię stoicką i epikurejską. Swoimi utworami poetyckimi zadebiutował w wieku 30 lat. Tworzył satyry, listy i pieśni. Te...
Przydatność 70% Na podstawie wierszy „Do Leukonoe”, „Do Deliusza” i „Do Postuma” napisz wypracowanie na temat Horacjańskiej filozofii życia. Wybierz jedną z Horacjańskich sentencji na motto swoich rozważań.
Horacy był jednym z największych poetów lirycznych w epoce antyku. Żył w latach 65 – 8 p. n. e., za panowania Oktawiana Augusta. Wywodził się z nizin społecznych. Był synem wyzwolonego niewolnika. Studiował filozofię epikurejską i stoicką. Pisał satyry oraz liryczne pieśni, które przyniosły mu wielką sławę. W tych trzech pieśniach wyraźnie zauważamy Horacjańską...
Przydatność 80% Hobby
There are many things that I like to do but my main hobbies include computers and sport. Generally these hobbies don’t go together well but I like them in the same way. I have been interested in computers for two years. I started with games, and then I surf in Internet. Sometimes I like playing strategy games on Internet but not often because it’s too expensive. My second hobby is sport. I...
Przydatność 65% Hobby
People have many different hobbies. Some like collecting coins or stamps, others are keen on computers. Most men like fishing and most women like shopping or cooking in their spare time. Sometimes all of us need to do something pleasant and funny, something, which gives us satisfaction and rest from everyday life. There are many things that I like doing but my main hobbies are computers and...
Przydatność 100% Hobby
Jeder Mensch sollte wenigstens ein Hobby haben. Ich habe viele Hobbys. Ich interessiere mich fur Bucher, denn ich mag gerne lesen. Am liebsten lese ich Abenteueribucher, Bucher uber unsere Geschichte, oder uber die Geschichte der Welt. Mich interessieren auch Tiere. Zu Hause haben wir eine Katze und einen Hund und auch ein Aqarium mit Fischen. Ich muss jeden Tag die Tiere futtern und pflegen....
0 odpowiada - 0 ogląda - 2 rozwiązań
0 0
Konto usunięte 14.1.2011 (18:56)
Drodzy nauczyciele!
Ten list będzie świadectwem, umową i prawdą... Zebraliśmy się tu, by porozmawiać o mojej przyszłości. Zostawmy w tle przeszłość! Przecież nie liczy się, to co było, lecz to co zdarzy. Choć wielu z Was sądzi, że: ’’Nic z niej nie będzie’’. Jakie to błędne i przykre dla mojej osoby stwierdzenie. Mam moc i wiele samozaparcia, by udowodnić Wam, jak bardzo się mylicie. Łatwą rzeczą jest oceniać. Jakże prosto jest przylepiać ludziom etykietki! Być może wcale go nie znając... Ile razy myśleliście i spisywaliście osoby na straty? Jak długo czasem patrzycie na niby jednostki wybitne? Czy nie zamydlają Wam oczu? Sami odpowiedzcie sobie na te pytania. To mają być Wasze wyrzuty sumienia, a nie moje...
Są tacy, którym trzeba dróg... Ta potrzeba wzrasta we mnie z dniem... ’’Trzeba mi nowych skrzydeł, nowych dróg potrzeba...’’- te słowa Słowackiego z ''Kordiana'' idealnie się odnoszą do mnie i milionów podobnych, a jakże innych osób... Wy, też kiedyś byliście zagubionymi licealistami... Szukaliście swoich dróg i odkrywaliście pasje. Nikt nie rodzi się ze świadomością: ''Będę polonistą albo matematykiem''. Na to potrzeba czasu... U mnie właśnie pojawiła się pora na takie decyzje.
Znacie mnie jako uczennicę, a jednak nic o mnie nie wiecie. Nie macie pojęcia, jaka jestem naprawdę. Co lubię i co robię w wolnym czasie... Jak każda humanistyczna dusza uwielbiam mówić. Nie przekażę tych treści ustnie aczkolwiek, otworzę przed Wami tajemniczą skrzynkę mojej przyszłości. Posłuchajcie, jeśli chcecie...
Darowizna, dana komuś, nic nie kosztuje i obdarowuję również mnie. Nieważne, ile mam i jak wiele innym daję, zawsze to będzie początek, tego wszystkiego. Mogę dawać więcej, nawet na kredyt... Byleby dawać,
a nie ciągle samej pożyczać. Niczego nie pragnę, jak więcej pisać, czytać, podróżować, podziwiać i opowiadać... Chcę móc mówić i radzić, jak najbardziej potrafię. Czasem wystarczy zwykły uśmiech, by dotrzeć do czyichś problemów. Często jedna krótka godzinna rozmowy może komuś uratować życie. Pomimo że pomagam jak najlepiej potrafię, zawsze będzie mi tego za mało. Ile razy w życiu komuś podpowiadałam, dałam spisać pracę domową lub pogadałam z nim/ nią o postępowaniu. Wielu dusi siła niewidoczna, okrutne ograniczenia, które niszczą wiarę w siebie. Niestety, wy też się do tego przyczyniacie... Robię wszystko, by pomagać! Być może to nie pasja? Ludzie, którzy mnie otaczają są źródłem mojego zainteresowania, ludzką psychiką... Nie bez powodu Terencjusz powiedział: ''Nic, co ludzkie nie jest mi obce...'' Nikomu nie powinny być nieznane ludzkie problemy i pomoc. Nieprawdaż?
Gdy kładziecie nade mną krzyżyk, nie pomagacie mi... Sama się ograniczając zamykam sobie drogę... ’’Trzeba dróg, horyzontów i kartki papieru, by to wszystko zapisać...’’ Godzina piętnasta wracam do domu...
Każdy dzień zaczyna się dla mnie od tych chwil. Gdy już odrobię mnóstwo prac domowych, mam czas dla siebie. Moje są noce... Jakże długie są moje noce, gdy mogę pisać do woli i czytać. Nie analizuję według klucza szkolnego i nie zajmuję się lekturami. Już samo słowo: ’’lektura’’ wzbudza we mnie wstręt do książki. Aczkolwiek nigdy nie ma wyjątku od reguły. Zrozumiałam to przy Mickiewiczu, Słowackim i Baczyńskim. Moja przygoda z literaturą zaczęła się, gdy napisałam opis liścia klonu. Nie pamiętam dokładnie, kiedy to było. Lecz wiem, że pierwsze pochwały dostałam od wychowawczyni z klas 1- 3 szkoły podstawowej. Gdy nie mogłam pojąć tabliczki mnożenia i zapamiętać wzorów matematycznych. Pisałam, rymowałam i układałam różne dziwne dialogi. Zawsze miałam bardzo wybujałą fantazję, zresztą mam ją i dzisiaj.
Dziecięcy opis stał się czymś więcej dla mnie... Szansą? Czymś, co robiłam najlepiej z grona trzydziestu jeden osób. Taki był niewinny początek... Jak jest dziś?
Nikt z was nie zna treści moich opowiadań. One są tylko dla mnie i dla tych, którym daję poczytać. Piszę tam o wszystkim i o niczym. Bohaterzy są chorzy psychicznie, przyziemni, nieludzcy, egoistyczni... Każda osoba może tam szukać siebie. Największą inspiracją do pisania jest właśnie codzienność. Bez względu na to, czy piszę o alkoholowej spelunie, życiu szkolnym, czy włoskim narodzie... Ta cała codzienność w dopełnieniu z uczuciami i emocjami pomaga napisać coś pięknego... To nie są tylko zwykłe słowa wylane na papier. Jest to historia, a zarazem cząstka mnie i świata, w którym przyszło mi żyć. Nikt nie wie, że śledzę każdy wzrok, każdy ruch. Patrzę na Was, na ludzkość, na świat... Zapisuję to i tamto, czasem wszystko. Układając w rymy albo ciąg wyrazów- pozornie nic nie znaczących. Cała szuflada wierszy, opowiadań i rozprawek filozoficznych do przyjaciela. Trochę tego się uzbierało przez te kilkanaście lat!
Przede wszystkim, chcę być oryginalną ... Słyszycie mnie? Krzyczę, że pomimo wad pragnę być sobą! Nie będę nigdy drugą Marią Jasnorzewską- Pawlikowską, Wisławą Szymborską, czy Agathą Christe. Każdy ma prawo do własnej osobowości i ja gdzieś ukrytą mam swoją. Kiedyś przejmowałam się każdym słowem krytyki pod adresem, tego co piszę. Waszymi zdaniami złożonymi na temat mojej osoby. Być może, czasem słusznymi. Nie można mnie zapuszkować i nadawać metki... Tak, jak nie powinno się dyskutować o gustach pisarskich. Choć to wolny kraj i my jesteśmy niezależni. Mamy prawo mówić! W przyszłości ja też chcę używać języka i... Przełamać się!
Pisanie- moim sacrum...Nie wiecie, jaka to przyjemność i jakie ukojenie, gdy wylewa się coś na kartkę. Czasem uśmiechy, łzy, euforię, melancholię i inną paletę uczuć. Gdy byłam chora i przez trzy miesiące nie wychodziłam z domu. Tylko pisanie dawało mi poczucie spokoju, tylko to mogłam robić...
Chciałabym wydać własną książkę, może nawet na jednej nie poprzestanę. To nie będzie poradnik ’’dobrych manier’’, podręcznik, ani coś podobnego. To będzie opowieść o mnie i Was i wszystkim, co mi się nawinie. O czym napiszę dokładnie? Nie powiem, być może kiedyś sami przeczytacie. I po tylu latach pewnie powiecie z dumą: ''To była moja uczennica''. A co powiecie, o drugiej książce? Chciałabym zobaczyć to zdziwienie na Waszych twarzach.
Malarstwo, historia sztuki- potęgą mojej wyobraźni... Zmorą na lekcjach, gdy się zamyślam... Czy wiecie, że każda kreska w moim zeszycie ma znaczenie? Nigdy nie marzyłam, żeby być malarką. Choć czasem, gdy usypiam na nudnej lekcji. Stawiam właśnie linie poziome. A potem myślę, rozmyślam i przenoszę się w inny świat. Od kilku lat interesuję się malarstwem i sztuką. Zaczęło się od spacerków po renesansowym Jarosławiu. Mój tata, właśnie urodził się w tym mieście. Możecie się śmiać do woli, lecz... Kocham patrzeć na ’’cegłówki’’, lubię szukać i dociekać historii zabytków. Jak Wenecja piękna, Florencja tajemnicza, tak i moje Kielce mają coś, co ujmuje me serce. Znam każdy budynek naszego Rynku i ulic pobocznych. Najciekawsze jest to, że zawsze podoba mi się, to co najmniej piękne. Niby stara obskurna i brudna kamienica przy Okrzei. Lubię ją. Może to nietypowe zainteresowanie i dziwne. Lecz, gdy mam odrabiać chemię, wolę wziąć do rąk książkę o malarzach. Czy wiecie, jak silne jest pragnienie zrobienia czegoś, co się kocha? Mogłabym godzinami spacerować po Kielcach albo zwiedzać zabytki. Moich znajomych nudzą lekcje muzealne, ja zawsze słucham. Otwierając książkę o Van Goghu, jestem w innym świecie... W swoim żywiole, wśród własnej miłości do sztuki. Od paru lat zaczęłam poważniej myśleć, o byciu przewodnikiem... Tylko, to trudne do realizacji... Prawda, że możliwe? Kiedy mi stawiacie kolejne jedynki, to pada pytanie: ’’Kiedy zaczniesz się wreszcie uczyć?’’ Co mi po fizyce, chemii, biologii, gdy pochłaniają mnie biografie malarzy i literatów.
Od poniedziałku do piątku, tak liczę tydzień. I nie jest to tylko odliczanie do wolnego weekendu. To jedna z moich nowszych fascynacji. Języka włoskiego zaczęłam się uczyć od wakacji. Wszystko przez i dzięki niezapomnianej wycieczce do Włoch. Mimo że mówię na razie niedużo i mało treściwie. Uczę się. Książka od włoskiego towarzyszy mi przez cały dzień. Nieważne, czy to przerwa w szkole, czy obiad... Zawsze coś przy sobie mam. Czy to jest moja ulubiona książka Dantego: ’’Boska Komedia’’ albo jakiś skrawek ze słówkami. Nie wiem, jak długo to potrwa... Często zdarza mi się zaczynać coś i szybko rezygnować. Tak było z zajęciami śpiewu, języka niemieckiego i tańcami. Do języka włoskiego ciągnie mnie niezwykła siła, aż tak mocna że zaryzykowałam i chodzę na zajęcia. Uczę się z własnej nieprzymuszonej woli, a nie dlatego że mi każecie!
W takiej nauce kryje się moja pasja, a nie strach przez kompromitacją na środku sali.
Pani, nie pamięta? Ta data, to zdarzenie, miejsce... Historię lubię od równie dawna, jak język polski. Wiadomo, że wszystko się ze sobą łączy. Mam łatwość zapamiętywania dat i numerów rejestracyjnych autobusów. Dużo czytam o wojnie, bo mnie to interesuje. Tak jak opowieści dziadków z tamtych lat. Obecnie czytam ''Historię Włoch'', wiadomo dlaczego. Rodzice zawsze chcieli bym pracowała w Archiwum Państwowym. No tak, przecież jako małe dziecko niczym nie dało się mnie uspokoić... Mama brała mnie do takiej właśnie placówki i od tej pory szukanie, odkrywanie i stare rękopisy są moją pracą. Moje ściany wyglądają jak wystawa dzieł malarskich, reprintów i map... Taka już jestem, że jak coś polubię to ciężko mi to zdjąć i schować do szuflady. Miłość do historii nie kończy się nawet z upływem lat... Nikt mi nie zabierze, tego co wiem. Historii chcę coraz więcej... Kolejnych zagadek, opowieści i książek do czytania...
Wielu z Was twierdzi, że jestem nieśmiała? Nie mam koleżanek i w ogóle jestem milcząca. Nic równie mylnego, jak stwierdzenia, takiego typu! Mogłabym godzinami siedzieć i rozmawiać ze znajomymi. Kolega nazwał mnie: ’’bezpłatną poradnią’’. Niczego, tak nie lubię jak pomagać innym. Jestem nawet wolontariuszką ludzkich serc, kiedy się tylko da. Nikomu, nie umiem odmówić pomocy. Zresztą, nikt tak jak moi znajomi, tego nie wie. Każdy ma mój numer telefonu. Moja dostępność to dwadzieścia cztery godziny na dobę. Gdzie ty bycie cichutką? Może, tylko u Was na lekcjach by się nie ośmieszyć lub nie być pytaną.
Kawiarnia literacka- czy o tym słyszeliście? Niedawno napisałam projekt mojej placówki kulturalnej. Jest to miejsce, gdzie literaci i artyści będą mogli wymieniać się poglądami. Pomysł, zrodził się pewnego dnia gdy przeraził mnie głos nastolatków. Wybaczcie mi, lecz nie zacytuję, tych przekleństw. Kultury, należy uczy i zachęcać do jej odkrywania. Zresztą sami to mówicie, nauczyciele! Próbujecie nam to wpajać z marnymi efektami oraz mozolnie...
Mam jeszcze kilka dziwnych pasji, takich jak: śpiewanie do butelki po wodzie mineralnej, sprzedaż kosmetyków (a raczej rozdawanie), zbieranie groszy, malowanie na szkle, filozofowanie w gronie znajomych i nałogowe kupowanie przewodników, zamiast ciuchów. Jestem niepowtarzalna, jak każdy z nas.
Uważam, że nie powinniście ’’zabijać’’ w uczniach własnych pasji zadając nam mnóstwo prac domowych i pytając przy tablicy! Dajcie nam swobody!
Podsumowanie jest początkiem kolejnych pomysłów... Chcę być przewodnikiem po Florencji, pisać książki, założyć kawiarnię literacką i napawać się pięknem zabytków do woli. Jeszcze jedno: mieć rodzinę. Zaakceptuję nawet, jakiegoś mężczyznę przy sobie... Niczego bym tak nie chciała jak dawać, dawać i dawać innym radość. Chcę tylko patrzeć na uśmiechy innych i mówić po włosku o sztuce. Ale to początek w wielkim skrócie... Zobaczymy, co życie przyniesie.
Z poważaniem:
Przyszła kobieta sukcesu, dzisiaj incognito.
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie