Treść zadania
Autor: danka42 Dodano: 17.11.2010 (12:23)
zadanie domowe help . ! .
Napisz opowiadanie o jakimś ciekawym wydarzeniu, w którym uczestniczyłeś lub którego byłeś świadkiem.Aby ubarwić tekst swojego opowiadanie użyj:
zdań wykrzyknikowych,
słownictwa oceniającego,
porównań,
sformułowań nazywających uczucia i wrażenia.
Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Najlepsze rozwiązanie
Rozwiązania
Podobne zadania
napisz szczegółowy plan wydarzeń z książki przygody robinsona cruzoe Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 2 rozwiązania | autor: domisia199 28.3.2010 (21:00) |
Napisz list do afrykańskiego chłopca Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: Panterka007 29.3.2010 (16:51) |
jak mam napisać opowiadanie o kwiatach? Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: natalka3864 29.3.2010 (17:16) |
napisz streszczenie książki ,,staroświecki sklep" Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: syl322 29.3.2010 (17:22) |
1.napisz wiązki frazeologiczne 2.napisz wyrazy rymujace sie Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 2 rozwiązania | autor: jorju 29.3.2010 (18:34) |
Podobne materiały
Przydatność 75% Zadanie maturalne maj '07 - napisz opowiadanie "Crime doesn't pay" - zbrodnia nie popłaca - ktorego sprawca został złapany na gorącym uczynku
The night was dark, and there was a noticeable sense of mystery in that darkness. It was quite late, and Mary knew she shouldn't return home so late. She said goodbye to Jane, who was her best friend, and walked down the street. Scarcely had she walked 20 meters, when she noted a broken window in a clothes shop she had used to like. Not thinking much, she decided to call the police, who claimed...
Przydatność 70% Opowiadanie o najciekawszym wydarzeniu z powieści "Krzyżacy" - jak Danusia ratuje życie Zbyszkowi.
Najbardziej spodobało mi się wydarzenie kiedy Danuśka ratuje Zbyszka od smierci. Rycerz został skazany na ścięcie głowy mieczem za to, że napadł z kopią na posła Zakonu Krzyżackiego. Od tragedii ocalił Lichtensteina Powała z taczewa, który powstrzymał kpię Zbyszka. Gdy rycerz siedział w więzieniu, Macko starał się uratować bratanka od kary smierci. Nie udało mu...
Przydatność 50% Opowiadanie o dowolnym wydarzeniu z punktu widzenia jednego z bohaterów Balladyny.
Poszedłem do lasu gnany jakąś niezwykłą siłą. Nie wiedziałem po co to robie. Ale czułem, że muszę się tam udać. Szedłem leśną dróżką słońce oświetlało bujne maliny które wyglądały jak krople krwi na ciemnozielonej trawie. Powietrze było rześkie to wszystko sprawiało, że czułem się bardzo błogo. Wkrótce opuściłem dróżkę i wyszedłem...
Przydatność 65% Opowiadanie o wydarzeniu na cmentarzu w książce pt. "Przygody Tomka Sawyera".
Pewnego razu Tomek i Huck umówili się o północy na cmentarz. Tomek czekał leżąc w łóżku na Hucka.Czekał bardzo długo,nie umiał oderwać wzrokuod wskazówek.Nareszcie uszłyszał jakiś dżwięk i momentalnie oderwał wzrok od zegara.Odwrócił się do okna ,podszedł do niego i zauważył kolegę szybko się ubrał i ostrożnie wyszedł przez okno na dach a stamtąd na...
Przydatność 65% Kino domowe
Najważniejszą rzeczą odróżniającą oglądanie filmów w domu od oglądanych w kinie jest wielkość obrazu i co ważniejsze dźwięk. OBRAZ Obraz kinowy musi być bardzo duży, aby był widoczny przez wszystkich oglądających. Do tego celu wystarczy zwykły telewizor, choć zalecany jest duży kineskop np.28" zapewniający dobrą widoczność całej rodzinie. Większość filmów...
0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań
0 0
sonar 24.11.2010 (20:05)
Tegoroczne wakacje spędziłam z rodzicami i bratem na Kaszubach. Moi rodzice i ich przyjaciele wynajęli domek tuż nad brzegiem pięknego jeziora. Cieszyłam się na te dwa miesiące spędzone w tak ładnym miejscu , dodatkowo cieszyłam się bo przyjaciele rodziców też przyjechali z dziećmi - z bliźniakami Julą i Radkiem.
Pierwsze dni pobytu cała nasza czwórka spędziła na poznawaniu najbliższej okolicy. Jeździliśmy na rowerach i rozglądaliśmy się uważnie. Zauważyliśmy ruiny zameczku z XVIII wieku, kościół z XIX wieku, stary cmentarz, miejsce gdzie miał się odbyć miejscowy festyn i przy okazji poznaliśmy miejscowe dziewczyny i miejscowych chłopaków.
Razem umówiliśmy się na rozgrywki w siatkówkę na miejscowym kąpielisku.
Było bardzo miło- graliśmy w siatkówkę , pływaliśmy w jeziorze, objadaliśmy się pop cornem.
W pewnej chwili ratownik , który przez cały czas siedział na swojej wieżyczce czymś się zaniepokoił
Wstał , wziął lornetkę a potem uważnie się czemuś przyglądał. Odruchowo zaczęliśmy patrzeć tam gdzie on. Gołym okiem to nic ciekawego nie zauważyliśmy. Jula odważnie podeszła do ratownika i spytała;
- Przepraszam , co pan tam wypatrzył ?
- Coś się dzieje na horyzoncie, mam wrażenie , że nadciąga burza - odpowiedział jej ratownik nadal spoglądając przez lornetkę.
- A czy to coś niebezpiecznego - zaniepokoił się Radek , który podszedł do siostry
- Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, muszę poprosić starszego ratownika o sprawdzenie prognozy pogody w internecie - odpowiedział ratownik i przez krótkofalówkę złożył raport swojemu przełożonemu .
Jula i Radek wrócili do nas i opowiedzieli o czym mówił ratownik. Wszyscy spojrzeli na horyzont - rzeczywiście wyraźnie było widać taką wyjątkowo ciemną chmurę. Słońce też zniknęło za lekkimi chmurkami.
Zrobiło się nagle cicho , ustał wiatr.
- Cisza przed burzą - oceniła to Hania , nasza nowa koleżanka
- Trzeba się zbierać do domu - zadecydował Jurek , też nowy kolega
- No to zbieramy się - zakomenderował Radek
Zaczęliśmy zbierać nasze rzeczy i jednocześnie umawialiśmy się na dalszą część dnia. Gdy byliśmy gotowi do wyjścia zaczął padać deszcz .
Mimo wszystko postanowiliśmy wrócić do domu. Pojechaliśmy my do naszego domu a nasi nowi znajomi do swojego. W połowie drogi byliśmy już mokrzy od deszczu , ale jechaliśmy dalej. W pewnej chwili mijaliśmy wielkie drzewo przy gospodarstwie zaprzyjaźnionej pani , od której kupowaliśmy mleko, jajka i ser. Zatrzymaliśmy się dosłownie na chwilę by odetchnąć i wytrzeć twarze. Usłyszeliśmy , że ktoś nas woła - to była właśnie ta pani . Wołała nas do siebie. Skorzystaliśmy z zaproszenie i weszliśmy na je werandę i zanim usiedliśmy na ławę w drzewo , pod którym staliśmy trafił piorun . Błysk ,huk , grzmot i odgłos upadającego drzewa - to wszystko usłyszeliśmy równocześnie.
- A my tam staliśmy .......- szepnęła Jula ze zgrozą
- I właśnie dlatego was zawołałam - powiedziała gospodyni i poczęstowała nas ciepłą herbatą.
I właśnie dlatego już nigdy w czasie burzy nie chowam się pod drzewami.
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie