Treść zadania

Najlepsze rozwiązanie

• 

  0 0

  ewe349 13.1.2011 (07:31)

  Pewnego sobotniego poranka mam oświadczyła mi, że pojadę do dziadków na wieś, bo rodzice mają do załatwienia jakąś sprawę na mieście. Ucieszyłam się bo bardzo lubiłam tam jeździć. Każde wolne soboty i święta spędzałam u swoich kochanych dziadków. Kiedy dojechaliśmy na miejsce wybiegłam z samochodu żeby przywitać się z babcią, ale pierwszy przywitał mnie pies dziadków Kuba , który zawsze widząc nasz podjeżdżający samochód skakał do drzwi z radością. Kiedy wbiegłam do kuchni poczułam zapach swoich ulubionych placków. Ucieszyłam się bo je uwielbiałam a babcia o tym wiedziała dlatego kiedy dowiedziała się że przyjeżdżamy zrobiła już wielką porcję tego przysmaku. Kiedy przywitałam się z dziadkami usiadłam do stołu i zaczęłam zajadac ochoczo pyszne placuszki. Później dwiedziły mnie koleżanki z sąsiedztwa i poszłyśmy bawić się nad rzekę. Nim się obejrzałam było juz popołudnie i babcia wołała mnie do domu. Okazało się, że rodzice już wrócili z zakupów i za chwilę będziemy wracać do miasta. Troche mnie to zasmuciło bo czas miło spędzany na wsi zawsze szybko mijał. Pożegnałam się z dziadkami i siedząc w samochodzie myśłałam o tym że będzie mi brakowało tego miejsca, zapachu placuszków ich pysznego smaku i wszystkiego co tak bardzo lubiłam tam robić. Kiedy wróciliśmy do domu mama chcąc poprawić mi humor zrobiła mi te same placuszki co babcia. Zjadłam chcąc nie robic jej przykrości, ale to już nie był ten sam smak, i przywołując obraz placuszków babci zrozumiałam, że pewnych rzeczy nie da się tak po prostu powtórzyć a smak babcinych placków stał się zapachem z mojego dzieciństwa którego z pewnościa nigdy nie zapomnę.

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie