Treść zadania

Najlepsze rozwiązanie

• 

  0 0

  rozowa434 29.4.2010 (14:17)

  Był wiosenny poranek. Malwina razem ze swoją przyjaciółką Asią bawiły się w klasy. W pewnej chwili usłyszały miauczenie. Malwina i Asia bawiły się dalej. Miauczenie zrobiło się głośniejsze. W pewnej chwili spojrzały do góry. Na drzewie siedział kotek i wyglądało na to, że nie może z tego drzewa zejść. Malwina zaraz zaczęła wspinać się na drzewo, ale to nic nie dało. Nie umiała wejść na drzewo, ale Asia... Asia potrafi wchodzić na drzewo.
  - Asiu ty umiesz się wspinać na drzewa. Pomóż biedakowi, proszę!-prawie zapłakana Malwina przemówiła do Asi.
  - No, już nie płacz. Zdejmę kotka!-powiedziała Asia.
  Zaraz zaczęła się na wspinać na drzewo. Biedny kotek przestraszył się Asi kiedy ta była już na przeciwko niego. Asia wzieła go na ręce i bezpiecznie zjechała na dół z drzewa. Malwina zaczęła piszczeć z radości.
  - Trzeba mu znaleźć dom. Ale jak to zrobić?-zapytała Asia.
  - Ja do siebie go nie mogę wziąć-odpowiedziała Malwina.
  - Ani ja-powiedziała Asia.
  Wreszcie dziewczynki postanowiły ukryć kotka w piwnicy, w kamienicy Malwiny. Następnego dnia Malwina zeszłą do piwnicy. Spieszyła się do szkoły, ale kotek był dla niej ważniejszy. Ucieszyła się, że go zastała. Dała mu szprotkę i trochę mleka. I szybko pożegnała si ę z nim. W szkole p. Kasia kazała ma jutro przynieść zwierzaka (oczywiście kto ma). Malwinie zaraz przyszedł pomysł do głowy, przyniesienie znalezionego kotka do szkoły. Umówiły się z Asią, że to będzie ich wspólny (na razie) zwierzak. Kiedy Malwina miała iść spać nie mogła zasnąć. Cały czas myślała jak tu nazwać kotka. Następnego dnia Malwina znalazła starą klatkę swojej świnki morskiej i włożyła tam kotka. Zaniosła z Asią go do szkoły. P. Kasia oglądała po kolei wszystkie zwierzaki. Wreszcie przyszła kolej na Asię i Malwinę. Otworzyły klatkę i... kotek wyleciał jak z procy. Zaczął skakać i wszystko demolować. Pani kazał zaraz złapać kotka. Dziewczynki złapały go jak dobierał się do firanek.
  - Wasi rodzice zostaną wezwani do szkoły-powiedziała p. Kasia. Po 2 godzinach Malwina poszła ze swoimi rodzicami do szkoły. Byli na nią wściekli. Tuż przed drzwiami klasy, rodzice kazali Malwinie zostać. Asia siedziała właśnie pod klasą.
  - Asia co teraz będzie z Tofkiem?-powiedziała Malwina.
  - Z kim...? Aha chodzi ci o kotka. Nie wiem. Siedzi sobie bezpiecznie w piwnicy.
  - Aha.
  - Tak bardzo chciałabym mieć zwierzaka, ale moi rodzice nie chcą. Po stracie Luki powiedzieli, że już nigdy zwierzaka mi nie kupią.-powiedziała Malwina.
  Po 15 minutach rodzice Malwiny wyszli i zaprosili córkę do klasy. Tam odbyła się rozmowa w sprawie kotka Tofika.
  - Malwina. Słuchaj chcemy ci już od dawna kupić kotka, ale nie mamy pieniędzy-powiedziała mama Malwiny.
  - Wiem. Mamo weźmiemy go do domu?
  - Tak, ale obiecaj, że ci się nie znudzi i że będziesz się nim dobrze opiekować-powiedział tata.
  - Obiecuję! Dziękuje jesteście super!
  I tak Malwina zaczęła opiekować się kotkiem. Asia oczywiście też dostała zwierzaka. Dostała chomika.
  

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie