Treść zadania

Najlepsze rozwiązanie

• 

  0 0

  sonar 14.12.2010 (20:43)

  Królewna Gilgolina była wyjątkowej urody osobą. Kto tylko na nią spojrzał ulegał jej urokowi , a mężczyźni - jak jeden mąż zakochiwali się w niej od pierwszego wejrzenia.
  Nikt jednak nie poznała bliżej królewny , dostępu do niej strzegł specjalny urzędnik i biada temu , kto ośmielił podejść bliżej do Gilgoliny - od razu mógł się szykować na chłostę.
  Nadszedł jednak dzień, kiedy król uznał , że córka jest już dorosła i pora ją wydać za mąż.
  Zaczęli zjeżdżać się zalotnicy, ale nie wszyscy mieli trafić przed oblicze króla i królewny. Ten zaszczyt miał spotkać tylko tych, którzy przejdą wyjątkowo trudny test.
  Zaczęły się różne konkurencje- jeden po drugim odpadali zalotnicy i pokonani wracali w niesławie do swoich państw.
  W końcu trzech zalotników trafiło przed królewskie oblicze.
  Zachwyceni urodą królewny wyobrażali sobie , jakie szczęście będzie miał ten , którego królewna wybierze na męża....
  I nadszedł moment gdy król zapytał córkę , którego z rycerzy chce za męża.
  Królewna wzięła głęboki oddech , otworzyła różane usteczka i przemówiła ....
  I oby nigdy tego nie robiła ! Bowiem nie wszystko złoto co się świeci i nie każda piękna królewna królewna jest piękna i inteligentna.
  Gilgolina niestety nie była - gdy zaczęła przemawiać , zalotnicy uciekli z krzykiem i za żadne skarby nie chcieli wrócić.
  Biedna królewna ze smutku zbrzydła i schroniła się w klasztorze. Teraz gorzko żałowała ,że zamiast się uczyć wolała się przeglądać w lusterku i stroić minki.
  A król przypomniał sobie , że ma jeszcze drugą córkę - może nie tak ładną jak pierwsza , ale za to bardzo mądrą.
  Ale to już zupełnie inna bajka....

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie