Treść zadania
Autor: Konto usunięte Dodano: 9.11.2010 (17:11)
za i przeciw in vitro proszę o jakieś info tylko nie wyszukane w google. Zawsze przyznaje najlepsze rozwiązanie
Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Najlepsze rozwiązanie
Rozwiązania
-
dodibuzka 9.11.2010 (17:15)
przeciw- zabija sie dzieci wybierając np. 2 z nich
za- dzieki tej metodzie małzenistwo w ktorym jedno jest nieplodne moze miec dzieciDodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie
Podobne zadania
za czy przeciw in-vitro Przedmiot: Religia / Liceum | 4 rozwiązania | autor: xmadzia11 15.11.2010 (15:30) |
Podobne materiały
Przydatność 65% Naprotechnologia a in vitro
Wiele małżeństw spotyka się z trudnościami związanymi z wydaniem na świat potomstwa. Niepłodność, niemożność zajścia w ciążę jest coraz częściej spotykanym zjawiskiem, a przecież dziecko to marzenie niejednego człowieka. Nie ma chyba nic piękniejszego, niż nadanie początku nowemu życiu, opieka i wychowanie nad nim, kształtowanie w wierze Boga. Czy więc, jeśli...
Przydatność 55% Kultury in vitro roslin - rozmnazanie klonalne
Podział metod rozmnażania klonalnego Istnieje kilka sposobów rozmnażania klonalnego, a kryterium ich podziału stanowią predyspozycje poszczególnych jednostek rozwojowych rośliny( takich jak komórki, tkanki, organy) do różnicowania pąków przybyszowych ,zarodków Somatycznych oraz możliwość pobudzania do wzrostu pąków bocznych. W związku z tym wyróżnia się kilka...
0 odpowiada - 0 ogląda - 2 rozwiązań
1 1
nati175 9.11.2010 (21:48)
Moralne aspekty nowych terapii
Nietrudno sobie wyobrazić rozpacz niepłodnych małżeństw marzących o dziecku. Wiele z nich liczy na pomoc medycyny, zwłaszcza że opracowano już sporo technik i terapii skutecznie przezwyciężających niepłodność. Czy ma to jakieś znaczenie, którą metodę ewentualnie wybiorą?
NIEPŁODNYM parom oferuje się dziś możliwości, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu były niedostępne. Ale wraz z nowymi technikami pojawiło się istotne pytanie: jakie są etyczne i moralne konsekwencje wspomaganego rozrodu? Zanim na to odpowiemy, zastanówmy się nad stosunkiem różnych ugrupowań religijnych do sztucznej prokreacji.
Co mówią przedstawiciele różnych religii?
W roku 1987 Kościół katolicki opublikował dokument dotyczący moralnych aspektów procesu zapładniania, zatytułowany Donum vitae (Dar życia). Za „moralnie godziwe” uznano w nim medyczne techniki wspomagające małżeński akt poczęcia. Natomiast uciekanie się do procedur medycznych zastępujących ten akt uznano za „moralnie niedopuszczalne”. Zgodnie z takim punktem widzenia nie ma przeciwwskazań etycznych do poddania się operacji mającej na celu przywrócenie normalnej funkcji jajowodów ani do zażywania leków stymulujących płodność, niemoralne jest jednak zapłodnienie in vitro.
Rok później jedna z komisji amerykańskiego Kongresu przeprowadziła wśród przedstawicieli różnych ugrupowań religijnych sondaż dotyczący leczenia niepłodności. Jak wynika z raportu końcowego, przeważały głosy akceptujące tradycyjne metody interwencji lekarskiej, sztuczną inseminację nasieniem męża oraz zapłodnienie in vitro — jednak pod warunkiem, że zarówno komórka jajowa, jak i nasienie pochodzą od pary małżeńskiej pragnącej dziecka. Większość badanych grup za nieetyczne uważała natomiast uśmiercanie embrionów, sztuczną inseminację nasieniem obcego dawcy, jak również macierzyństwo zastępcze.
W roku 1997 Europejska Komisja Ekumeniczna na rzecz Kościoła i Społeczeństwa (EECCS), zrzeszająca kościoły protestanckie, anglikańskie i prawosławne, przyznała w swej deklaracji programowej, że wśród jej członków zdania co do rozrodu wspomaganego są podzielone. Wspomniany dokument akcentuje rolę sumienia jednostki i podkreśla odpowiedzialność osobistą. Czytamy tam: „Widzimy więc, że trudno mówić o jednolitym stanowisku kościołów będących członkami EECCS; istnieje raczej mnogość stanowisk”.
Niewątpliwie opinie na temat sztucznej prokreacji są bardzo zróżnicowane. Oenzetowska Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przyznaje, że w związku z postępem w dziedzinie wspomaganego rozrodu „wciąż kwestionuje się normy społeczne, zasady moralne i etyczne oraz dotychczasowe regulacje prawne”. Co należałoby zatem wziąć pod uwagę przed ewentualnym wyborem tej czy innej metody leczenia?
Jakie czynniki uwzględnić?
Zasadnicze znaczenie ma status ludzkiego embrionu. Wiąże się to z kluczową kwestią: kiedy zaczyna się życie człowieka — w chwili poczęcia, czy później, w trakcie ciąży? Właśnie od poglądu na tę sprawę często zależy, czy dana para zdecyduje się skorzystać z technik sztucznej prokreacji. Jeśli małżonkowie uważają, że życie zaczyna się w momencie poczęcia, to powinni zadać sobie kilka ważnych pytań.
● Czy wyrazić zgodę na rutynową praktykę zapłodnienia dodatkowych komórek jajowych — poza tą (lub tymi), która znajdzie się w macicy — w celu ewentualnego wykorzystania nadliczbowych embrionów za jakiś czas?
● Co się stanie z zamrożonymi embrionami, jeśli w przyszłości małżeństwo nie będzie mogło lub nie zechce mieć więcej dzieci?
● Co się stanie z embrionami, jeśli małżonkowie się rozwiodą lub gdy któreś z nich umrze?
● Kto weźmie na siebie odpowiedzialność za zniszczenie przechowywanych embrionów?
Dalsze losy niewykorzystanych embrionów nie są sprawą błahą. W pewnych krajach prawo wymaga od małżonków sprecyzowania na piśmie, co należy uczynić z poczętymi przez nich nadliczbowymi embrionami: czy mają być przechowywane, wszczepione innej kobiecie, użyte jako materiał do badań czy też uśmiercone. Pary małżeńskie powinny być świadome, że w niektórych państwach ośrodkom leczenia niepłodności wolno zniszczyć (bez pisemnego upoważnienia) niewykorzystane embriony przechowywane dłużej niż pięć lat i nie jest to postrzegane jako czyn nieetyczny. Na całym świecie w klinikach zmagazynowane są setki tysięcy zamrożonych embrionów.
Trzeba się też liczyć z naciskiem, który bywa wywierany na parę małżeńską, by zgodziła się ofiarować nadliczbowe embriony jako materiał do badań nad komórkami macierzystymi. Do udostępniania naukowcom niewykorzystanych embrionów zachęca małżonków na przykład Amerykańskie Stowarzyszenie Leczenia Niepłodności. Jednym z celów eksperymentów z komórkami macierzystymi jest szukanie nowych metod leczenia chorób. Ale ta dziedzina badań jest wielce kontrowersyjna, ponieważ embrion, z którego uzyskuje się komórki macierzyste, ulega zniszczeniu.
Postęp w dziedzinie genetyki medycznej nasuwa też inne wątpliwości o charakterze etycznym. Wspomnijmy choćby o badaniu PGD, czyli genetycznej diagnostyce preimplantacyjnej (zobacz ramkę „Co sądzić o preimplantacyjnej diagnostyce genetycznej?”). Procedura ta polega na genetycznym przeglądzie embrionów w celu wyselekcjonowania tego, który zostanie wprowadzony do macicy — jest to na przykład embrion żądanej płci albo wolny od predyspozycji do chorób genetycznych. Przeciwnicy tej techniki ostrzegają, że może ona prowadzić do dyskryminacji płci, a w przyszłości będzie wykorzystywana przez pary rodzicielskie pragnące zadecydować o innych cechach genetycznych swego potomstwa, takich jak kolor włosów czy oczu. W związku z diagnostyką preimplantacyjną rodzi się pytanie natury etycznej: co zrobić z embrionami, które nie zostały wyselekcjonowane?
Czy nie ucierpią więzi małżeńskie?
Gdy rozważa się ewentualność zastosowania jakiejś terapii niepłodności, należy także uwzględnić, jak urodzenie dziecka przez matkę zastępczą albo wykorzystanie materiału genetycznego pochodzącego od obcych dawców odbije się na więzi małżeńskiej. Za sprawą współczesnych technik w procesie wydania na świat dziecka możliwy jest udział trzech osób (gdy oprócz pary małżeńskiej jest jeden dawca), niekiedy czterech (gdy jest dwóch dawców) albo nawet pięciu (gdy jest dwóch dawców i matka zastępcza).
Jeżeli w danej terapii wykorzystywany jest obcy materiał genetyczny, każdy z ewentualnych uczestników takiego porozumienia powinien sobie odpowiedzieć na następujące pytania:
● Jak na dłuższą metę wpłynie to na uczucia obydwojga rodziców, jeśli tylko jedno z nich będzie genetycznie spokrewnione z dzieckiem (albo żadne nie będzie)?
● Jak zareaguje syn lub córka, gdy się dowie, że swe narodziny zawdzięcza tak niecodziennej metodzie prokreacji?
● Czy dziecko powinno zostać poinformowane o swym pochodzeniu i czy należy mu pozwolić na nawiązanie kontaktu z genetycznym ojcem lub genetyczną matką?
● Jakie są moralne i ustawowe prawa oraz obowiązki dawcy (dawców) komórek rozrodczych?
Anonimowi dawcy?
W wielu krajach dawcy pozostają anonimowi. Urząd do spraw Sztucznego Zapłodnienia i Rozwoju Zarodkowego Człowieka, nadzorujący wykorzystywanie ludzkich komórek rozrodczych w Wielkiej Brytanii, wyraził następującą opinię: „Małżeństw korzystających z obcego materiału genetycznego nie wolno informować o tożsamości dawców, którzy im udostępniają lub kiedyś udostępnili swoje komórki rozrodcze; dawcy ci mają pozostać anonimowi także dla dzieci urodzonych w wyniku zastosowanej terapii. Wyjątek stanowią osoby, które się znają i zawarły odpowiednie porozumienie”.
Ale w niejednym kraju anonimowość dawców jest przedmiotem gorących sporów. Kilka państw zmieniło podejście do tej sprawy, co znalazło odzwierciedlenie w ustawodawstwie. Przeciwnicy anonimowości podkreślają, że dziecko powinno mieć pełną świadomość swej tożsamości. W pewnym artykule prasowym zauważono: „Ponad 80 procent osób adoptowanych szuka swoich biologicznych krewnych — często dlatego, że przez dłuższy czas odczuwa charakterystyczne dla większości ludzi silne pragnienie poznania własnych korzeni. Około 70 procent takich osób chce uzyskać istotne informacje na temat ewentualnych chorób dziedzicznych swych biologicznych rodziców”.
Jak donosi raport sporządzony na podstawie wywiadów z 16 dorosłymi osobami, które urodziły się dzięki inseminacji nasieniem dawcy, „reakcją na poznanie historii własnego przyjścia na świat często bywa szok”. Według cytowanego źródła „sporo badanych ma zaburzoną samoświadomość i dotkliwe poczucie porzucenia; ponadto wielu czuje się oszukanych przez rodzinę i uważa, że nadużyto ich zaufania”.
Jak zadecydujesz?
Wraz z postępem medycyny technika wspomaganego rozrodu będzie się niewątpliwie nadal rozwijać. Niektórzy przewidują, że w przyszłości metodom tym ma zawdzięczać życie aż 30 procent dzieci. Zatem spory wokół etycznych i moralnych aspektów sztucznej prokreacji na pewno nie ucichną.
Ale prawdziwi chrześcijanie biorą pod uwagę względy wyższej natury — co na ten temat ma do powiedzenia Stwórca, od którego pochodzi dar prokreacji (Psalm 36:9). Oczywiście Biblia nie omawia bezpośrednio współczesnych metod wspomagania rozrodu, gdyż w czasach biblijnych nie były one znane. Niemniej można w niej znaleźć jednoznaczne zasady odzwierciedlające Boży punkt widzenia (zobacz ramkę „Co na to Biblia?”). Uwzględnianie tych zasad podczas podejmowania decyzji pozwoli nam postępować etycznie i moralnie, a także zachować czyste sumienie przed Bogiem (1 Tymoteusza 1:5).
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie