Treść zadania

karmelekxoxo

Przedstaw w formie opowiadania swoją najważniejsza przygodę, wydarzenie , które cię czegoś nauczyło.

, potrzebne na jutro ; /

Zgłoś nadużycie

Komentarze do zadania

  • DZIURA!!! nie DZIÓRA!!!

Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.

Najlepsze rozwiązanie

  • 0 0

    To niezwykle trudne wybrać tę jedna, najważniejszą przygodę, bo tych, które czegoś mnie nauczyły było wiele. I nie zawsze były wielkie, czasem trwały tylko chwilę, były całkiem małe.
    Pamiętam, jak będąc bardzo małym dzieckiem ugryzłam szklankę, tak bardzo chciałam się dowiedzieć, co się stanie. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu szklanka pękła, rozcięłam sobie usta w dwóch miejscach. Ciężkie krople krwi spadały na podłogę, a ja nie mogłam uwierzyć, że to wszystko stało się tak szybko. Płakałam bardzo długo. Czego się nauczyłam? Że nie wolno gryźć szkła, że ostre kawałki szkła mogą przeciąć moją skórę, że po takim wypadku jest mnóstwo sprzątania i, że rany bolą. Ale najważniejsza rzecz, której się wtedy nauczyłam, to ta, że głupoty robi się w sekundę, a ich skutki mogą trwać znacznie dłużej.
    Pamiętam też, jak jednym szybkim ciachnięciem obcięłam sobie grzywkę, wyglądałam na prawdę bardzo głupio, moje włosy odrastały znacznie dłużej. Przewidywanie konsekwencji moich działań nie należało do moich mocnych stron.
    Całkiem niedawno nauczyłam się kolejnej ważnej rzeczy...
    Wybraliśmy się z grupą przyjaciół na spacer po zupełnie nieznanym nam mieście, szukaliśmy ruin zamku. Mieliśmy ze sobą mapę, ale poszukiwania spełzły na niczym. Jedna z moich koleżanek odłączyła się od reszty grupy mówiąc, że zaraz nas dogoni, tylko zapyta o drogę mężczyzn siedzących nieopodal. Przeszliśmy może dwieście metrów i postanowiliśmy jednak na nią zaczekać, zatrzymaliśmy się przed sklepem, kupiliśmy sobie jakieś słodycze i wodę. Nasza koleżanka nie nadchodziła. Przestraszeni nie na żarty zaczęliśmy jej szukać. Po godzinie znaleźliśmy ją wreszcie. Okazało się, ci że obcy mężczyźni, których chciała zapytać o drogę to grupa podpitych i wulgarnych młodzieniaszków. Nasza koleżanka zaczęła przed nimi uciekać i zgubiła drogę. Po tym wydarzeniu wszyscy już wiedzieliśmy, że następnym razem, w podobnej sytuacji, nie możemy się rozdzielać.

Rozwiązania

  • Studentka21

    Pewnego, słonecznego dnia zaraz po szkole wróciłem do domu. Mama podała mi obiad. Podczas spożywania posiłku zadzwonił telefon, to kolega dzwonił czy wyjdę z nim pojeździć rowerem. Bez zastanowienia się zgodziłem. Po obiedzie poszedłem do garażu po rower, następnie pojechałem po kolegę. Pogoda była tak piekna że nie chciało się siedzieć w domu przed komputerem. Razem z kolegą pojechalismy po resztę znajomych i zaczęliśmy uzgadniać gdzie będziemy jeździć. Każdy z nas ma rower bardziej wyczynowy więc miejscem stała się nieskończona budowa nowego hotelu. Gdy dotarlismy na miejsce wszędzie było pusto. Chłopaki jak zwykle zaczęli jeździć bo deskach i gruzie który tam był. Nie lubiałem tego miejsca, ponieważ już kiedyś ktoś tam się bawił w taki sposób i stracił życie, gdyż został przygnieciony gruzem zawalającej sie ściany. Jeden z kolegów chciał przejeżdżać po cienkiej desce która przykrywała głęboko wykopaną w ziemi dziórę. Wszyscy jak jeden mąż się zgodzili a ja nie. Wnet zaczęli się wysmiewać, że pewnie się boję. Mówili że powiedzą każdemu koledze że jestem "cykor". Więc się zgodziłem, nie chciałem żeby się ze mnie wysmiewano. ustawiliśmy się w kolejce i każdy po kolei przejeżdżał po desce. Słychać było tylko zgrzyt kawałka drewna uginającego się pod ciężarem rowera. Strasznie się bałem ale kiedy pomyślałem o wszystkich chłopakach z osiedla jak ze mnie szydzą ruszyłem. Dojeżdżając do wykopanej dzióry czułem ogromny dopływ adrenaliny, serce wskakiwało mi do gardła. Wjechałem na deskę która nagle się złamała. wpadłem razem z rowerem do dołu. Na szczęście nic mi się nie stało. Koledzy mnie wyciągnęli i ze strachem w oczach rozjechali się do domów. Ta sytuacja wiele mnie nauczyła. Teraz wiem że nie należy słuchać innych tylko kierować się swoim rozumem, ich namowy mogły się źle skończyć. Teraz nie zaryzykuję i zrobię to co uważam za słuszne.

Podobne zadania

anyskowal PiLne. !! Przedmiot: Język polski / Gimnazjum 1 rozwiązanie autor: anyskowal 29.3.2010 (16:42)
brunekta00 Napisz swój kodeks moralny !!PILNE;P Przedmiot: Język polski / Gimnazjum 1 rozwiązanie autor: brunekta00 29.3.2010 (20:42)
xxswett1 Pilne !!! Przedmiot: Język polski / Gimnazjum 1 rozwiązanie autor: xxswett1 29.3.2010 (21:55)
joannaferuga3 streszczenie stary człowiek i morze PILNE!!:):) Przedmiot: Język polski / Gimnazjum 1 rozwiązanie autor: joannaferuga3 7.4.2010 (17:14)
joannaferuga3 PILNE!!!!! Będę nagradzać punktami:p;p Przedmiot: Język polski / Gimnazjum 1 rozwiązanie autor: joannaferuga3 8.4.2010 (14:21)

Podobne materiały

Przydatność 60% "Bo wykonać mi trzeba dzieło wielkie, pilne, bo z tych kruszców dla siebie serce wykuć muszę [...]" (L. Staff). Czy człowiek może być kowalem swojego

WSTĘP. A. Znane przysłowie mówi, że każdy jest kowalem swojego losu. Mądrość ludowa każe wierzyć w możliwość kreowania własnego życia, nadawania mu kształtu zbliżonego do naszych marzeń i pragnień. Przekonanie to wydaje się bliskie także L. Staffowi, którego słowa stanowią inspirację niniejszych rozważań. Poeta, czyniąc bohaterem wiersza symbolicznego kowala -...

0 odpowiada - 0 ogląda - 2 rozwiązań

Dodaj zadanie

Zobacz więcej opcji