Treść zadania

urbas91

Rozczarowania i nadzieje. Na podstawie analizy podanego fragmentu i wykorzystując kontekst całej powieści, przedstaw obraz rodzącej się niepodległej Polski ukazany w Przedwiośniu Żeromskiego.

STEFAN ŻEROMSKI
PRZEDWIOŚNIE
Długo wlókł się pociąg naładowany ludźmi do cna, choć z niego raz w raz ktoś pozostawał na przydrożnych cmentarzach miasteczek. Im bliżej było do kresów polskich, tym rewizje były cięższe i sroższe. Nareszcie rozeszła się wśród podróżnych wieść radosna: granica! Zanim jednak ludzie wymizerowani i storturowani w wagonach od tylu tygodni ujrzeli upragnione budynki kresowe, niemało ich jeszcze nadręczono. Pociąg stał w polu. Drzwi od wagonów były zamknięte. Czekano w tym ruchomym więzieniu na zmiłowanie się nieubłaganych władców.
Cezary obserwował ciekawe zjawisko, iż ci wszyscy ludzie, jego sąsiedzi z najbliższych ławek, bynajmniej nie fabrykanci, nie bankierzy ani magnaci, lecz najzwyczajniejsi i dobroduszni zjadacze chleba tudzież kaszy jaglanej, na którą zarobili własnymi rękami – drobni dorobkiewicze i mizerni karierowicze, urzędnicy i pracownicy prywatni – byli jakby wyjęci spod wszelkiego prawa właśnie tam, w kraju, gdzie się tyle nasłuchał o prawach człowieka uciśnionego i wyjętego spod prawa. […]
Ale po wszystkich udręczeniach i po najobrzydliwszych trwogach, zwłaszcza kobiecych – iż nie wypuszczą, iż każą cofnąć się, iż zamkną wagony, zawrócą pociąg z ludźmi i odwiozą wszystkich z powrotem do Charkowa – po licznych plotkach i istnych klechdach, które strach płodził, a do niebywałych rozmiarów wydymała głupota – oto roztworzono drzwi wagonów. Ludzie zgarnęli, co tam jeszcze taszczyli ze sobą, ponieśli na ręku dzieci, powlekli słabych i chorych. Pędzili z wrzaskiem i szlochaniem, popychając się, wyprzedzając jedni drugich – jakimś rozmokłym gościńcem, ku domom widniejącym tuż obok. Biegnąc coraz szybciej, jakby ich kto gonił, modląc się, płacząc i śmiejąc się razem, doskoczyli do sztachet, za którymi stało kilku żołnierzy w szarych podniszczonych rogatych czapkach. Kobiety stare i słabe chwytały się dygocącymi palcami za balasy owych sztachet, mężczyźni, zmordowani drogą, całowali słupy w tym płocie. […]
Przyszła wreszcie kolej i na Cezarego. Nie miał ci żadnych papierów, gdyż wszystkie dokumenty zostały w skradzionej walizce. Szedł na oślep. On może jeden w tym tłumie nikogo nie witał, a wszystko żegnał i zostawiał za sobą. W ostatniej chwili, gdy już miał bramę przekroczyć, inżynier Białynia wetknął mu w rękę jakiś papier, czyjąś legitymację. OficerpolskiprzyjąłpapierodBaryki,obejrzałitużnastolikuprzybiłpieczęć.Przechodzień minął bramę. Wszedł do Polski, kraju swoich rodziców.
Tłum ludzki mijał budynki stacyjne i kierował się w stronę miasteczka, którego murowane i drewniane domki widać było niezbyt daleko. Cezary szedł również do tego miasta. Po udręce, zgnieceniu i braku powietrza w przedziałach pociągu, oddychał teraz powietrzem szerokim, olbrzymim. Wyciągał ręce do tego szerokiego powietrza, do ziemi nieznanej, jakby wolność swoją obejmował w posiadanie. Mijał ohydne budynki, stawiane, jak to mówią, psim swędem, z najtańszego materiału, kryte papą, którą wiatr poobdzierał, a zimowe pluty podziurawiły doszczętnie. Chcąc całe to oppidum 1 objąć jednym spojrzeniem, wyszedł za ostatnie domostwo.
Przepływała tam rzeczka, w stromych brzegach wijąca się wśród niziny. Śniegi już stajały i pierwsza trawka, szczyk rzadki, bladozielony, rozpościerać się poczynała nad bystrą wodą. Po tej to ledwie widocznej runi tańczyli na bosaka chłopcy-nędzarze, przygrywając sobie na ustnej harmonijce. Bose ich stopy migały nad błotem, które już zdołały ubić na dogodne do tańca klepisko. Przedwiośnie zdmuchnęło już z dachów bud najbliższych lód i śnieg – ogrzało już naturalnym powiewem południa wnętrza, które długa i ciężka zima, wróg biedaków, przejmowała śmiercionośnym tchnieniem. Pourywane rynny, dziurawe dachy, spleśniałe ściany kryła już ta nieśmiertelna artystka, wiosenka nadchodząca, pozłotą i posrebrzeniem, zielenią i spłowiałością, barwami swymi, które rozpościerała nad światem. Usiłowała osłonić nikłymi swymi kolory to wstrętne widowisko, które na jej tle pełnym wieczyście nieśmiertelnego piękna ludzie rozpostarli: miasteczko polsko-żydowskie. Cezary patrzał posępnymi oczyma na grząskie uliczki, pełne niezgruntowanego bajora, na domy rozmaitej wysokości, formy, maści i stopnia zapaprania zewnętrznego, na chlewy i kałuże, na zabudowania i spalone rumowiska. Wrócił na rynek, obstawiony żydowskimi kramami o drzwiach i oknach zabryzganych błotem przed miesiącami, a i przedtem niemyte od kwartałów.
„Gdzież są twoje szklane domy? – rozmyślał, brnąc dalej. – Gdzież są twoje szklane domy?…”.
1 oppidum (łac.) – miasto

Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.

Rozwiązania

Podobne materiały

Przydatność 85% "Złudzenia, nadzieje i rozczarowania Polaków..." - na podstawie fragmentu "Przedwiośnia" Żeromskiego - konspekt.

1. Wstęp W powieści Stefana Żeromskiego pt.: „Przedwiośnie” poruszony został niezwykle istotny temat w historii Polski, mianowicie odzyskanie niepodległości. Autor nie przypadkowo wybrał za głównego bohatera człowieka, który, choć jest Polakiem, o swoim ojczystym kraju słyszał jedynie z opowiadań. Cezary Baryka, młody rewolucjonista, zgodnie z wolą ojca udaje się...

Przydatność 80% Na podstawie analizy podanego fragmentu І księgi ''Pana Tadeusza'' Adama Mickiewicza określ funkcję budowanego przez poetę obrazu natury i domu.

Autor ''Pana Tadeusza'', Adam Mickiewicz zaliczany jest do jednego z czołowych pisarzy romantycznych. Nad tym utworem pracował od jesieni 1832 roku do lutego 1834. Dzieło wydane zostało w czerwcu 1834 roku w Paryżu , jednak zostało przyjęte bardzo chłodno przez czytelników. Dziś dzieło to jest uznawane za epopeje narodową, zawiera opis wydarzeń historycznych od Konstytucji 3 mają...

Przydatność 75% Na podstawie analizy podanego fragmentu I księgi "Pana Tadeusza" określ funkcję budowanego przez poetę obrazu natury i domu.

Na podstawie analizy podanego fragmentu I księgi ,,Pana Tadeusza” określ funkcję budowanego przez poetę obrazu natury i domu. Adam Mickiewicz na skutek popowstaniowej emigracji osiedlił się w Paryżu, gdzie tęskniąc za rodzimą Litwą oraz będąc świadkiem wzajemnych sporów i kłótni emigrantów napisał ,,Pana Tadeusza”, który miał się stać dla poety, jak i zarówno...

Przydatność 65% Na podstawie analizy podanego fragmentu i znajomości całego utworu scharakteryzuj Wertera. Zwród uwagę na rolę miłości i literatury w życiu bohatera oraz jego stosunek do natury.

Werter był osobą bardzo wrażliwą i uczuciową. Miłość była dla niego istotnym elementem życia. Świadczy o tym fakt, iż osiedlił się blisko swojej ukochanej Lotty. To wydarzenie niewątpliwie utwierdza nas w przekonaniu, że zależało mu na niej. Bohater tytułowy był osobą, która nie kryła swoich uczuć. Często pisał o swoim pożądaniu w listach do Wilhelma. Młody Werter...

Przydatność 55% Gombrowiczowskie widzenie `formy`, wykorzystaj wnioski z analizy podanego fragmentu “Ferdydurke” i odnieś do całości utworu.

Wybrany fragment utworu Witolda Gombrowicza jest opisem lekcji w szkole do, której prof. Pimko zaprowadził Józia. Analizowana część tekstu “Ferdydurke” jest jednym z doskonałych dowodów `formy` panującej w życiu codziennym. Czym więc jest `forma`? Jaką postawę przyjmuje człowiek względem formy? Jak można walczyć z `formą`? Jak społeczeństwo “żyje” ze...

0 odpowiada - 0 ogląda - 0 rozwiązań

Dodaj zadanie

Zobacz więcej opcji