Treść zadania

Najlepsze rozwiązanie

• 

  0 0

  sonar 12.11.2010 (00:01)

  Dawno , bardzo dawno temu w pewnej krainie żyło dwóch braci - jeden był dobry, sprawiedliwy, miły i uprzejmy a drugi zawsze dbał tylko o własne interesy.
  Żeby żyć w zgodzie bracia zamieszkali na dwóch przeciwległych krańcach krainy. Rzadko się widywali a kontaktowali się zazwyczaj przez posłańców.
  Pewnego dnia do tej krainy przywędrowała piękna dziewczyna i szukała pracy. Pochodziła wprawdzie z rodziny szlacheckiej ale jej przodkowie już dawno temu utracili majątek.
  Tak się złożyło, że tego dnia obaj bracia wybrali się na polowanie do lasu a i piękna dziewczyna też tym samym lasem wędrowała.
  Zobaczyli ja braci i od pierwszego wejrzenia zakochali się w niej i zaproponowali gościnę w swoich zamkach.
  Dziewczyna podziękowała i przyjęła zaproszenie i dała słowo , że zamieszka przez miesiąc u każdego z braci.
  Pierwszy gościł ja przez miesiąc miły brat. Dziewczyna poznała go bliżej i pokochała go z całego serca.
  Młodzi wzięli ślub cywilny i zaczęli szykować się do ślubu kościelnego.
  Jednak nie dane im było wziąć ślub kościelny, gdyż drugi z braci przysłał swoich służących po piękną dziewczynę.
  Dziewczyna gorzko zapłakała nad tym , że dała słowo , że zamieszka i u drugiego brata.
  Ale ceniła swój honor i pojechała.
  Gdy dojechała do zamku drugiego brata, pan domu nie powitał jej . Służba powiedziała , że pan leży ciężko chory i dopiero co wyszedł od niego lekarz a teraz przyszedł ksiądz.
  Zaniepokojona dziewczyna pobiegła do chorego i dowiedziała się , że zachorował z miłości do niej i teraz umiera.
  Przed śmiercią chciałby ją poślubić i dlatego poprosił do zamku księdza.
  Rozkojarzona dziewczyna wyraziła zgodę i za chwilę była już kościelną żoną drugiego brata.
  Gdy tylko ksiądz wyszedł drugi brat wyskoczył z łoża boleści i wyszło na jaw, że był to podstęp.
  Dziewczyna znienawidziła swojego kościelnego męża i powiedziała, że jest też żoną pierwszego brata i
  pragnie do niego wrócić.
  Rozpoczęła się kłótnia, którą skończyło takie rozstrzygnięcie - pół roku dziewczyna będzie u cywilnego męża , pół u kościelnego.
  I tak też się stało.
  Przyroda też dostosowała się do tej decyzji i była odbiciem tego co czuła piękna dziewczyna.
  Gdy szykowała się do pójścia do męża cywilnego, którego bardzo kochała - następowała wiosna , gdy była ze swoim ukochanym trwało lato i cała ziemia cieszyła się razem z nią.
  Gdy zbliżał się czas powrotu do znienawidzonego męża kościelnego nadchodziła jesień, a gdy mieszkała już z tym , którego nie kochała - na ziemi panowała okrutna zima.
  I stąd się wzięły pory roku.

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie