Treść zadania

Najlepsze rozwiązanie

• 

  0 0

  sonar 24.10.2010 (23:52)

  Drodzy Rodzice !
  
  Piszę ten list z nadzieją , że jakimś cudownym zrządzeniem losu dotrze do Was i będziecie mogli odetchnąć z ulgą , że żyję i mam się nieźle.
  Od dawna jestem na tej wyspie. Początkowo byłem sam, a od pewnego czasu towarzyszy mi Piętaszek - śniady młodzieniec, którego uratowałem od rytualnej śmierci. Mieszkamy razem na wyspie i jakoś dajemy sobie radę. Piętaszek jest świetnym myśliwym i rybakiem , dobrze zna rośliny rosnące na wyspie i wie, które są jadalne. Ja uczę go języka angielskiego oraz posługiwania się bronią palną.
  Razem bardzo dobrze się uzupełniamy.
  Udało mi się obsiać ziarnami zboża nieduże poletko - mam więc mąkę i uczę się wypiekać pieczywo.
  Piętaszek przyrządza mi różne potrawy jedzone przez jego plemię.
  Nauczyłem się rozpalać ogień, więc niestraszne mi są ciemności i chłód.
  
  Codziennie wypatruję jednak statków na horyzoncie . Mimo , że nie jest mi źle na mojej wyspie - to jednak pragnę wrócić do domu. Może Bóg na to pozwoli.
  Pozdrawiam Was serdecznie.
  Nie martwcie się , daję sobie radę.
  Módlcie się jednak o to , bym szczęśliwie znalazł sposób na wydostanie się z wyspy i wrócił do domu.
  Do zobaczenia
  wasz syn Robinson Crusoe

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie