Treść zadania

Najlepsze rozwiązanie

• 

  0 0

  bezsciemy 3.11.2010 (17:56)

  Strach mnie do tej chwili przeraza jak postanowiono wysłać mnie jako przedstawiciela miejscowej wileńskiej gazety. To co widziałem i czego bylem świadkiem opisze państwu w sposób bardzo dokładny i rzeczowy.
  Nie wiedziałem na czym ten obrzęd polegał-siedziałem cichutko w kacie i wszystko notowałem i bacznie obserwowałem.
  Cały ten obrzęd był związany ze świętem zmarłych, który odbywał się w sposób bardzo uroczysty.
  Podczas tego obrzędu były wezwane na ucztę duchy zmarłych,które nie mogły osiągnąć stanu pełnej szczęśliwości.
  Przeszkodę stanowiły ich własne czyny i sposób życia na ziemi.
  Duchy zjawialy sie na obrzedach "dziadow" po to, by udzielic przestrogi zyjacym,wskazac wlasciwa droge postepowania.
  Przyjzalem sie blizej osobowoscia pojawiajacych sie duchow.Najpierw pojawily sie duchy "lekkie" okazalo sie ,ze ich wina byl nadmiar przyjemnosci w zyciu doczesnym-przezywaly one same radosci i szczescia.
  Duchy te reprezentowaly dzieci,ktore byly za zywota nadmiernie rozpieszczane i rosly w przekonaniu ,ze swiat jest tylko po to by dostarczal im radosci i zabawy
  .
  Zrozumialem,ze to nie przynioslo im szczescia.
  Z pierwszego przykladu duchow zanotowalem nauke moralna,ze cierpienie jest warunkiem zbawienia i osiagniecia szczescia zarowno w zyciu doczesnym,jak tez po smierci.
  Strach mnie przejal i ugiely sie pode mna nogi gdy ujzalem nastepne przybycie duchow "najciezszych" to juz byl dla mnie szok, siedzac w patrzony w nich w sluchiwalem sie co nowego sie dowiem ,az tu okazalo sie ,ze duchy te nie moga zaznac spokoju po smierci dlatego,ze za zycia byly okrutne i bezwzgledni dla swoich poddanych-nie wspieral ich w potrzebie, nie nakarmil glodnych nie napoil spragnionych, stosowali przemoc.
  Nie moglem tego wszystkiego ogarnac swoim umyslem ale staralem sie bardzo dokladnie wszystko notowac.
  Nagle zobaczylem ostatnia grupe duchow-duchow "posrednich" przedstawicielem tej grupy
  byla mloda dziewczyna,piekna lecz nieprzystepna.
  Nie byla ona obciazona zadna ciezka wina,tak jak Widmo,lecz nie jest tez tak lekka jak duchy dzieci,ktorym niewiele bylo potrzeba do zbawienia.
  Przykladem tej mlodej dziewczyny stala sie przestroga przed zyciem pozbawionym glebszych uczuc i wiezi miedzyludzkich,ktore nadaja zyciu prawdziwy sens i sa istota czlowieczenstwa.
  Zrozumielem i ja,ze ktos kto nie potrafi prawdziwie kochac i przywiazac sie do innych ludzi, nie bedzie takze mogl odnalezc swego miejsca na tamtym swiecie.
  Podsumowujac moja reporterska wizyte na obrzedzie dziadow dochodze do wniosku, ze nalezy wziazc sobie do serca ostrzezenia i przestrogi bo dotycza one nie tylko mnie ,ale wszystkich ludzi zyjacych niezaleznie od wieku.

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie